Korespondencję skierowano na pocztę polową. Złamiemy tajemnicę korespondencji - trudno. Tekst jest dość ważny, zważywszy czas i okoliczności wysłania kartki.
Mój Drogi Bracie!
dzisiaj zebraliśmy się, by myśleć o Tobie.
Z wieloma serdecznymi pozdrowieniami
- Twoja siostra Selma.
Dużo pozdrowień od Cioci i Wujka.
Najlepsze pozdrowienia od...
- i tu podpisy 6 różnych osób, więc być może podpisała się grupa przyjaciół.
Na awersie pocztówki znajduje się zdjęcie Domu Strzelca zbudowanego w 1824 roku i jego letniego ogródka. Autorem zdjęcia i wydawcą w jednej osobie jest znany oławski fotograf Max Volpert. Jego zakład fotograficzny znajdował się przy ówczesnej Rainhold- Neugebaur-Strasse (obecnie ul. Piotra Własta).
Dlaczego wybrałam tę właśnie pocztówkę do kolejnego odcinka cyklu? Nie pokazuje ona miejsca bardzo reprezentacyjnego, na dodatek Dom Strzelca nie zachował się do naszych czasów, więc wiele osób może nawet nie wie, że Oława miała kiedyś taki lokal. Ale było to miejsce szczególne, mające szeroką ofertę dla swoich gości - dlatego zdecydowałam, że przy okazji cyklu o starych pocztówkach warto o nim wspomnieć.
Dom Strzelca znajdował się przy moście na rzece Oławie na przedłużeniu dzisiejszej ul. Gazowej. Tutaj na letniej scenie odbywały się koncerty. Orkiestra Miejska - nazywana też od nazwiska dyrygenta Orkiestrą Naupolda - zgodnie z kontraktem podpisanym z Magistratem zobowiązana była do dawania ok. 20 darmowych koncertów rocznie. Grała m.in. w popularnych oławskich lokalach.
Przewodnik oławski z 1935 r. - a więc 20 lat po dacie powstania naszej pocztówki - podaje, że w Domu Strzelca koncerty odbywały się codziennie. Zdumiewające!
Ale to nie koniec atrakcji z oferty Domu Strzelca dla mieszkańców. Przy lokalu znajdowały się korty tenisowe oraz kręgielnia. Nieopodal była też strzelnica. Przy urokliwym, łukowato wygiętym drewnianym mostku w sąsiedztwie była przystań i wypożyczalnia łódek. Stąd wiodły bardzo ładne trasy wodne wzdłuż parku w dół rzeki i po młynówce. Warto przy okazji wspomnieć, że mostek ten wykonały zakłady stolarki budowlanej Carla Tuchscherera znajdujące się przy Löbbecke Strasse (obecnie ul. gen. Wł. Sikorskiego). Zakłady oławskie były filią przedsiębiorstwa wrocławskiego, które wybudowało w pobliżu Hali Stulecia halę wystawową według projektu Maxa Berga i Ludwiga Moshamera. W hali tej odbywały się wielkie wystawy, m.in. motoryzacyjne.
Wróćmy jednak do naszej pocztówki. Warto zwrócić uwagę na letni ogródek. Choć Dom Strzelca znajdował się w parku - w naturalny więc sposób otaczała go zieleń - gospodarze dbali o to, by dodatkowo upiększały go rośliny ozdobne. Wchodzących witały przy drzwiach dwa miniaturowe drzewka. To była specjalność oławskiego ogrodnika Maxa Dwornitzaka, który - jak czytamy w przedwojennych publikacjach - opiekował się roślinnością w omawianym lokalu. Jego znakomite gospodarstwo ogrodnicze znajdowało się przy Gartenstrasse (dzisiejsza ul. 11 Listopada).
Między stolikami można dostrzec łukowate konstrukcje dla pnączy - być może dla róż, które akurat w momencie robienia fotografii nie były w sezonie kwitnienia. Widoczne na pocztówce latarnie pozwalały korzystać gościom z tego zacisznego miejsca także po zmroku. Nad drzwiami wiodącymi do restauracji widnieje herb na tle flag. To symbole cesarstwa niemieckiego z ostatnich lat jego istnienia. Jesteśmy w roku 1916 - jeszcze "chwila" i po rewolucji w 1918 roku cesarstwo niemieckie przestanie istnieć.
Dla ciekawych tego, jak wyglądało wnętrze "Schützenhaus", zamieszczam również zdjęcie innej pocztówki. Nie jest to jednak kartka ze zbiorów IMZO.
Marta Możejko Izba Muzealna Ziemi Oławskiej
Napisz komentarz
Komentarze