Reklama
Aby odzyskać 1 zł długu od 12-letniej Małgosi, komornik naliczył 1071,85 zł kosztów i chciał nimi obciążyć dziewczynkę. Oławski sąd uznał to za niedopuszczalne moralnie i nakazał wstrzymać te egzekucję
Ręka do góry, kto nigdy nie miał żadnych długów! I druga ręka do góry, kto wie, że nigdy ich nie będzie miał! A teraz wszystkie ręce w dół i przeczytajcie, bo to tekst właśnie dla was.
*
Małgosia odziedziczyła złotówkę po tacie, który zmarł dziesięć lat temu. O "majątku" dowiedziała się jednak dopiero po latach, gdy do drzwi zastukał komornik. Nie dosłownie. Przysłał wezwanie do zapłaty "należności głównej w kwocie 1 zł" oraz kosztów egzekucji w horrendalnej wysokości... 1071,85 zł, ponad tysiąckrotnie przewyższającej odzyskiwaną kwotę.
Spadek
Rodzice Małgosi rozwiedli się w 2006 roku. Po rozwodzie tata narobił sporych długów, a dwa lata później popełnił samobójstwo.
- Kiedyś moja była teściowa spotkała mnie i powiedziała, że w sądzie będzie sprawa odnośnie spadku - opowiada mama Małgosi. - Mówiła, że będą dzielone pieniądze i połowę ma otrzymać córka, a połowę brat byłego męża. O jego długach nie usłyszałam ani słowa.
Na rozprawie sędzia spytał ją tylko, czy w imieniu małoletniej Małgosi przyjmuje spadek po tacie. Nie bardzo wiedziała, co to dokładnie oznacza, ale powiedziała, że tak, bo to przecież miało być dla dobra córki. Potem okazało się, że przyjmując spadek w imieniu córki faktycznie przejęła jedynie długi jej taty.
Lekcja pierwsza
Czy możesz nie przyjąć spadku, w tym ewentualnych długów? Tak. Masz na to pół roku. Jeśli w tym czasie nie złożysz stosownego wniosku o odrzuceniu spadku, odziedziczysz wszystko z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. To oznacza, że dziedziczymy zarówno majątek, jak i ewentualne długi, ale - uwaga! - odpowiadamy za nie tylko do wysokości odziedziczonego majątku. Aby tę wysokość określić, komornik musi sporządzić spis wartości spadku, co obecnie kosztuje około tysiąca złotych.
Odrzucenie spadku oznacza, że nie chcemy dziedziczyć ani majątku, ani długów osoby zmarłej, więc będziemy traktowani tak, jakbyśmy sami nie dożyli spadku i w konsekwencji miejsce kolejnych spadkobierców zajmują nasze dzieci bądź następni krewni. Od momentu, kiedy dowiedzą się, że zostali spadkobiercami, też mają jedynie pół roku na podjęcie decyzji i złożenie przed notariuszem lub w sądzie oświadczenia odrzuceniu spadku. Gdy chcemy w imieniu małoletnich dzieci odrzucić spadek, wcześniej musimy uzyskać zgodę sądu rodzinnego.
Nie jest dobrze
Małgosia formalnie nie odrzuciła spadku, czyli go przyjęła. I zaczęły się schody...
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze