Reklama
'- Jestem przy synku cały czas, jednak nie jestem w stanie zgromadzić pieniędzy, które pomogą mu pozbyć się bólu i ożywią jego nóżki. Dlatego też proszę Was o pomoc - mówi Barbara Kłodzińska z Domaniowa
- Dla oczu mój synek jest głęboko niepełnosprawnym dzieckiem, zaś dla serca kwintesencją miłości i dzielnym Człowieczkiem - dodaje Barabara.
O Oliwierze na łamach gazety pisaliśmy wielokrotnie. Mieszkańcy już pokazali wielkie serce, mama chłopca robiła wcześniej ozdoby (świąteczne renifery), i dzięki temu zebrała pieniądze na zakup wózka i rehabilitację synka. W tej chwili znów mamy szansę pomóc!
***
Oliwier urodził się 6 lat temu. Niespodziewanie, szybko, za wcześnie. Podczas porodu doszło do wylewu krwi do mózgu maleństwa. Lekarze uspokajali, że to jeszcze nie tragedia, że wylew u dorosłego różni się od wylewu u dziecka. Mówili, że mózg dziecka jest plastyczny i wylew się wchłonie. Czekaliśmy na to, jednak zamiast dobrych wiadomości otrzymaliśmy infromację, że wylew spowodował szereg innych chorób i Oliwier ma mózgowe porażenie dziecięce.
Nieuszkodzone części mózgu nie przejęły funkcji tych uszkodzonych, dlatego każdej najmniejszej czynności Oliwer musiał się uczyć, wciąż od nowa. Ma nieprawidłowo rozłożone napięcie mięśniowe, tzn. wzmożone napięcie rąk i nóg, w następstwie czego dochodzi do przykurczy oraz deformacji stawów. Osłabione napięcie mięśniowe brzucha, pleców i szyi przeszkadza Oliwierowi utrzymać wyprostowaną sylwetkę. Rehabilitacja pomaga na co dzień, jednak nadszedł moment, kiedy Oliwier musi trafić na stół operacyjny.
Fibrotomia jest zabiegiem, który uwalnia dzieci z MPD od spastyki i przykurczy. Ponad 90% dzieci z tą chorobą kwalifikuje się do zabiegu, dzięki czemu ich nóżki nabierają mocy i w wielu przypadkach zaczynają chodzić. Jednak do tej pory ten zabieg nie jest refundowany przez NFZ. Kilka razy w roku do Krakowa przyjeżdża lekarz - kolejki ustawiają się miesiące wcześniej. Oliwier zakwalifikował się na zabieg w terminie 19-26 lipca tego roku.
Koszt zbiegu jest często poza zasięgiem kieszeni rodzin, w których są dwie pensje. Gorzej, kiedy choroba sprawie jeden z rodziców nie jest w stanie sobie z nią poradzić i znika, przez co drugi musi być za dwoje. Ojciec Oliwiera zaprzestał kontaktowania się z dzieckiem, gdy synek skończył rok. Od tej pory nie widuje się z Oliwierem i nam nie pomaga. Jestem przy synku cały czas, jednak nie jestem w stanie zgromadzić pieniędzy, które pomogą mu pozbyć się bólu i ożywią jego nóżki. Dlatego też proszę Was o pomoc.
Na zabieg potrzeba ponad 10 000 złotych. W tej chwili jest już ponad 2500 złotych. Pieniądze można wpłacać przez portal siepomaga.pl.
ZOBACZ TUTAJ i pomoż OLIWIEROWI: KLIKNIJ
Źródło siepomaga.pl.
Fot. Ania Cerelczak
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze