- Same się zatrułyśmy - dodają. - Nikt nie reagował na nasze skargi. Chciałyśmy chronić zdrowie klientów i niektóre nieświeże potrawy ukrywałyśmy. Gulasz był nie do zjedzenia. Śmierdział. Oskarżana firma kategorycznie zaprzecza. Jej właścicielka mówi, że dziewczyny wyssały to z palca, a badania sanepidu nie potwierdzają zarzutów. Sprawę skierowała do sądu. To będzie bardzo ciekawy proces. Dziewczyny zapowiadają, że nie odpuszczą i mają dowody. Joanna Kędra, jej siostra Anna i Paulina Mańka to młode mieszkanki naszego powiatu. Pracowały dla wrocławskiej firmy AL PrEvent, która dostarcza posiłki na stołówkę oławskiej fabryki koncernu Electrolux. Dziewczyny wydawały jedzenie pracownikom i miały dbać o porządek. Na początku sytuacja nie była zła. - Porcje trochę małe i zimne ziemniaki - mówi Joanna. - Na gorsze zmieniło się na początku września, wtedy dostarczano nieświeże jedzenie. Na pierwszej zmianie posiłki wydawałyśmy również dla pracowników biurowych, dlatego były trochę lepszej jakości.
Najgorzej działo się na drugiej zmianie. Ludzie zgłaszali nam, że tego się jeść nie da. Kilkudniowe ziemniaki miały biały nalot i śmierdziały. Kobiety interweniowały u manager, z którą codziennie pracowały. Zgłosiły uwagi o ziemniakach i zaznaczyły, że nie będą ich wydawać. Ta zareagowała i zabrała jedzenie na zaplecze. Kiedy ktoś zapytał o ziemniaki, dziewczyny odpowiadały, że dziś... nie będzie. - Pani manager to usłyszała i zaskoczona stwierdziła: "Ale jak to nie będzie ziemniaków?! Przecież są!" - opowiada Anna. - Po chwili te nieświeże przyniosła ugniecione z mlekiem i koperkiem. Po prostu zrobiła puree, aby ukryć smak. Byłe pracownice do tej pory są bardzo zniesmaczone tym, co działo się na stołówce. Z emocjami opowiadają o rzekomych nieprawidłowościach. Przykładami sypią jak z rękawa. O wszystkim zdecydowały się opowiedzieć publicznie w naszej gazecie.
PRZECZYTAJ obszerny tekst na ten temat w najnowszym papierowym wydaniu "Powiatowej" - już w sprzedaży! Gazetę można kupić również w formie e-wydania (wersja na tablety i komputery)
Czytaj całość tutaj: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2015-11-26 Agnieszka Herba [email protected] Dziewczyny twierdzą, że firma cateringowa obsługująca dużą fabrykę w Oławie dostarczała nieświeże jedzenie. Postanowiły publicznie wyjawić, co podawano na stołówce. Mają dowody.
Napisz komentarz
Komentarze