Reklama
Niejasne losy biblioteki. Dobry księgozbiór to za mało?
- 14.12.2015 10:23 (aktualizacja 27.09.2023 14:51)
Oława Trudna sprawa
Pracownice Biblioteki Pedagogicznej siedzą jak na bombie. Robią selekcję i inwentaryzację księgozbioru oraz sprzętu. Nie wiadomo, jak długo i czy w ogóle będą jeszcze pracowały. Urząd Wojewódzki chce zmian w systemie bibliotek, słychać głosy o likwidacji w przyszłym roku. Mógłby pomóc powiat, ale starosta uważa, że 40 tysięcy złotych rocznie to zbyt dużo
Sytuacja biblioteki nie jest prosta. Należy do sieci bibliotek pedagogicznych województwa dolnośląskiego, a działa w ramach Powiatowego Ośrodka Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej i Doradztwa Metodycznego w Oławie, który zatrudnia pracowników. Mieści się przy ul. ks. Kutrowskiego, w budynku po internacie. Jej naukowy charakter sprawia, że korzystają z niej głównie nauczyciele, także emerytowani oraz studenci i uczniowie. To jedyna taka placówka w powiecie, z unikalnym księgozbiorem. Oprócz książek, dysponuje też ponad 40 tytułami prenumerowanych czasopism, archiwalnymi numerami gazet. W bibliotece prowadzone są lekcje, kursy i spotkania.
Mimo tego, przyszłość placówki wisi na włosku, a niepokojące sygnały i brak jasnego komunikatu, powodują nerwowość i niedowierzanie. - Słyszałam, że biblioteka po 60 latach działania w Oławie, ma być zamknięta - mówi Barbara, korzystająca z jej księgozbioru od 5 lat. - To nie do pomyślenia. Spełnia swoją funkcję, jest potrzebna, to ważne miejsce. Jestem bardzo zadowolona, bo biblioteka jest profesjonalnie prowadzona, można skorzystać z fachowego doradztwa.
Wypożyczający książki podkreślają, że w bibliotece są pozycje niedostępne w innych miejscach. Można zadzwonić, albo przez internet zamówić potrzebną literaturę, skorzystać z czytelni. Tym, co się dzieje wokół biblioteki zaniepokojone jest środowisko nauczycielskie. Mówi o tym prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego prezes Andrzej Kupczak. On także słyszał o planach wygaszenia działalności biblioteki w przyszłym roku.
Wątpliwości nie rozwiewają informacje płynące od władz powiatu oławskiego, który prowadzi placówkę. W 2009 powiat przejął jej prowadzenie jako zadanie powierzone przez zarząd województwa dolnośląskiego. Wcześniej mieściła się w ratuszu. Następnie powiat zawarł porozumienie z województwem dolnośląskim na prowadzenie biblioteki. We wrześniu tego roku powiat dostał od marszałka województwa wypowiedzenie warunków umowy i powierzenia prowadzenia biblioteki ze skutkiem do 31 grudnia. Jako powód podano potrzebę zmian w całej sieci bibliotek pedagogicznych, polegającej m.in. na redukcji zatrudnienia. Powstaje nowy program. W Oławie dwie dwie osoby pracują na pełnym etacie i jedna na pół etatu. - Zaproponowano nam negocjacje - mówi starosta oławski Zdzisław Brezdeń. - Miałyby polegać na tym, że zaproponowano nam pomoc w dalszym prowadzeniu biblioteki, ale damy pieniądze tylko na jeden etat. Możemy otrzymać 65 tysięcy złotych rocznie, a dostawaliśmy 180 tysięcy. Musielibyśmy pozostałe koszty funkcjonowania biblioteki. Nie zgodziliśmy się na to.
Brezdeń nie wyklucza dalszych negocjacji, ale powołuje się na ustalenia Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej we Wrocławiu, z których wynika, że oławska placówka nie złożyła zamówienia na zbiory cyfrowe, ma 20. miejsce na 21 bibliotek pedagogicznych w województwie pod względem ilości użytkowników, 11. - pod względem wypożyczenia książek, a bibliotekarze w niewielkim stopniu podnoszą kwalifikacje. Zauważono też plusy, o których mówi kierownik biblioteki - Grażyna Mądra - placówka jest dobrze wyposażona. Zajmuje drugie miejsce pod względem zakupu nowych tytułów. W 2014 było ich 263, w 2015 - 156.
Starosta mówi, że władze województwa oczekują od powiatu zaakceptowania aneksu do umowy, co łączyłoby się z mniejszym dofinansowaniem i redukcją etatów we wszystkich bibliotekach pedagogicznych. W ostatnim piśmie do władz powiatu oławskiego pada propozycja dofinansowania przez Urząd Wojewódzki kwotą 75% od dotychczasowej dotacji. - Zarząd powiatu postanowił nie przystąpić do tego porozumienia - mówi Brezdeń. - To biblioteka, którą zarządza marszałek, niech on ją prowadzi, jeśli chce zmieniać zasady funkcjonowania.
Wynika z tego, że powiat od przyszłego roku nie będzie prowadził Biblioteki Pedagogicznej. Teraz wszystko w rękach władz województwa. Zarząd powiatu nie zamierza także dokładać 40 tys. rocznie do jej funkcjonowania. Zdaniem starosty, wskaźniki nie rokują dobrze, zwłaszcza liczba użytkowników.
Kierownik Grażyna Mądra mówi, że w ubiegłym roku liczba czytelników wzrosła o 100 osób. Jej zdaniem, sprawa jest przykra i bolesna, zwłaszcza, że powiat o niczym ich nie informuje: - Jestem zdziwiona także tym, że w budżecie powiatu nie ma 40 tysięcy złotych rocznie na bibliotekę. Opinie czytelników są najważniejsze, a one są pozytywne. Dzwonią do nas i pytają. To, co wiemy, to informacje od pracowników podobnych placówek. Powiększamy nasz księgozbiór, który nie pokrywa się z księgozbiorem biblioteki publicznej. Wysoko oceniono naszą działalność podczas ewaluacji. Wygląda na to, że nasza działalność ma być wygaszona w roku Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa. Na razie nie wiemy, co będzie dalej.
Monika Gałuszka-Sucharska [email protected]
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze