Reklama
.
Jako że sezon wakacji i wypoczynku za nami i każdy ma za sobą bagaż wspomnień, to ja przesyłam jedno z nich. Jeśli mogłoby ono zainteresować czytelników, to będzie mi bardzo miło, gdyby zostało opublikowane - Zosia Kaniewska
GRUZJA
Właśnie z wycieczki po Gruzji wróciłam
Gdzie pięknymi jej krajobrazami się zachwyciłam.
Niziny, obsadzone winnicami i bujną roślinnością,
Otaczają wysokie góry emanując surową dostojnością.
Jadąc przez ten piękny, w większości górzysty kraj cały,
Odwiedzamy liczne tu cerkwie, które sprzed wieków przetrwały.
Każda z nich jest jednak inna, bo w innym czasie powstała.
Są pełne ikon i fresków, by ludność tu modlić się chciała.
O wielu z nich piękne legendy krążą,
Które najczęściej z ich powstaniem się wiążą .
Do tego piękno natury wokół i srogie szczyty skał -
Kuszą, by każdy kto tylko może, przybyć tu chciał.
Gdy już ktokolwiek przybędzie w te strony,
Myślę, że z pewnością będzie zadowolony.
Bo wysokie góry - oprócz swego majestatu z chmurką w tle,
Skrywają piękno wodospadów, które zobaczyć się chce.
Droga do nich trudna bo kamienista i wyboista,
Warta jednak wysiłku – choć turysta nie alpinista.
Lecz gdy już ich widok dech nam zapiera
Cieszymy się wszyscy jak jasna cholera.
Z tych wodospadów górskie potoki w doliny płynące,
Czystością swej wody są zadziwiające.
A gdy na nizinach w jedną rzekę się złączą -
Ich wody się burzą, mętnieją i plączą.
Tak jest też z dwoma podziwianymi potokami,
Co są owiane pięknymi legendami.
Jedna z nich mówi o białym i czarnym,
Które połączył w legendzie los dziewcząt marny.
Był to los sióstr - co jednego chłopca pokochały.
Życie obie straciły skacząc do potoku ze skały.
Pierwsza – szatynka, gdy do strumienia wskoczyła
Jego wody na czarno zabarwiła.
Gdy zaś jej czuła siostra – blondynka,
Śmierć szatynki z poświęcenia dla siebie zobaczyła,
Sama także - do drugiego potoku obok - ze skały skoczyła
I jego wody na biało zabarwiła.
Do dzisiaj wody dwóch tych potoków osobno płyną,
Aż biały z czarnym się łączą i we wspólnej rzece giną.
Lecz legenda co smutno o ich kolorach opowiada,
Podoba się wszystkim i łatwo w pamięć zapada.
Tego pięknego Gruzji krajobrazu
Dopełniają cudowni ludzie Kaukazu.
Z sercem na dłoni, uśmiechem i radością,
Wszystkich odwiedzających czym mają – to goszczą.
Ich wspaniałe wino, chaczapuri (*) i pierożki chinkali,
Smakują bosko - wiem - bośmy ich próbowali.
Potrawy ostre, złagodzone popijaniem wina,
Odczuwane są namiętnie jak całująca dziewczyna.
A wszystko po to, by cieszyć się pięknem tego kraju,
Smakować go teraz, bo nie zawsze tu było jak w raju.
Ten kraj jest bowiem, jak z baśniowych opowiadań wyjęty,
Lecz jego naród po wielu już wojnach jest mocno "dotknięty".
My nie zapomnimy silnego wrażenia
Jakie niesie ze sobą groza wspomnienia.
Wsparta widokiem cierpiących żon i matek
Po stracie swoich mężów i dorosłych "dziatek".
To większość z tych matek do dzisiaj tylko w czerń się ubiera,
Bo pamięć po stracie mężów i synów nigdy nie umiera.
Chcą przestrogą być dla innych co walki wszczynać by chcieli,
Aby o możliwych ludzkich tragediach nigdy nie zapomnieli.
Po zwiedzeniu Tbilisi, Mschety i wysokich gór Kaukazu,
Zachwycamy się kolejno pięknem innego krajobrazu.
To już herbaciane pola Batumi
Gdzie dobre wino, chacha (**) i cichutko morze szumi.
Tam są fontanny w rytm muzyki tańczące,
Wieczorem - kolorami tęczy niebo rozświetlające.
A w tym spektaklu całości dopełniają
Szampańskie nastroje tych, co to oglądają.
Wrażeń doznałam tam wielką moc, zarówno w dzień jak i w noc.
Bo to co w dzień słońcem pozłocone zachwycało oczy w winnice i góry wpatrzone,
To wieczorem i nocą zaczynało muzyką i tańcem pulsować
By wspaniałe wrażenia i emocje w naszej pamięci na zawsze zachować.
* To smaczne pulchne placki nadziewane serem, fasolą, mięsem lub warzywami.
** Chacha (czytaj: czacza) to miejscowa , dość mocna wódka wyrabiana z pestek i skórek pozostałych z winogron po odciśnięciu z nich soku do wyrobu wina.
fot. Jerzy Kamiński
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze