- W związku z tym że jest wiele różnych informacji odnośnie pomocy postanowiłem napisać ten post dla osób które chcą jeszcze pomóc - czytamy w mediach społecznościowych Studia Reklamy Wena. - Klasyczna Strefa Wrocław, miłośnicy motoryzacji, mieszkańcy Wrocławia i Oławy zrobili zbiórkę odzieży, koców i żywności. W efekcie zapakowaliśmy aż pięć pełnych busów i pięć ton towaru. Przy okazji zabraliśmy dwie rodziny które wracały na Ukrainę. Po drodze na A4 spotkaliśmy wiele samochodów załadowanych darami jadących w stronę granicy (dużo polskich, ukraińskich, kilkadziesiąt czeskich i jeden na niemieckich numerach). Jechaliśmy przez noc i dawno nie widziałem takiego natężenia ruchu, wszystko jechało w stronę Ukrainy. Dotarliśmy do punktu logistycznego w Przemyślu (parking Tesco). Tam autobusy Straży Pożarnej przywoziły Ukraińców z granicy w Medyce. Przyjeżdżały transporty z całej Polski, pełne osób które wracały na Ukrainę. Wszystko super ogarnięte, ciepłe posiłki itd. Jest punkt gdzie można przekazać dary, wiele osób oddawało przeróżne rzeczy (odzież, koce, pampersy, karma dla zwierząt oraz jedzenie). Większa cześć była ładowana na ciężarówki jadące z pomocą na Ukrainę. Cześć zabierały od razu osoby potrzebujące, a reszta trafiała do noclegowni. Były to duże ilości i fajnie że pomoc błyskawicznie jechała od razu na Ukrainę. Ogromna ilość osób ciągle dowoziła do punktu. Na miejscu byli też wolontariusze, którzy koordynowali rozwożenie osób do miejsc w Polsce. W kolejce czekało także ponad 100 chętnych kierowców z autami. My byliśmy z kartką, gdzie możemy zawieźć, ale bez chętnych. Po pewnym czasie stwierdziliśmy że jedziemy na mniejszą granicę do Krościenka. I to był dobry pomysł. Po drodze zawieźliśmy dwie nasze rodziny pod granicę w Medyce. Policja na 1,5 km przed przejściem nie wpuszczała dalej samochodów. Nie chcieliśmy żeby szli zmęczeni na pieszo, uprosiliśmy policjanta żeby nas wpuścił. Udało się i zawieźliśmy pod same przejście. Gdy przyjechaliśmy do Krościenka, policja skierowała nas do miejscowości Łodyna. W OSP Łodyna rozładowaliśmy resztę darów. Dwa duże garaże w jednym koce i odzież a w drugi żywność. Poszliśmy do szkoły, gdzie nocowało dziewięćdziesięciu Ukraińców, którzy przybyli dzień wcześniej. Wszystko dobrze zorganizowane przez WOT. Poczekaliśmy do godziny 7.00 aż wstaną i z naszą kartką w noclegowni znaleźliśmy chętnych. Udało się i zabieramy kilkanaście osób, które rozwieziemy po Polsce. Fajnie pomóc i zobaczyć te wielkie serca naszych rodaków. To tak w skrócie. Jakby ktoś miał pytania to proszę dzwonić - +48607079169.
Reklama
Wena na granicy. Pięć pełnych busów i pięć ton towaru
Studio Reklamy Wena również działa! - Zabieramy kilkanaście osób, które rozwieziemy po Polsce. Fajnie pomóc i zobaczyć te wielkie serca naszych rodaków.
- 27.02.2022 08:49
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze