Pomimo wielu głosów sprzeciwu (poparcie 13 z 21 radnych), Rada Miejska podjęła w styczniu uchwałę, która rozpoczęła drogę do powołania SM w gminie Jelcz-Laskowice. Były burmistrz, obecnie radny Bogdan Szczęśniak wtedy był przeciw, co argumentował tak: - Uważam, że jeśli coś ma się udać, to od początku róbmy to dobrze. Nawet jeśli będzie to droższe, niech będzie wykonane właściwie. Za skuteczność działania SM mieszkańcy rozliczą burmistrza i radnych. Już teraz słyszę w mieście pytania: "Po co nam straż miejska? To przecież koszty dla gminy, a skuteczność niewielka." Czytałem również sprawozdania z różnych miast dotyczące niezbyt dobrej ściągalności mandatów. Dla mnie tworzenie straży, która składa się z trzech etatów, to jest gorzej niż minimalizm. Weźmy pod uwagę taką kwestię: mamy dowódcę - komendanta i dwóch strażników. Zakładając, że przysługuje im 26 dni urlopu rocznie, co daje 5 tygodni, dwóch strażników razem generuje 10 tygodni urlopów. Nie muszą brać ich w tym samym czasie, ale ten okres i tak jest długi. Życie pokazuje, że zdarzają się również zwolnienia chorobowe - wtedy nie będzie można wysłać patrolu. Komendant nie jest "zapchajdziurą", żeby patrolować w zastępstwie. Ma swoje obowiązki, które należy uwzględnić. Dla mnie to jest minimalizm, a jego skutek może być odwrotny do zamierzonego. Albo zaczynamy z wysokiego C, albo nie zaczynajmy w ogóle, bo mieszkańcy będą oceniać skuteczność, a nie dobre chęci.
Tym razem Szczęśniak pytał o regulamin i kadry SM. Do burmistrza Piotra Stajszczyka powiedział: - Mówił pan, że będzie spotkanie w sprawie regulaminu Straży Miejskiej w Jelczu-Laskowicach. Nie byłem zwolennikiem jej powoływania, natomiast pamiętają państwo, że Rada Miejska uchwałę podjęła i mówiło się chyba, że SM miałaby działać od 1 czerwca 2025. Pierwszą osobą, którą trzeba wyłonić, jest komendant. Zostanie on powołany w drodze konkursu? Niewiele jest osób z takimi uprawnieniami. Jeśli dana osoba ich nie ma, musi odbyć paromiesięczny kurs przygotowawczy w zakresie piastowania funkcji komendanta. Kolejne pytanie - kto powoła strażników? Na początku roku pytałem też o siedzibę, ale pan burmistrz nie chciał wtedy rozmawiać o szczegółach.
Odpowiedział burmistrz Piotr Stajszczyk: - W styczniu mówiłem, że plan jest taki, by zacząć w czerwcu, ale będzie to zależne od wypracowania regulaminu i przeprowadzenia konkursu. Najlepiej by było, aby osoba, która zostanie komendantem, miała doświadczenie, by nie musiała się już na starcie dodatkowo szkolić. Konkurs przed nami. Czy uda się wszystko załatwić do czerwca - czas pokaże. Chcielibyśmy, aby incydenty z poprzedniego lata - mam tu na myśli różne sytuacje nad pierwszym stawem - już się nie pojawiały. Wszystko zależy jednak od przyjęcia regulaminu i przebiegu konkursu. Siedziba Straży Miejskiej będzie w Urzędzie Miasta i Gminy J-L. Podjęliśmy taką decyzję, zwłaszcza że ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej nakładają na gminy pewne obowiązki, więc lepiej byłoby, żeby tego typu organizacje były w urzędach miasta.
Napisz komentarz
Komentarze