Sztaby poszczególnych oławskich jednostek umieszczono w różnych, ale niezbyt odległych punktach miasta, być może w celu uniknięcia całkowitego paraliżu dowodzenia i utraty całej obsady sztabu w wyniku np. przypadkowego trafienia, nalotu itp. Sztab artylerii znajdował się w koszarach Höring (plac Piastów 1), a punkt dowodzenia batalionu Volkssturmu Ohlau I (d-ca Wilde), umieszczono w budynku dzisiejszego Urzędu Miejskiego na placu Zamkowym. W źródłach występuje również inna nazwa oddziałów Noltego: "grupa bojowa Oława" lub (od nazwiska dowódcy) "grupa bojowa Nolte."
Na planie sytuacyjnym sztabu generalnego armii wieczorem 25 stycznia odnotowano: - Na odcinku od Brzegu do Siedlec wprowadzone siły bojowe w liczbie ok. 6000 żołnierzy (jednostki wojskowe oraz 3 bataliony Volkssturmu).
23 stycznia radzieckie działa, umieszczone w rejonie Lasu Odrzańskiego (Kanigóra), rozpoczęły ostrzeliwanie Oławy i okolic. Ostrzał trwał od godz. 8.30 do po południa; w wyniku tych działań, w Oławie powstały niewielkie szkody, prowadzony ogień nie był skoncentrowany, ale wprowadzał zmieszanie w liniach przeciwnika.
Po powrocie z objazdu północnej części odcinka Oława-Winna Góra płk Nolte otrzymał w sztabie wiadomości o pancernych oddziałach zwiadowczych przeciwnika. Rosjanie byli już nad Odrą i przygotowali, w lesie na wysokości Ścinawy, mosty pływające dla przejścia artylerii i lekkich czołgów. Po południu 23 stycznia, obawiając się ataku czołgów, Nolte wydał rozkaz wysadzenia mostu odrzańskiego w Oławie. Zadanie wykonał oddział saperów pod dowództwem majora Edlicha. Piękny, stalowy most, wysadzono w połowie długości, pomiędzy środkowymi filarami. Potężny wybuch rozerwał konstrukcję, dwie połowy środkowego przęsła ukośnie utkwiły w nurcie Odry, w krótkim czasie powodując spiętrzenie uwolnionej kry. Przejście przez most, nawet przez pojedyncze osoby, było już niemożliwe. Oławski most wysadzono zbyt wcześnie, jeszcze przed zakończeniem wycofywania oddziałów na północnym brzegu. W nocy z 24 na 25 stycznia, w pobliżu Zwierzyńca, saperzy z 1 batalionu oławskiego Volkssturmu wybudowali na skutej lodem Odrze trzy tymczasowe przejścia - drewniane kładki, dzięki którym przeszły na lewy brzeg pozostałe wycofywane oddziały Wehrmachtu. 25 stycznia tuż obok wysadzonego mostu w Oławie doszło do wymiany ognia między niemieckimi i sowieckimi snajperami - Rosjanie znajdowali się w restauracji przy moście (ul. Oleśnicka), Niemcy umieścili swoich snajperów m.in. w budynku rzeźni miejskiej.
Pomiędzy przystanią promową w Lipkach i najbliżej położoną jednostką odcinka Brzeg do wieczora 23 stycznia pozostawał "pusty" odcinek o szerokości ponad dwóch kilometrów. Nolte próbował "załatać" tę lukę w obronie, obiecywane wsparcie jednak nie nadeszło.
W tym czasie część powiatu oławskiego była powoli zajmowana przez Rosjan (97. dywizja strzelców gwardii), a ich oddziały zwiadowcze wdzierały się kilkakrotnie do Zwierzyńca.
Przyczółek Siedlce, 24 stycznia 1945
Wieczorem 24 stycznia Sowieci podjęli kolejną próbę przekroczenia Odry w rejonie Siedlec. Rosyjskiej piechocie udało się wedrzeć do lasu siedleckiego poprzez zamarzniętą Odrę. Niemiecki kontratak, wspierany skutecznie przez artylerię odcinka, nie zdołał zlikwidować tego opanowanego przez Armię Czerwoną terenu.
Po krótkim ostrzale moździerzy, 25 stycznia o świcie, Rosjanie rozpoczęli natarcie w kierunku Zakrzowa, oraz przy cegielni na wschód od Siedlec (ul. Cegielniana). Atak był skuteczny, stworzono większy przyczółek, saperzy wzmocnili lód na Odrze belkami i szynami, by dało się przeprowadzić na zachodni brzeg lekki sprzęt i artylerię. 26 stycznia przed południem Rosjanie zajęli Siedlce, atakując następnie Zakrzów, Marcinkowice i Lizawice. Sowieci dążyli do szybkiego zamknięcia okrążenia wokół Oławy. Tego samego dnia Niemcy, świadomi zagrożenia, podjęli skuteczny kontratak. Operacją (w ramach obrony Wrocławia) dowodził generał brygady Schulz, komendant 5. szkoły kadetów lotnictwa wojskowego z wrocławskich Strachowic, w walce użyto również 12 czołgów typu PzKpfw IV. Na kilkanaście godzin odrzucono Rosjan ponownie do Siedlec.
