Jako obiekt pośpiesznie budowany, strzelnica powinna być bez detali i zapewniać jedynie zwykłą użytkową funkcjonalność. Tak się nie stało. Wyraźnie ktoś, kto projektował i wykonywał wieżę, zdołał jej nadać akcenty dobrej i tradycyjnej architektury. Zamiast prostego obiektu z wąskimi otworami obserwacyjnymi, w stylu prostych fortyfikacji w Europie, zaprojektowano wieżę wyraźnie wzorowaną na dawnych warowniach. Wiele zamków w Europie ma takie wieże, które wyglądają tak jak ta z bystrzyckiego lasu. Wykonano wykusz wejścia na górna kondygnację, łuki otworów wejściowych i okien na kondygnacji obserwacyjnej, rozszerzenie kondygnacji na piętrze i okrągły stożkowy dach (stropodach). Wszystko zaprojektowano starannie i proporcjonalnie, wykonanie też nie budzi zastrzeżeń. Wokół wieży na poziomie połowy parteru są ślady mocowania drewnianego balkonu pomostu, który otaczał całą wieżę, umożliwiając obserwację we wszystkich kierunkach. Z pomostu można było wejść na piętro kręconymi schodami wewnętrznymi. Otwory obserwacyjne na kondygnacji obserwacyjnej wieży jeszcze w 2007 roku miały zamykane od wewnątrz dębowe blendy. Niestety, już je ktoś ukradł. Od strony północnej wieża jest wyposażona w stalową konstrukcję, otaczającą łukiem górną krawędź dachu. Zastosowanie tej konstrukcji jest różnie oceniane, pojawiają się ciekawe hipotezy. Moim zdaniem konstrukcja służyła do dodatkowego zadaszenia i osłony przed światłem słonecznym. W okresie strzelań umieszczano na stelażu brezentowe plandeki. Obserwacje były prowadzone przez różne urządzenia optyczne i "pod słońce", stąd dodatkowe zadaszenia. Wokół wieży są betonowe podstawy urządzeń pomiarowych ze śladami zamocowań. Trudno określić, czy to były tylko stabilne podstawy dużych lunet nożycowych, czy też innych urządzeń pomiarowych.
Szkoda, że wieża niszczeje w lesie. Gdyby była w innej lokalizacji, zapewne znalazłaby teraz lepsze przeznaczenie, bardziej użytkowe. Trudno znaleźć pomysł na stałe i bezpieczne wykorzystanie tak "ukrytego" obiektu.
Po co to wszystko?
Zespół obserwatorów w wieży był w kontakcie z prowadzącymi strzelanie, podawał poprawki i informował o wynikach. Najważniejszą rolę w testach uzbrojenia pełnili obserwatorzy w sześciu bunkrach, położonych w idealnie wytyczonej linii prostej - na trasie strzelania. Linia prosta (widać ją na mapie publikowanej tydzień temu) zaczyna się w okolicach kulochwytu i stanowisk dział, a kończy aż za Lubszą, na północ od Brzegu. Na tej trasie zbudowano sześć bunkrów - schronów obserwacyjnych. Wszystkie przetrwały w niezłym stanie. Schrony są podobnej konstrukcji, różnice w wykonaniu niewielkie. Wszystkie miały stalą łączność, być może zasilanie elektryczne, na co wskazują zachowane izolatory. Każdy schron miał murowany komin do małego żelaznego piecyka.
Napisz komentarz
Komentarze