Biegły z zakresu medycyny sądowej dr Jerzy Kawecki dobrze zapamiętał badania uzębienia, które zmierzały do wskazania osoby, od której mogły pochodzić ślady ugryzienia na ciele Małgorzaty, ofiary brutalnego gwałtu w Miłoszycach. Badania przy udziale innego biegłego Wiesława Semiczka przeprowadzano z udziałem wszystkich wytypowanych do sprawy mężczyzn. Dokumentowano fotograficznie stan uzębienia, robiono opis, następnie pracownik protetyki stomatologicznej robił odlewy gipsowe górnego i dolnego uzębienia. Po uzyskania odlewów i po próbach na odpowiednim materiale, a także przez porównanie cech uzębienia zgryzu z cechami ugryzień, przede wszystkim na piersi denatki, biegli dochodzili to tego, od kogo mogły pochodzić te ślady.
- W oparciu o przeprowadzone badania wysnuliśmy wnioski, które znalazły się w opinii pisemnej, dotyczącej także Tomasza Komendy - mówił biegły. - Chciałem podkreślić, że opinia nie była kategoryczna. Było tam, że obrażenia powstały od uzębienia Tomasza Komendy lub każdej innej osoby o takim samym układzie zębów i ich charakterze.
- Czy po tych badaniach coś się zmieniło? - pytał sąd.
- Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego podczas rozprawy zostało zanotowane, że to było kategoryczne twierdzenie. Moim zdaniem to jest pomyłka pisarska. Nie prowadziliśmy żadnych dodatkowych badań. Nie autoryzujemy też protokołów sporządzanych przez protokolantów sądowych.
W protokołach z procesu Tomasza Komendy sprzed 19 lat są jednak kategoryczne stwierdzenia, że ślady na ciele Małgosi pochodzą właśnie od niego. I miał to zeznać biegły Jerzy Kawecki. Miał też wtedy mówić, że człowiek ma niepowtarzalne uzębienia i na podstawie uzyskanych śladów można wskazać kategorycznie jedną osobę, od której one pochodzą. Zeznawał wtedy, że w literaturze oraz w praktyce nie spotkał się z tym, aby dwie osoby miały tak samo ukształtowane naturalne uzębienie.
Dziś Kawecki mówił, że jednak może nastąpić powtórzenie układu zębów u różnych osób.
- Oczywiście pewność stwierdzenia zgodności zależy do stanu uzębienia, od liczby zębów, od śladów, jakie mamy - zeznawał we wtorek. - W tym przypadku śladów zębów nie było wiele. Nie można więc mówić o kategoryczności. W protokołach przesłuchania pojawiają się informacje o 12 zębach, ale to jest czysto teoretyczna informacja, że gdy mamy ślady od sześciu górnych i od sześciu dolnych zębów, to zbliżamy się do kategorycznej oceny, że mogły powstać od konkretnego osobnika.
Więcej w wydaniu papierowym "Gazety Powiatowej" - do kupienia już od jutra na terenie powiatu oławskiego
Napisz komentarz
Komentarze