PUP bierze jednak pod uwagę tylko legalnych pracowników. Choć urzędnicy zapewniają, że pracodawcom grożą poważne kary za zatrudnianie "na czarno", takie praktyki są stosowane. Ponad sto firm z naszego powiatu oferuje lub oferowało gotowość do zatrudnienia obcokrajowca (przyjeżdżają głównie Ukraińcy, choć zdarzają się też obywatele Mołdawii, Białorusi, Gruzji i Armenii), w tym m.in. "Electrolux", "Autoliv", "Euro Spargel" czy "Wójcik". Mimo że zazwyczaj są to prace tymczasowe, a stawki godzinowe nie powalają Polaków na kolana, chętnych nie brakuje. Przyjazd do Polski wiąże się jednak z pokonaniem kilku przeszkód. Przede wszystkim trzeba załatwić wizę, a potem zadbać o mieszkanie. Nie zawsze jest łatwo. Polska najniższa krajowa? Dla nich to coś! Scenariusz jest prosty. Wyjechać za granicę, zarobić i wrócić. Jak się powiedzie, przyjeżdżać częściej, a może nawet na stałe. Znamy to doskonale. Od lat wyjeżdżamy do Niemiec, Irlandii czy Anglii - po lepszą pracę, wyższy standard i zarobki. Dla Ukraińców namiastką europejskiego Edenu jest Polska.Widzą tu godne życie i stabilne zatrudnienie. Jeśli mogą przyjechać, korzystają z okazji. Jedną z osób, która im pomaga jest Ryszard Wojciechowski - prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Podhajeckiej. Wspomina, jak pierwszy raz w 2008 roku ściągnął Ukraińców do pracy w Ścinawie. Od tamtej pory wiele się zmieniło, chętnych jest coraz więcej. Nie mogą jednak narzekać na brak zainteresowania pracodawców. Dlaczego? - Pracy jest sporo, a nasi wschodni sąsiedzi nie są wymagający finansowo - tłumaczy Wojciechowski. - Podam prosty przykład. Moja znajoma nauczycielka przeszła na emeryturę i dostaje 1100 hrywien. To daje jakieś 200 złotych. Żadne pieniądze. W Podhajcach można zobaczyć mnóstwo młodych osób bez pracy. Tam nie ma gospodarki, więc bezrobocie jest bardzo duże. Kto może - ucieka. Dla nich pół roku u nas to porządny zastrzyk gotówki na cały rok. Co to oznacza, że nie są wymagający finansowo? Oficjalne dane pokazują, że w najlepszym pod względem zarobkowym miesiącu - marcu - mogli liczyć na średnią pensję rzędu 1800 złotych brutto. To o 50 złotych więcej niż obecna nasza najniższa krajowa i 50 złotych mniej niż najniższa krajowa, która będzie obowiązywała od 1 stycznia 2016. Pobyt Ukraińca w Polsce wymaga wizy. Najczęściej pozwolenie obowiązuje przez pół roku: - Potem muszą wrócić do kraju i odczekać sześć miesięcy, zanim postarają się o ponowny przyjazd - mówi Wojciechowski. - Można to obejść, występując o wizę wojewódzką. Wtedy jest szansa, że pracownik będzie mógł u nas przebywać przez rok. Sporo osób stara się też o pobyty czasowe. Dużo łatwiej mają posiadacze tak zwanej "karty Polaka". Taka karta to dokument potwierdzający przynależność do narodu polskiego. Może być przyznany osobie bez obywatelstwa polskiego czy bez zezwolenia na osiedlenie się na terytorium RP. Osoba ta musi zadeklarować jednak przynależność do Polski i spełniać określone warunki (wymagana jest m.in. znajomość języka polskiego i uważanie go za ojczysty).
CZYTAJ ARTYKUŁ W CAŁOŚCI. Dostępny w najnowszym wydaniu "Powiatowej". Czytaj gazetę na komputerze lub tablecie. Kup e-wydanie - sprawdź tutaj: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2015-12-10
Kamil Tysa [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze