Drewniane baraki więzienne miały wymiary 8 na 40 m, w każdym mieszkało nawet po 200 osób. Pośrodku każdego była jadalnię, a po bokach dwie sypialnie dla 100 osób każda. Liczbę więźniów dziś ocenia się na minimum 7 000, głównie Polaków, ale byli także Żydzi (z Polski i Węgier), Rosjanie, Belgowie, Holendrzy, Francuzi, Belgowie, Rosjanie, Niemcy, Czesi i Chorwaci.
Obozu pilnowało niemal pół tysiąca esesmanów i 30 blokowych. 21 stycznia 1945 roku około 300 ciężej chorych więźniów pozostawiono w obozie, a 6 tysięcy innych mimo dużego mrozu zmuszono do wymarszu do macierzystego obozu. Po czterech dniach zdziesiątkowana kolumna dotarła Gross Rosen. W trakcie tego marszu śmierci - tak nazwano marsze ewakuacyjne wyruszające z niemieckich obozów koncentracyjnych w Europie Środkowej podczas zbliżania się frontów alianckich, przede wszystkim Armii Czerwonej w 1944 i 1945 roku - liczbę ofiar szacuje się na co najmniej tysiąc. Arbeitslager Fünfteichen został wyzwolony 23 stycznia 1945 r. około godz. 11 przez grupę zwiadu Armii Radzieckiej. Po ewakuacji grupy chorych byłych więźniów został on zamieniony przez Rosjan na obóz dla niemieckich jeńców wojennych, który funkcjonował do 1948 r.
*
30 sierpnia 2017 r. Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu we Wrocławiu podjęła śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych w latach 1940-45 na terenie niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross Rosen. Śledztwo dotyczy też jego podobozów, m.in. w Funfteichen (Miłoszyce) i Ratowicach (Rattwitz). Gross-Rosen był postrzegany jako jeden z najcięższych obozów koncentracyjnych. W obozie macierzystym i filiach więziono łącznie 125 tys. więźniów, głównie Polaków, Rosjan i Żydów. Pozbawiono w nim życia ok. 40 tys. osób. Szacuje się, że Gross Rosen miał około 100 podobozów, zlokalizowanych na terenie Dolnego Śląska, Sudetów i Ziemi Lubuskiej. Największym był właśnie Fünfteichen (dziś to teren Miłoszyc w gminie Jelcz-Laskowice).
Tekst i fot. Jerzy Kamiński jkaminski@gazeta.olawa.pl
Napisz komentarz
Komentarze