Rodzina Glaserów
Członkowie tego rodu żyli w Oławie od połowy XIX wieku. Wtedy P.Glaser założył dom mody (Modehaus P.Glaser GMBH), na rogu ulicy Brzeskiej i Rynku. Rodzina mieszkała na II piętrze. Po śmierci pierwszego właściciela, firmę prowadził Siegfried, a później jego żona Franziska Fanny, z domu Elsner, urodzona 12 marca 1864, we Wrocławiu. Mieli trójkę dzieci.
Ich syn Paul, urodzony w Oławie 27 kwietnia 1895, zmarł 11 lipca 1918. W pierwszej wojnie światowej był podoficerem 82. batalionu artylerii piechoty, odszedł z tego świata w domu, prawdopodobnie wskutek odniesionych ran. Kolejny syn - Georg, przedwojenny adwokat, zastrzelił się w 1935 roku we Wrocławiu, z powodu utraty pracy ze względu na jego żydowskie pochodzenie. Na oławskim kirkucie znajduje się nagrobek, na którym jest wyryte takie imię i nazwisko, data śmierci jest zatarta, ale dane na temat urodzenia to 4 sierpnia 1853. Stąd pewność, że chodzi o dwie różne osoby.
Jedyną córką Siegfrieda i Fanny była Frieda, która skończyła prywatną niemiecką szkołę, a przed II wojną światową zajmowała się domem w Oławie. Kochała muzykę i grała na fortepianie. Cierpiała na cukrzycę i często bywała u katolickich sióstr, które wstrzykiwały jej insulinę. Wyszła za mąż za Georga Jonasa, który pochodził z ortodoksyjnej rodziny z Poznania. W czasie I wojny światowej wstąpił do niemieckiej armii. Walczył na wschodnim froncie i tam został ranny. Odznaczono go za odwagę Krzyżem Żelaznym drugiej klasy. Po wojnie dołączył do "Verband Judischer Front Soldaten" (stowarzyszenie żołnierzy żydowskich, którzy walczyli na froncie). Często nosił przypięte godło tego stowarzyszenia. W swojej karierze wojskowej awansował do rangi kaprala. Miał jednego brata imieniem Martin, który był projektantem mody i nigdy się nie ożenił.
Georg poznał Friedę Glaser we Wrocławiu. Pobrali się w 1926 roku. Zamieszkał w Oławie i zajmował się sklepem, należącym do rodziny żony. Na podstawie zachowanych dokumentów oławskiej synagogi widać, że aktywnie uczestniczył w jej życiu. W 1933 roku był w składzie zarządu gminy żydowskiej. W czasie Nocy Kryształowej jego sklep zniszczyli bojówkarze. Georga zabrano na siedem tygodni do obozu koncentracyjnego. Dzięki pieniądzom, które żona zapłaciła Niemcom wrócił, ale mocno schorowany. Sklep przejęli inni właściciele.
Napisz komentarz
Komentarze