Oława Podziękowania i podsumowania
W uroczystości wzięli udział bankowcy, przedstawiciele Rady Nadzorczej Banku Spółdzielczego w Oławie, posłowie na Sejm - Roman Kaczor i Dawid Jackiewicz, przedstawiciele lokalnego biznesu, władz samorządowych z powiatu oławskiego i powiatów sąsiednich, komendanci policji z Oławy i Strzelina oraz działacze organizacji charytatywnych, którym pomaga Bank Spółdzielczy oraz wielu innych gości.
- Ta uroczystość to podziękowanie za 20 lat tworzenia banku przez prezesa Ryszarda Żurawia - mówił Roman Gramza, przewodniczący Rady Nadzorczej BS w Oławie. - Za to, co się działo, dobre imię i opinię w lokalnej społeczności. Ustępujący pan prezes był artystą, powiedziałbym nawet - mistrzem. To były mistrzowskie lata, które pokazały, do jakiego można dojść wyniku.
Prezes zawsze wspierał podopiecznych "Tęczy"
Ryszard Żuraw, prezes BS w Oławie, w latach 1994 -2013, wspominał swoje początki w bankowości - w BS w Domaniowie. W 1994 rozpoczął pracę w Oławie. Było to nowe, trudne wyzwanie. Pracy było dużo, problemów nie brakowało - bank był niewypłacalny, nie przynosił zysków. Pojechał do Narodowego Banku Polskiego i rozpoczął negocjacje. Pomimo braku płynności finansowej, powoli nadrabiano straty i bank wychodził na prostą. Udało się, potem poszło dość łatwo. Lata zarządzania bankiem przez Ryszarda Żurawia były okresem intensywnego rozwoju, a oławski BS stał się liderem na rynku i czołowym bankiem spółdzielczym w Polsce. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród i tytułów. Ma swoje oddziały m.in.: w Domaniowie, Jelczu-Laskowicach, Bystrzycy, Skarbimierzu, Lewinie Brzeskim, Wiązowie. Prowadzi14 placówek, zatrudnia 112 osób.
Żuraw dziękował wszystkim przyjaciołom banku, Radzie Nadzorczej, władzom samorządowym, klientom banku: - Dziękuję, że byliście. Zastanawiam się, czy były jakieś porażki? Nie było ich, ale były pomysły, których nie udało się zrealizować. Dziękuję rolnikom i tym, którzy zdecydowali o tym, że warto skorzystać z BS, że bank przyniesie im korzyści i bezpieczeństwo.
Burmistrz Oławy Franciszek Październik wspominał, że poznał Ryszarda Żurawia, kiedy wprowadzał program naprawczy w banku. Przyniósł dobre, fajne efekty, bo służy mieszkańcom. Poseł Roman Kaczor docenił działalność prezesa, a czas jego zarządzania bankiem nazwał "pasmem wyzwań i sukcesów". Był jednym z tych, którzy korzystali z porad Żurawia: - 24 lata temu, gdy wróciłem z emigracji wprowadzał mnie w arkana przedsiębiorczości.
W uroczystości brali udział także przyjaciele banku i członkowie rady nadzorczej
Poseł Dawid Jackiewicz nazwał Ryszarda Żurawia człowiekiem-aniołem. Mówiono o nim jako o spółdzielcy, menedżerze i człowieku. Podkreślono działalność charytatywną prezesa i banku. W ostatnich kilku latach, bank wydał na nią ponad milion złotych. - Gdy po raz pierwszy spotkałam prezesa, pomyślałam - o Boże, jaki przystojny! - mówiła Wiesława Pohoriło, prezes Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom "Tęcza", od wielu lat wspomaganego przez BS. - Okazało się, że jest człowiekiem o dobrym sercu i nieskończonej chęci pomocy. Rozmowy z nim napawały mnie zawsze otuchą i optymizmem.
Z okazji przejścia Ryszarda Żurawia na emeryturę, wybito 150 monet z jego wizerunkiem.
Tekst i fot.: Monika Gałuszka-Sucharska [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze