Hynek mógł zginąć na ówczesnej fali psychozy zwalczania "imperialistycznych" balonów, nadgorliwy funkcjonariusz mógł użyć broni, żeby się wykazać i zestrzelił (uszkodził) balon. Koniec lat 50. to w Polsce nasilenie zagranicznej akcji ulotkowej, kolejny rozdział w walce z ekspansją komunizmu. Nad Polską i innymi krajami "demoludu"(bloku wschodniego), pojawiały się tysiące balonów z ulotkami informującymi o prawdziwej sytuacji w Polsce i na świecie. To był efekt operacji "Spotlight". Z terenu RFN (Niemcy Zachodnie) stale wypuszczano duże balony gazowe, które po przebyciu obliczonego dystansu wysypywały nad Polską, Czechosłowacją i innymi krajami setki tysięcy ulotek. Do walki z balonami angażowano znaczne siły i środki, nie tylko naziemne, również do przechwytywania balonów wykorzystywano lotnictwo myśliwskie. Polskie pola często były zasypane ulotkami, były one chętnie czytane, pomimo że za posiadanie takiej "bibuły" groziły bardzo wysokie kary. Wiele "zachodnich" balonów wcześniej spadło również na Kaszubach.
Sprawa katastrofy Hynka jest wciąż otwarta, być może taka już pozostanie na zawsze i nigdy nie dowiemy się, jak było naprawdę. Akta zaginęły, władze nigdy nie dementowały krążących pogłosek. Śmierć znanego pilota budziła emocje, ale nie została należycie wyjaśniona, nie dementowano hipotez. Zaginęły protokoły, opisy, dowody. Szybko zamknięto sprawę. Franciszka Hynka 12 września 1958 roku uroczyście pochowano na Warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Nad trumną przemawiał dowódca wojsk lotniczych gen. dyw. Jan Frey-Bielecki. Pośmiertnie F. Hynka awansowano do stopnia podpułkownika, oraz za wybitne zasługi dla lotnictwa sportowego odznaczono Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski IV Klasy.
O naszym wielkim pilocie pamiętano, jego imieniem nazwano szkołę podstawową w Szatarpach (miejsce katastrofy). W miejscu śmierci lotnika w 1969 roku, z inicjatywy Aeroklubu Gdańskiego i lokalnej społeczności, odsłonięto pomnik przy szosie, również w pobliżu miejsca upadku balonu. Na tym pomniku była (pomnik zmieniono) wymieniona nazwa obozu - to zapewne jedyny pomnik z nazwą AL Fünfteichen poza terenem naszego powiatu. Imieniem pilota uhonorowano ulice w: Gdańsku (oraz osiedle), Grodzisku Mazowieckim, Krakowie, Mielcu, Poznaniu, Warszawie, Legionowie, na wrocławskim Gądowie, w Witkowie koło Gniezna oraz stadion żużlowy w Gnieźnie.
Napisz komentarz
Komentarze