Miód to odporność. I nie tylko.
Miód bardzo często kojarzony jest z budowaniem odporności organizmu. Bogactwo zawartych w nim składników odżywczych, enzymów i mikroelementów sprawia, że w tej roli sprawuje się bardzo dobrze. Podobno wystarczy już łyżeczka miodu dziennie, przyjmowana regularnie, by można było mówić o działaniu pozwalającym na zwiększenie odporności na przeróżne infekcje wirusowe i bakteryjne. Jednak miód ma dużo szersze działanie. Jest zalecany przy problemach z wątrobą, układem pokarmowym, krwionośnym, sercem, żołądkiem, nerkami, wątrobą, dwunastnicą. Tradycyjnie przez całe wieku używano go w maściach i balsamach na rany i oparzenia, by przyspieszyć procesy gojenia. Jest polecany w przypadku zatrucia organizmu – również alkoholowego – ponieważ stymuluje wątrobę i pozwala na szybsze usunięcie toksyn. Dodaje energii, pobudza pracę mózgu i układu nerwowego. Prowadzi się nawet badania nad zastosowaniem miodu i produktów pszczelich do wspomagania procesu leczenia nowotworów ale też zaleca przyjmowanie go w celu przyspieszenia regeneracji po zabiegach.
O dobrych skutkach jedzenia miodu można powiedzieć naprawdę wiele, szczególnie w naszym kraju – w końcu miód z polskiej pasieki był przez całe lata uważany za przysmak na europejskich stołach. Tak w formie surowej, jak w postaci miodów pitnych, z których słynęła Polska.
Ale czy dla każdego?
Wynika z tego, że miód można polecić niemal na wszystko i niemal wszystkim. Są jednak również przeciwwskazania co do jedzenia miodu. Spożywanie go nie jest wskazane w przypadku osób uczulonych na miód. Uczulenie jest najczęściej powodowane przez obecność pyłków kwiatowych, obejmuje więc też inne produkty pszczele, jak np. pierzga. Co ciekawe, z drugiej strony przyjmowanie miodu wielokwiatowego może pozwolić odczulić lub lepiej znosić skutki alergii na pyłki – jednak lepiej zdać się na alergologa niż eksperymentować samemu w tej kwestii.
Często pojawiają się też pytania o jedzenie miodu w ciąży. Zasadniczo nie ma do tego przeciwwskazań przy ciąży przebiegającej prawidłowo, ale przy ciążach problematycznych sprawa może wyglądać zgoła inaczej. Lekarz prowadzący raczej odradzi jedzenie miodu w przypadku cukrzycy ciążowej, ewentualnie wskaże jeden z jego gatunków (np. akacjowy), którego niewielkie ilości mogą być dozwolone. Podobnie zresztą sprawa ma się w przypadku innych rodzajów cukrzycy, gdzie przyjmowanie miodu uzależnione jest od decyzji lekarza. Dla cukrzycy uregulowanej może on dopuścić małe ilości miodu, zazwyczaj gryczanego.
Miodu powinny unikać również małe dzieci – dokładniej rzecz biorąc te do pierwszego roku życia, chociaż spotyka się też zalecenia rozciągnięcia tego wieku do 3 lat.
(tekst sponsorowany)
Napisz komentarz
Komentarze