Oława. Po wojnie
Listę sporządzono w 1974 roku. Olimpia Szopa pracowała wówczas w Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, odpowiedniku dzisiejszego Urzędu Miejskiego. Wraz z koleżankami wyszukała i spisała dane ludzi na podstawie rejestru mieszkańców Oławy. - Oczywiście, nie mógł sobie ktoś ot tak przyjść i poprosić o takie wykazy - wspomina. - Najpierw musiało wpłynąć odpowiednie pismo i dopiero wtedy mogliśmy to zrobić. Każdy z nas miał swoje obowiązki, a listę sporządzałyśmy tak “przy okazji”, w wolnych chwilach. Dlatego nie jest ona spisana według jednego kryterium, np. alfabetycznego lub dnia przybycia do miasta.
Lista zajmuje pięć kartek formatu A-4. Zawiera imiona, nazwiska, datę i miejsce urodzenia, adres i datę zameldowania w 1945 roku oraz miejsce zamieszkania w czasie sporządzania wykazu. Te 123 osoby to nie wszystkie, które w tym roku przyjechały do Oławy. Według pani Olimpii nikt nie przywiązywał wtedy dużej wagi do zameldowania. Najwcześniej urodzona osoba, której nazwisko jest tam zapisane, przyszła na świat 24 lipca 1892 roku. Do Oławy przyjechała ze Śniatynia. Jedną z najmłodszych osób jest pani Olimpia, która przybyła do Oławy mając zaledwie dwa miesiące. - Przyjechałam tu z mamą Stefanią Jasieńko oraz siostrą Anną - mówi. - Mój ojciec był tu trochę wcześniej. Pochodził z Sokala, niedaleko Tomaszowa Lubelskiego. Po wojnie miejscowość ta znajdowała się po stronie radzieckiej, obecnie należy do Ukrainy.
Lista spisana przez panią Olimpię i jej koleżanki ma ponad 40 lat. Przez ten czas zapewne zmieniły się miejsca zamieszkania wielu osób, kobiety przybrały nazwiska mężów. Wielu pewnie już nie żyje. Jednak w mieście są jeszcze tacy, którzy pamiętają przybycie do Oławy. Będziemy się starali dotrzeć do nich. Jeżeli któryś z czytelników chciałby podzielić się z nami swoimi wspomnieniami z przybycia do Oławy krótko po wojnie, prosimy o skontaktowanie się z naszą redakcją.
Piotr Turek
redakcja@gazeta.olawa.pl
Fot. Piotr Turek
Napisz komentarz
Komentarze