27 stycznia podczas południowego omawiania sytuacji na froncie w sztabie generalnym generał broni H. Guderian tak scharakteryzował rozwój wydarzeń:
- Tu, w okolicach Siedlec, gdzie jeszcze wczoraj natarcie wykraczało poza drogę do Wrocławia i linię kolejową, nieprzyjaciel został wyparty przez komendanta Oławy, wraz z (wrocławską) grupą bojową. Dzięki włączeniu do walki oddziału pancernego I/39 próbuje się dziś wyrównać siły od północnego zachodu. Dotychczas zniszczono cztery nieprzyjacielskie czołgi.
Ten lokalny sukces opóźnił działania Armii Czerwonej zaledwie o jeden dzień.
Osłabienie rosyjskiego przyczółka pod Siedlcami nastąpiło 27 stycznia, lecz już następnego dnia nastąpił zwrot wydarzeń. Silne siły sowieckie, z przewagą czołgów, nadciągnęły od południowego wschodu Siedlec - poprzez skutą lodem Odrę. 28 stycznia zajęto Siedlce, Zakrzów, Marcinkowice, Lizawice oraz Zabardowice, 29 stycznia Sobocisko, a 30 stycznia nieprzyjacielskie dywizje pancerne były już w Bogusławicach, Mnichowicach i Starym Ślęszowie. Oława była prawie w całości okrążona przez Armię Czerwoną, Niemcy z trudem utrzymywali wąski przesmyk w kierunku do autostrady, umożliwiający ewakuacje oddziałów. Pułkownik Nolte stanął wobec wyboru - walczyć do końca, czy wycofać siły i nie bronić Oławy, za wszelką cenę.
Oława 28 stycznia 1945
W nocy 26 stycznia, około godz. 1, po wcześniejszym ostrzale artylerii, Rosjanie ruszyli do natarcia na Ścinawę Polską. Niemcy nie stawiali oporu, 3 kompania I batalionu oławskiego Volkssturmu, otrzymała rozkaz wycofania się w kierunku Oławy. Obydwie Ścinawy zajęto rankiem 26 stycznia. Rosjanie przeprawiali się przez Odrę za pomocą nowego mostu, wybudowanego 27 stycznia w Ścinawie Polskiej. Przybywały kolejne silne oddziały piechoty i jednostki pancerne. W tych dniach przeprawiły się w Ścinawie sowieckie 95. i 97. dywizje strzelców gwardii.
Po południu 27 stycznia cztery sowieckie czołgi typu T 34 przejechały przez Godzikowice, które nie były obsadzone przez Niemców, i dojechały aż do przejazdu kolejowego na ulicy Opolskiej w Oławie. Pobyt tego zwiadu pancernego w tym rejonie trwał krótko, bo czołgi zaczęła ostrzeliwać artyleria z Jaczkowic. T-34 bez strat wycofały się do Ścinawy. Godzikowice zostały zajęte w nocy z 27 na 28 stycznia bez walki. Rankiem 28 stycznia rosyjski atak z Godzikowic do Jaczkowic powstrzymano na krótko skutecznym ogniem artylerii z Gaju Oławskiego. Rosyjska piechota około 10.30 zajęła bez walki Osiek i Niemil. Oława mogła zostać okrążona w ciągu kilku najbliższych godzin, trasa odwrotu na zachód i do Wrocławia stawała się coraz węższa.
Gdy po południu 28 stycznia rozpoczął się oczekiwany w Oławie atak od strony południowej, było oczywiste, że napastnik zamierza okrążyć Oławę od strony Marcinkowic i Zabardowic oraz Godzikowic i Gaju Oławskiego. Szybko została zerwana łączność z siłami znajdującymi się na północ od Oławy. Wysłane w kierunku cegielni Siedlce (ul. Cegielniana) dwa oddziały zwiadowcze nie powróciły. Usiłowano utrzymać łączność za pomocą gońców na motocyklach. Do oddziałów w Oławie docierały odgłosy zaciekłych walk z kierunku Siedlce-Marcinkowice. Podpułkownik Nolte oceniał sytuację w sposób następujący:
- Wprowadzona do walki na obszarze Oławy (niemiecka) broń ciężka, była jedyną bronią tego rodzaju w strefie - od Siechnic aż do Brzegu. Istniało niebezpieczeństwo, że nasze siły i wyposażenie zostaną okrążone przez Rosjan - na jej pozycjach, oraz że jednostki piechoty zostaną pojedynczo okrążane, gdyż walczą najczęściej zdane same na siebie, nie mając bezpośredniego powiązania i wsparcia sąsiednich oddziałów. Skutek byłby taki, że w ciągu kolejnych nocy, powstałaby całkowicie nie obsadzona przez siły niemieckie, luka na odcinku od Siechnic do Zielęcic.
Ppłk Nolte, po naradzie ze swoim sztabem, postanowił nie bronić Oławy i wydał rozkaz opuszczenia miasta...
Cały tekst Przemysława Pawłowicza w najnowszym wydaniu "Gazety Powiatowej", w wersji papierowej do kupienia na terenie powiatu oławskiego
lub TUTAJ https://www.egazety.pl/ryza/e-wydanie-gazeta-powiatowa-wiadomosci-olawskie.html
*
Dokładny opis walk zamieszczaliśmy już w "Gazecie Powiatowej", znajduje się również w opracowaniu "800 lat historii Oławy", w art. wykorzystano fragmenty.
Napisz komentarz
Komentarze