AZS Politechnika Wrocław - Szczypiorniak Oława 27:22
Wrocławscy akademicy gościli oławian 21 października w hali przy ulicy Parkowej. Spotkanie zaczęło się pomyślnie dla gości. Po celnych trafieniach Michała Zarycha, Łukasza Kuberackiego i Dariusza Myślińskiego, objęli prowadzenie 3:1. Później opanowała Szczypiorniaka niemoc strzelecka, a Politechnika strzeliła cztery kolejne gole, obejmując dwubramkowe prowadzenie. Kolejne minuty przebiegały pod dyktando miejscowych. Kontrolowali sytuację i tylko chwilami pozwalali się zbliżyć Szczypiorniakowi na jedną bramkę. W końcówce "włączyli wyższy bieg" i wygrali pierwszą odsłonę 13:9.
W drugiej części meczu publiczność oglądała wymianę ciosów. Taki przebieg spotkania stawiał w korzystnej sytuacji szczypiornistów Politechniki, którzy cały czas mieli kilkubramkową przewagę. W 50 minucie oławianie zniwelowali stratę do dwóch goli, ale końcówka należała do wrocławian, mających lepszych zmienników.
Porażka 22:27 nie stawia podopiecznych Janusza Wawrzyniaka w złym świetle. W zespole Politechniki grało kilku szczypiornistów z ekstraklasową i pierwszoligową przeszłością. W oławskiej drużynie grało dwóch debiutantów. Błażej Szpich to były rozgrywający Pogoni Oleśnica, natomiast Rafał Sapała grał kiedyś w Śląsku Wrocław. Obaj zaliczyli również kilka występów międzynarodowych, więc trener Wawrzyniak może mieć z nich pożytek.
Bramki dla Szczypiorniaka strzelili: Łukasz Kuberacki - 5, Michał Zarych - 4, Paweł Brzeziński - 3, Mariusz Hubal - 3, Tomasz Padula - 3, Błażej Szpich - 2 i Dariusz Myśliński - 2.
- Mecz mógł się podobać, bo stał na poziomie przewyższającym trzecią ligę - mówi prezes Szczypiorniaka, Robert Padula. - To nie tylko nasza opinia, ale również sędziów, którzy wcześniej oglądali spotkanie I ligi pomiędzy Śląskiem Wrocław a ŚKPR Świdnica. Trafiliśmy w tym dniu na mocny i doświadczony zespół. Cieszę się, że nawiązaliśmy równorzędna walkę z takim rywalem. To napawa optymizmem przed następnymi meczami. Kuberacki strzelił dużo goli, ale gdyby wykorzystał wszystkie dogodne okazje, to miałby ich dwa razy więcej. Teraz czekają nas dwa mecze z niżej notowanymi rywalami i liczymy na komplet punktów. Natomiast później czeka nas ciężka przeprawa w Oleśnicy. Nadal się tułamy, bo nie dostaliśmy zgody na rozgrywanie meczów w oławskiej hali przy ulicy Sportowej. Można powiedzieć, że cały czas gramy mecze wyjazdowe, bo tydzień temu byliśmy formalnie gospodarzami, ale graliśmy w Siechnicach.
Wyniki innych spotkań z II kolejki:
Korona Trzebnica - AZS PWSZ Nysa 34:34
ŚKPR II Świdnica - Dziewiątka Miedź Legnica 30:35
Chrobry II Głogów - SPR Oleśnica 40:26
Trójka Lubań - Żagiew II Dzierżoniów 38:24
*
W sobotę 27 października Szczypiorniak Oława zagra z Koroną w Trzebnicy. Początek meczu o godz. 18.00.
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka
mczajka@gazeta.olawa.pl
Napisz komentarz
Komentarze