- W 2009 zawieszono powszechny pobór wojskowy. Co mamy w zamian?
- W zamian jest kwalifikacja wojskowa. Przebiega tak samo, jak wcześniejszy pobór, ale nie kończy się wcieleniem do czynnej służby wojskowej, tylko przeniesieniem do rezerwy. To jest ta różnica. Przed 2009 rokiem pobór powodował natychmiastowe odbywanie czynnej służby wojskowej. Teraz młody człowiek może zostać powołany z rezerwy do czynnej służby wojskowej. Może ją pełnić także na podstawie ochotniczo zawartego kontraktu, w ramach Narodowych Sił Rezerwowych, służby przygotowawczej bądź okresowej służby wojskowej.
- Większość mężczyzn to nie są ochotnicy. A co w sytuacji zagrożenia militarnego?
- Wtedy może być powołany każdy, kto przeszedł kwalifikację wojskową i uzyskał kategorię zdrowia, umożliwiającą odbywanie czynnej służby wojskowej.
- Dużo mówi się ostatnio o powołaniach na ćwiczenia rezerwy...
- To miało miejsce w tym roku i wcześniej, ale było mniejsze zainteresowanie. Teraz jest dużo większe. Ma to związek z sytuacją za naszą wschodnią granicą. Uświadomiła nam, że nikt nie gwarantuje nam wiecznego pokoju. O ćwiczeniach zrobiło się głośno właśnie w kontekście Ukrainy.
- Kogo można skierować na te ćwiczenia, kto dostanie kartę powołania?
- Po zmianie przepisów w marcu bieżącego roku obowiązkowe ćwiczenia wojskowe są dla żołnierzy rezerwy (to ci, którzy odbyli zasadniczą służbę wojskową lub przeszkolenie wojskowe) i osób przeniesionych do rezerwy nie będących żołnierzami rezerwy ( to ci co przeszli kwalifikację wojskową). Dotyczy to także pań, które kończą kierunki nauki, przydatne dla wojska - kierunki medyczne i psychologia. Liczba wzywanych zależy od potrzeb sił zbrojnych. Do odbycia ćwiczeń można również zgłosić się na ochotnika.
- Jak długo ono trwa?
- Od 1 do 90 dni, w zależności od rodzaju ćwiczeń. Dotyczy to wszystkich kobiet i mężczyzn, zdolnych do odbywania czynnej służby wojskowej.
- Dostają kartę powołania, że mają się stawić w jednostce?
- Tak. Natychmiastowy tryb stawiennictwa do jednostki wojskowej zależy od celu (sprawdzenie gotowości mobilizacyjnej jednostki lub udział w zwalczaniu klęsk żywiołowych). W pierwszej kolejności, w trybie stawiennictwa natychmiastowego, będą powoływani żołnierze rezerwy w ramach NSR. Pozostali dostaną kartę powołania i tam będzie określona data stawienia się w jednostce wojskowej.
- Każdy może zostać powołany, bez względu na wiek?
- Obowiązek obrony jest powszechny. Żołnierze rezerwy oficerowie i podoficerowie do 60. roku życia, a szeregowi do 50 lat.
- A władze lokalne, radni?
- To zupełnie inna kwestia. Dotyczy ich "reklamowanie od odbycia czynnej służby wojskowej". Regulują to odpowiednie przepisy. W aktach prawnych są wykazy stanowisk. Są wśród nich także radni. Nie zostaną powołani do czynnej służby wojskowej, nawet w przypadku zagrożenia militarnego. W samorządach, oprócz radnych, reklamuje się także innych - z urzędu (według listy) lub na wniosek (jeśli potrzeby obronne państwa wymagają pozostawienia tych osób na stanowiskach). Są to organy jednostek samorządowych - w gminach i miastach - radni, wójtowie, burmistrzowie. W powiatach - rada powiatu i zarząd, na czele ze starostą, jako przewodniczącym zarządu.
- Można to zmienić?
- W kwestiach jednostkowych - jeżeli ktoś chce, zawsze może na ochotnika zgłosić się do pełnienia służby wojskowej. Ustawodawca rozumie to tak, że dopóki sprawuje się ten mandat, jest się "reklamowanym od służby".
- Nasi rajcy i włodarze mogą zatem spać spokojnie.
- W sensie odbycia służby wojskowej i ćwiczeń - tak. Reszta musi mieć świadomość obowiązku, który spoczywa na wszystkich dorosłych kobietach i mężczyznach, posiadających kategorię zdrowia kwalifikującą do czynnej służby wojskowej.
- Czy polscy mężczyźni, którzy stawiają się na kwalifikacji wojskowej, chcą iść do wojska?
- W czasie kwalifikacji jest pytanie o chęć do służby. Zainteresowanie jest od kilku lat takie samo - zarówno służbą wojskową - chcą zostać żołnierzami zawodowymi, korzystając z wojskowego szkolnictwa zawodowego lub są zainteresowani przeszkoleniem wojskowym w ramach NSR i uzyskaniem przydziału kryzysowego na określone stanowiska służbowe w jednostkach wojskowych. Będą wówczas w dyspozycji, do wykorzystania w przypadku zagrożeń militarnych i niemilitarnych, zarówno w kraju, jak i w misjach poza granicami państwa. Nie zaobserwowałem jakiegoś gwałtownego wzrostu. Nie są to jednostkowe przypadki, ale zainteresowanych jest niewielu. W grupie 500 osób, zdarza się do kilkudziesięciu zainteresowanych służbą wojskową.
*
" musimy mieć świadomość obowiązku, który spoczywa na wszystkich dorosłych kobietach i mężczyznach posiadających kategorię zdrowia kwalifikującą do czynnej służby wojskowej"
Rozmawiała Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze