Fachowcu, pozostaw dobre wrażenie!
Zacznijmy od kwestii, która wydaje się oczywista. Każdemu fachowcowi zależeć powinno na tym, aby jego zleceniodawca zadowolony był z wykonanego remontu. Zadowolenie klienta to nie tylko świetnie wykonana praca - dobrze przycięte kafelki, równo nałożona farba czy odpowiednie doradztwo. To też efekt finalny i wrażenia końcowe - jak pomieszczenie prezentuje się już po jego wyremontowaniu. Jeżeli Klient zastanie je czyste, schludne, bez porozrzucanych po kątach odpadów, bez zalegającego pyłu po wierceniu, podłoga nie będzie nosiła śladów po kapiącym farbą pędzlu, fachowiec oceniony będzie jako lepszy profesjonalista niż ten, po którym trzeba dodatkowo czyścić mieszkanie. Fakt pozostawienia po sobie ładu świadczy o klasie i wpisuje się w wysoką jakość świadczonych usług. Jeżeli ekipie remontowej zależy na tym, aby mieć jak najwięcej zleceń, a często trafiają się one dzięki dobrym opiniom przekazywane pocztą pantoflową, to warto zadbać o to, by oceny te nie pozostawiały złudzeń co do zadowolenia z pracy na każdym etapie jej wykonywania.
Roszczeniowi mieszkańcy?
Czasami ekipy remontowe narzekają na to, że pomimo dobrze wykonanej przez nich pracy i wywiązaniu się ze wszystkich obowiązków, mieszkańcy żądają ponadprogramowych zadań, w tym sprzątania. Tutaj mieszkańcy muszą zadać sobie pytanie, czy sprawiedliwie podchodzą do zakresu obowiązków fachowców. Jeżeli majstrzy rozłożyli folię malarską, zabezpieczyli w pomieszczeniu narażone na zabrudzenia elementy, dołożyli wszelkich starań, aby pozostawić pomieszczenie w jak najlepszym stanie, trudno wymagać, aby umyli podłogę w korytarzu obok, kiedy naniosło się nieco pyłu z podeszwy obuwia, gdy tamtędy przechodzili. Przyda się tutaj zdrowy rozsądek. Ekipa remontowa nie jest tym samym, co ekipa sprzątająca - obowiązek sprzątania dotyczy ściśle odpadów poremontowych oraz miejsca samych prac. Tak samo w przypadku utylizacji - jeśli przy okazji remontu postanowimy w tym czasie oczyścić piwnicę ze zbędnych rupieci, nie liczmy na to, że wraz z ze starą armaturą łazienkową, która została wymieniona na nową, ekipa zabierze od nas dodatkowo stare sprzęty czy przedmioty, których postanowiliśmy się pozbyć. Nie leży to w jej gestii.
Po czyjej stronie stoi prawo?
A jak wygląda sprawa sprzątania po pracach budowlanych czy remontowych z punktu widzenia prawa? Wynika z niego, że za pozbycie się odpadów po remoncie lub budowie i uprzątnięcie miejsca po wykonywanych tego typu pracach spoczywa na wytwórcy odpadów. Czy zatem wytwórcą odpadów jest ekipa, która bezpośrednio wykonuje remont, czy osoba, na której zlecenie działa? Otóż zgodnie z Ustawą o odpadach z dnia 14.grudnia 2012 roku art. 3 ust. 3 pkt 22, wytwórcą odpadów jest ten podmiot, który świadczy usługę w zakresie budowy czy remontu i to właśnie na podmiocie świadczącym daną usługę ciąży obowiązek uprzątnięcia ewentualnych pozostałości. Oznacza to, że to ekipa remontowa jest wytwórcą odpadów i to ona powinna zadbać o porządek na miejscu wykonywania swojej pracy. Pamiętać jednak należy, że jeśli sami remontujemy mieszkanie, usuwamy z niego niepotrzebne meble czy generujemy jakiekolwiek odpady, a fachowca zatrudniamy np. tylko do położenia parkietu, to sami odpowiedzialni jesteśmy za to, by zorganizować kontenery na gruz, które pomieściłyby wszystko to, co podczas trwania prac wymaga utylizacji - fachowiec, który kładzie parkiet, czyli pomaga nam jedynie w pewnej części trwającego remontu, nie jest zobowiązany do odpowiedzialności za wszystkie nasze odpady budowlane, a jedynie za te, które sam wytworzył.
Aby uniknąć nieporozumień, najlepiej jest spisać umowę przed zatrudnieniem fachowców, z której jasno wynikać będzie, że oczekujemy posprzątania po wykonaniu zleconych prac. Unikniemy dzięki temu niepotrzebnych stresów.
(tekst sponsorowany)
Napisz komentarz
Komentarze