Z pytaniem, czy mamy gdzie się schronić, gdy groziłyby nam ataki bombowe czy pociski rakietowe, zwróciłem się do najbardziej kompetentnych osób. Od żadnej nie usłyszałem konkretnej odpowiedzi, bo jej nie ma. Nie ma ani listy, ani tym bardziej mapy budowli na terenie powiatu oławskiego, które w razie ataku mogłyby służyć za schrony. W polskim prawie w ogóle od jakiegoś czasu brakuje definicji schronów czy miejsc bezpiecznych, stąd problem ze wskazaniem, gdzie i ile osób można pomieścić w razie zagrożenia. A skoro tak, nie ma formalnych podstaw, by prowadzić ich obowiązkową ewidencję. Jak podaje Portalsamorzadowy.pl, według danych sprzed 5 lat, tzw. miejsca bezpieczne w Polsce mogą zapewnić schronienie zaledwie 2,84 proc. mieszkańców kraju, podczas gdy w takiej np. Szwecji ponad 80% mieszkańców ma w razie zagrożenia zapewniony solidny dach nad głową. Samych schronów przeciwatomowych mają tam ponad 60 tysięcy. A my? Około setki. W praktyce sprawa budowy czy utrzymania schronów w Polsce skończyła się, gdy wprowadzano zmiany w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej, uchylające przepisy wykonawcze dotyczące obrony cywilnej. Są tylko wytyczne z 2018 roku Szefa Obrony Cywilnej Kraju, którą mówią, że na etapie uzgadniania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego powinno się brać pod uwagę budowle ochronne. W załączniku są nawet warunki techniczne, jakie powinny spełniać budowle ochronne, ale nie ma obowiązku ich stosowania. - Zadał pan pytanie, na które ja też nie mam odpowiedzi - mówi Zbigniew Golemo, szef zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym. - Nie ma listy schronów, nie ma mapy. Dziś usiłujemy to zmienić. Ostatnio mamy od wojewody wytyczne, aby odtwarzać dane o takich zasobach. Mamy je wyszukiwać w archiwach. Nie utrzymywano tego przez lata, bo były pilniejsze sprawy, nikt nie przewidywał, że jeszcze kiedyś może nam grozić nalot bombowy czy atak rakietowy... ARTYKUŁ w całości dostępny w e-wydaniu gazety: POD TYM LINKIEM
Reklama
Gdzie się schronić? Na pewno nie w schronie!
POWIAT. Zadając pytania, słyszę, że po co o tym pisać, przecież to tylko wzbudzi panikę, a na razie nic nam nie grozi. Na razie - być może. Mieszkańcy Lwowa też tak myśleli, zanim po pierwszych atakach chwycili łopaty w dłonie, by odkopywać przedwojenne schrony
- 28.03.2022 12:59 (aktualizacja 28.09.2023 18:26)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze