` |
- Wielu mieszkańców nie wie, co można do nas przywozić i w jakiej formie - mówi Iwona Zbroniec, z firmy MAK-MET, gdzie mieści się PSZOK gminy Oława. - Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, jak sama nazwa wskazuje, jest miejscem składowania posegregowanych odpadów, a nie śmietniskiem. Przyjmujemy odpady budowlane i rozbiórkowe, które nie mieszczą się w przydomowych pojemnikach, także takie, których nie można w nich umieszczać. Ponadto przyjmujemy inne odpady, ale wszystkie muszą być posegregowane, niezanieczyszczone oraz właściwie zabezpieczone Np. opakowania po chemikaliach i z resztkami farb muszą być pozamykane.
PSZOK jest obiektem samoobsługowym. Wywożący odpady mają obowiązek wrzucać je do oznaczonych kontenerów, rozstawionych na tym terenie. Śmieci należy wrzucać bez opakowań, czyli bez worków, kartonów, skrzynek czy beczek. Ponadto z opakowań szklanych i typu PET przed wrzuceniem do kontenera trzeba zdjąć nakrętki i wrzucić do oznakowanego pojemnika. Nie ma konieczności usuwania etykiet.
Mieszkańcy gminy muszą przywieźć odpady do PSZOK-u na własny koszt i własnym samochodem. Przed wjazdem na teren PSZOK-u trzeba udowodnić, że jest się mieszkańcem gminy Oława, ponieważ do tej pory tylko ten samorząd podpisał umowę na utworzenie w tym miejscu punktu selektywnej zbiórki odpadów, więc tylko jego mieszkańcy mają prawo przywozić tam odpady. Ci, którzy mieszkają w gminie Oława bez zameldowania, muszą to potwierdzić inaczej - np. przedstawiając umowę najmu lokalu, albo dowód wpłaty za śmieci na rzecz gminy Oława.
PSZOK znajduje się przy ul Stalowej 12 w Godzikowicach (na granicy z Oławą, zjazd z ulicy Opolskiej obok bazy PKS). Czynny jest od poniedziałku do piątku, a także w pierwszą i trzecią sobotę miesiąca, w godzinach od 7.00 do 15.00. Więcej informacji można uzyskać telefonicznie, pod numerem 71-303-44-39.
Co można przywieźć do PSZOK-u?
* odpady wielkogabarytowe, np. meble, tonery, odpady zielone, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, m.in. komputery, świetlówki;
* zużyte opony (maksymalnie jeden komplet jednorazowo);
* makulaturę, metal, szkło białe i kolorowe;
* elementy drewniane;
* butelki typu PET białe i kolorowe, opakowania foliowe białe i kolorowe oraz wielomateriałowe;
* tworzywa sztuczne, odzież i tekstylia, zużyte oleje: spożywczy, przekładniowy, silnikowy oraz pojemniki po nich;
* płyny: hamulcowy, chłodniczy;
* filtry: olejowe, paliwowe, powietrza, opakowania po farbach, rozpuszczalnikach, środkach ochrony roślin, dezynsekcyjnych i deratyzacyjnych;
* przeterminowane leki, rozpuszczalniki, farby, tusze, kleje, lepiszcze i żywice, detergenty zarówno te zawierające substancje niebezpieczne;
* zużyte baterie, akumulatory: ołowiowe, kadmowo-niklowe;
* żużle, popioły, gruz: ceglany, betonowy, usunięte tynki oraz odpady innych materiałów ceramicznych i elementów wyposażenia, ziemię z kamieniami i glebę.
Czego nie wolno przywozić do PSZOK-u?
* materiałów izolacyjnych: styropianu, wełny mineralnej, papy, zmieszanych odpadów komunalnych i budowlanych oraz materiałów zawierających azbest.
W Jelczu-Laskowicach są problemy z popiołem i nie wiadomo gdzie jest PSZOK
Zdaniem mieszkańców wywożenie popiołu do punktu oddalonego o kilka kilometrów jest złym rozwiązaniem. Poza tym od wejścia nowych przepisów minął prawie miesiąc, a ustawowego PSZOK-u nie ma
O ile w gminie Oława sprawa wyrzucania popiołu jest jasna - można go wrzucać do pojemników na odpady zmieszane - o tyle w gminie Jelcz-Laskowice ten temat budzi kontrowersje. - Powiedzieli nam, że popiół musimy wywozić do PSZOK-u - mówi Marek z Chwałowic. - Po pierwsze takiego punktu w gminie Jelcz-Laskowice jeszcze nie ma i nie wiadomo kiedy będzie. Po drugie jestem pewien, że nikomu nie zechce się jechać z woreczkiem popiołu do punktu oddalonego o naście kilometrów. Kosztuje to benzynę i czas. Ktoś nie przemyślał tego tematu, proponując takie rozwiązanie i w ten oto sposób popiół nadal będzie trafiał na drogi, do rowów i lasów. Dlaczego w gminie Oława można wyrzucać popiół do przydomowych pojemników, a u nas nie? Przecież i tak wszystkie odpady trafiają na to samo śmietnisko w Gaci.
Mariusz Ciechanowski, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Jelczu-Laskowicach wyjaśnia, że PSZOK jest punktem przeznaczonym na duże ilości odpadów, i tak jest z popiołem. Jeżeli mieszkańcy mają go dużo, są zobowiązani wywieźć do PSZOK-u. Jeżeli są to niewielkie ilości, można je wrzucić do pojemnika na odpady zmieszane. Wcześniej jednak należy go wystudzić i zapakować w worek, aby się nie pyliło przy wywożeniu odpadów.
- Tymczasowy punkt selektywnej zbiórki odpadów powstaje przy naszym zakładzie, przy ulicy Techników w Jelczu -Laskowicach - mówi Ciechanowski. - Będzie czynny od pierwszego sierpnia. Jeszcze czekamy na zamówione kontenery.
Na razie będą cztery na podstawowe śmieci, których mieszkańcy muszą się pozbywać na bieżąco, czyli na popiół, gruz, odpady wielkogabarytowe, np. meble oraz na trawę, ponieważ nie wszyscy mają kompostowniki, a inni - w tym spółdzielnia mieszkaniowa czy wspólnoty - mają jej bardzo dużo.
Prezes ZKG przypomina, że PSZOK jest obiektem samoobsługowym. Mieszkańcy, po przywiezieniu odpadów, są zobowiązani do wrzucenia ich w odpowiednie kontenery. Każdy będzie opisany, więc nie powinno być z tym problemu. Punkt selektywnej zbiórki przeznaczony jest na odpady komunalne, powstające w nieruchomościach zamieszkanych. Firmy i przedsiębiorstwa zobowiązane są do podpisywania indywidualnych umów - tak jak to było dotychczas.
Stały PSZOK w J-L ma powstać przy ul. Techników, między siedzibą ZGK a budynkiem socjalnym. Zacznie funkcjonować od początku przyszłego roku.
Oława czeka na PSZOK i na kubły
Władze miasta odstąpiły od budowy Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych
Przypomnijmy, iż wcześniej zapowiadano, że powstanie on przy ulicy Rybackiej, na wolnej przestrzeni między strzelnicą Ligi Obrony Kraju a oczyszczalnią ścieków. Okazuje się, że przynajmniej na razie odstąpiono od tego pomysłu. - Szacowany koszt budowy PSZOK, to wydatek na poziomie co najmniej 300 tysięcy złotych - tłumaczy wiceburmistrz Witold Niemirowski. - Pojawiła się szansa na znalezienie dużo tańszego rozwiązania...
Zastępca burmistrza nie chciał jednak zdradzić szczegółów. Z innych źródeł wiemy, że miasto postanowiło ogłosić przetarg na stworzenie i prowadzenie PSZOK-u. Najprawdopodobniej przystąpi do niego tylko prywatna firma z Godzikowic, która uruchomiła na swoim terenie PSZOK dla mieszkańców gminy Oława.
Przetargu jednak jak na razie nie ogłoszono, a miasto jest bez PSZOK-u, chociaż zgodnie z ustawą powinien on działać już od 1 lipca.
Nadal także nie rozstawiono w mieście kubłów przy blokowiskach, dostosowanych do nowego systemu zbierania odpadów komunalnych. - To sprawa zarządców budynków spółdzielczych, komunalnych i wspólnotowych - wyjaśnia Witold Niemirowski. - Z tego co wiem, od kilku tygodni zarządcy negocjują to z firmami wywozowymi, które obsługują miasto, a więc z Transformersem i z van Gansewinklem. Nowe kubły lub stare, ale odpowiednio oznakowane, będą się wszędzie pojawiać, ale stopniowo. Najpóźniej pod koniec sierpnia powinny być już przy każdym blokowisku w mieście.
Tekst i fot.:
Wioletta Kamińska
Współpraca: Krzysztof A. Trybulski
Napisz komentarz
Komentarze