Reklama
W ogrodach dźwięków. ZOBACZ nowy teledysk oławskiego zespołu
- 29.12.2015 13:28 (aktualizacja 27.09.2023 14:46)
O zespole "The Cox" pisaliśmy ponad rok temu. Wtedy muzycy opowiadali nam o swojej pierwszej studyjnej płycie (poniżej przypominamy ten artykuł). Właśnie opublikowali najnowszy teledysk do utworu "Trudne pytania" z płyty "Ogrody". Założycielem zespołu jest Jacek Domański, który prosi naszych czytelników o opinię na temat teledysku i utworu. Piszcie w komentarzach jak wam się podoba.
A tak pisaliśmy w 2014 roku o zespole The Cox
W ogrodach dźwięków
Muzycy z oławskiego zespołu "The Cox" spełnili marzenie i nagrali pierwszą studyjną płytę. - Postawiliśmy sobie cel, że do połowy 2014 musimy to zrobić i udało się - mówi Jacek Domański, założyciel i frontman zespołu
Od 2008 roku skład zmieniał się wiele razy. Zgrywały się osoby z różnymi gustami muzycznymi. Eksperymentowali, ale wciąż nie udawało się stworzyć tego, czego w stu procentach oczekiwał Jacek: - Nie poczuliśmy razem bluesa w żadnym z poprzednich składów, dlatego się rozstawaliśmy. Nie było żadnych kłótni. Do tej pory jestem w kontakcie z osobami, z którymi grałem.
Muzyk nie poddawał się i wierzył, że wreszcie się uda. Chciał, żeby zespół był trzyosobowy. Uważa, że wtedy muzyka jest krystaliczna i nieprzekombinowana. Spotkał perkusistę Mateusza Jakimowa, z którym świetnie mu się współpracuje. - Gra z nami dwa lata i ma ochotę zostać, a ja mam ochotę go zatrzymać - dodaje.
Do składu dołączyła Alicja, córka Jacka, która ma zaledwie 13 lat. - W marcu powiedziała: "tato, jestem gotowa". Wcześniej nie czuła się na siłach. Od dwóch lat ma prywatne lekcje gry na gitarze basowej i śmiało mogę powiedzieć, że jest jednym z najlepszych i najbardziej zdyscyplinowanych muzyków w zespole. Świetnie się odnalazła w tym klimacie. Lubi ciężką muzykę, słucha Acid Drinkers, AC/DC, Guns N` Roses. Na scenie jest w swoim żywiole. Nie wspomina o tremie. Po prostu wychodzi i gra. Robi to naprawdę dobrze.
Jacek twierdzi, że obecny skład daje mu dokładnie to czego oczekiwał. Już nie chce zmian. Na płycie "Ogrody" jest siedem utworów. To muzyka rockowa z domieszką zimnej fali. Nagrywali ją pół roku przy pomocy wielu znajomych. W projekt włożyli całe serce: - Dla nas to perełka, każdy wybrany na płytę utwór, ma dla zespołu ogromne znaczenie.
Dlaczego tylko siedem utworów? - Zahamowały nas kwestie finansowe. Każdy, kto próbował nagrać płytę, wie ile to kosztuje. Najwięcej pieniędzy pochłania sam miks i mastering. Nie jestem w stanie zliczyć ile wydaliśmy, nie prowadziliśmy kalkulacji. To było spontaniczne.
Przekonał się, że nagrywanie krążka w domowych warunkach nie ma większego sensu. Żeby być w pełni zadowolonym, trzeba po prostu zainwestować w pasję. - W domowym studio nagraliśmy "demówkę", ale to nie brzmiało, nie było profesjonalne. Płyta była nieprawdziwa i przekombinowana. Dodaliśmy w utworach za dużo sampli, a na żywo to nie wychodziło. Po prostu za bardzo chcieliśmy wszystko upiększyć.
O "Ogrodach" nie boi się mówić, że to płyta prawdziwa i profesjonalna. Nagrana w studio Radia Wrocław i częściowo przy ulicy Krakowskiej. - To jedno z najlepszych w Polsce i mieliśmy wielkie szczęście, bo tu mogliśmy nagrywać za darmo. Nasz perkusista był w trakcie szkoły realizacji dźwięku i miał tam zajęcia. Jego wykładowca wziął nas jako zespół doświadczalny. Obiecano nam, że w ramach zajęć szkoły nadal będziemy mogli tam pracować.
Jacek rozpoczął swoją przygodę z muzyką pod koniec lat 80. Pożyczył od kolegi gitarę z jedną struną i zagrał na niej parę dźwięków. Wciągnęło go na dobre. 20 lat temu dostał w prezencie od ojca gitarę firmy Presto Lang, wykonaną przez polskiego lutnika. To ulubiony instrument Jacka. Gra na nim do tej pory. Uważa, że najlepiej leży w rękach i jest w stu procentach dopasowany do niego. - Langowski to świetny lutnik - mówi. - Stworzył serię gitar, które wyszły w niewielkiej ilości, były produkowane chyba tylko przez dwa lata. To mało znane i niedoceniane gitary, ale mogę potwierdzić, że to świetny sprzęt. Gitarzysta zespołu "Coma" też grał na Presto Lang.
Czego słucha frontman zespołu "The Cox"? Z odpowiedzią nie ma problemu. Natychmiast wymienia swoje ukochane kapele: : "The Cure", "U2", "Joy Division", "Tilt" i "T.Love". Słuchając płyty "Ogrody", nietrudno się domyślić, co lubi Jacek. W pierwszych dźwiękach tytułowego utworu, łatwo odnaleźć porównanie do dawnego stylu zespołu "The Cure". Jacek podkreśla jednak, że nie zrobił tego celowo. Zaznacza, że nie chciał nikogo kopiować, ani naśladować. - Tworząc, pokazuję, co we mnie siedzi. Wypływa ze mnie konkretny styl muzyczny i tak to się odzwierciedla. W niektórych utworach można się dosłuchać różnych podobieństw, ale to dlatego, że jestem zasłuchany w moich ulubionych zespołach i to samo wychodzi, gdy gram.
O swojej muzyce mówi, że jest ponadczasowa, a wszystkie kawałki mają dla niego szczególne znaczenie. - Żaden z tekstów nie jest dosłowny, dlatego każdy odbiorca interpretuje te utwory na swój sposób.
O płycie "Ogrody" nie chce za wiele mówić. Zachęca do jej posłuchania...
Agnieszka Herba [email protected]
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze