Reklama
Pieniądze nie pomogą, prawo nie pozwoli
- 04.07.2016 09:44 (aktualizacja 27.09.2023 13:27)
Jelcz-Laskowice Z sesji
Temat nocnych i świątecznych dyżurów medycznych wrócił na czerwcowym posiedzeniu Rady Miejskiej. Poznaliśmy zdanie starosty i opinię prawną. Czy to definitywny koniec szans na przywrócenie tego punktu?
Medyczne dyżury w Jelczu-Laskowicach były dostępne od 1 października 2013. Lekarz i pielęgniarka przyjmowali w Przychodni Rejonowo-Specjalistycznej przy ulicy Bożka 13, w budynku dawnego pogotowia ratunkowego. Z pomocy można było korzystać codziennie, w godzinach od 18.00 do 8.00, a w weekendy i święta przez całą dobę. Chodziło o to, aby chorzy mieli zapewnioną pomoc medyczną w czasie, gdy nie pracują lekarze rodzinni w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej. Usługę prowadził Zespół Opieki Zdrowotnej w Oławie, czyli szpital powiatowy.
- Jelczański punkt nocnej i świątecznej pomocy medycznej wkrótce przestanie istnieć - taką informację podał na majowej sesji Rady Powiatu starosta Zdzisław Brezdeń.
W tym samym czasie podczas posiedzenia RM w Jelczu-Laskowicach radni protestowali przeciwko takiemu rozwiązaniu. Nie byli jednak świadomi, że decyzja właśnie została ogłoszona i kilka dni później - 1 czerwca - wprowadzona w życie przez dyrektora oławskiego SP ZOZ Andrzeja Dronsejkę.
9 czerwca zorganizowano w tej sprawie posiedzenie Komisji Kultury, Oświaty, Sportu i Zdrowia. Wzięli w niej udział burmistrz Bogdan Szczęśniak, jego zastępca Romuald Piórko, gminni radni, radni powiatowi Marzena Szóstak i Piotr Stajszczyk, prezes gminnej przychodni Janusz Bolanowski oraz niewielka grupa mieszkańców. Pomimo zaproszenia, nie było przedstawicieli Starostwa Powiatowego, oławskiego szpitala, ani Rady Społecznej ZOZ.Wszyscy zgodnie przyznali, że taki punkt medyczny w Jelczu-Laskowicach jest niezbędny. Radny Krzysztof Skrzydłowski z Prawa i Sprawiedliwości twierdził wtedy, że w rozmowie z dyrektorem szpitala Andrzejem Dronsejką usłyszał, że 150 tysięcy złotych załatwi sprawę do końca roku. Inni radni nie uwierzyli jednak w wiarygodność jego słów, więc wniosek upadł.
Kolejnym, wypracowanym na komisji, pomysłem była próba otwarcia pomocy świątecznej bezpośrednio z pieniędzy gminnych. Burmistrz Bogdan Szczęśniak zobowiązał się, że zleci prawnikowi przygotowanie opinii prawnej na ten temat. Miał również spróbować jeszcze raz porozmawiać ze starostą Zdzisławem Brezdeniem.
Decyzja była uzasadniona
Już na początku sesji RM, burmistrz Szczęśniak poinformował, że spotkał się ze starostą Brezdeniem i poprosił go o zajęcie stanowiska. 24 czerwca do Urzędu Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice wpłynęło pismo starosty.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze