Na miejsca "martwe", ograniczone specjalnymi znacznikami, gdzie pojazdy nie mogą wjechać, najwyraźniej nie wjeżdża także zamiatarka. Zwykła miotła też nie ma tam widocznie dostępu i to nowoczesne skrzyżowanie w środku miasta powoli traci urodę, jest błoto, są śmieci. Czy naprawdę nie da si z tym nic zrobić.
Już wcześniej w internecie można było znaleźć głosy krytyczne, że skoro kiedyś wylano w tym miejscu asfalt i droga jest szeroka, trzeba ją odpowiednio wykorzystać, a nie zamykać fragmenty dla ruchu pojazdów, blokując tym samym ruch w ogóle i przyczyniając się do korkowania miasta.
- Przecież jak jadę od ul. Sportowej i skręcam w prawo, bez problemu mógłbym skręcić na parking do Biedronki, jak było do tej pory, bo jest tam sporo miejsca - mówił nam parę tygodni temu Czytelnik, który pofatygował się w tej sprawie do redakcji. - Teraz muszę przepuścić wszystkie pojazdy jadące ulicą 3 Maja, a w godzinach szczytu jest ich naprawdę sporo. Jeśli stare rozwiązanie było niebezpieczne, wystarczyło wprowadzić nowe, umożliwiające bezkolizyjny skręt w prawo, jak to czasem bywa na rondzie, na które nie trzeba wjeżdżać, aby skręcić w prawo. Podobnie z wyjazdem w tym miejscu. Do tej pory wyjeżdżając z parkingów pod Biedronką czy pod Rossmanem można było skręcić w prawo bez problemu. A teraz, gdy jest więcej aut, muszę czekać aż ten pierwszy skręci w lewo, co czasem trwa bardzo długo, a dopiero potem mogę jechać w prawo.
Wątpliwości czytelników podzielił wtedy wieloletni instruktor z oławskiej szkoły nauki jazdy Marek Rokicki: - Owszem, to skrzyżowanie stało się teraz bardziej wyraziste, zgodne z prawem, zapewne i bardziej bezpieczne, ale faktycznie utrudnia jazdę zamiast ją ułatwiać.
Rokicki przyznaje, że wjazd i wyjazd można by zorganizować łatwiej, bez konieczności wjeżdżania na ul. 3 Maja czy czekania na skręcających w lewo: - Inaczej bym to rozwiązał. Ten cały cypel można by zlikwidować i zrobić dojazd, tylko jest jedna uwaga, trzeba byłoby dokładnie wymierzyć, czy wszelkie parametry będą zachowane. Ale jest inna rzecz. Ogromne kłopoty kierowcy mają, gdy jadą od strony banku i chcą skręcić na parking pod Biedronką, a ktoś wjeżdżający właśnie na 3 Maja od strony PKS chce skręcić w prawo na ten sam parking. Nie ma wątpliwości, że kierujący pojazdem od strony banku ma pierwszeństwo, ale tamci od strony PKS niekonieczne muszą o tym wiedzieć. Na pewno warto jeszcze raz te wszystkie rozwiązania przemyśleć, bo inaczej nie zmienię zdania, że w Oławie egzaminy na prawo jazdy trudniej zdać niż we Wrocławia. Ruch w wielu miejscach jest trudniejszy, mamy parę tzw. skrzyżowań przesuniętych, więc jeśli nie musimy, nie dokładajmy kierowcom trudnych miejsc.
Napisz komentarz
Komentarze