Fragmenty tekstu, który ukazał się w "Gazecie Powiatowej":
... Cyrk powstał w 1884 roku z inicjatywy mistrza jeździectwa Paula Buscha i od razu sygnowany był jego nazwiskiem. Szybko zyskał na popularności i stał się najważniejszym w Cesarstwie Niemieckim. Oprócz okazałych stacjonarnych siedzib cyrku, o których wspomniała Zosia Zaporowska, artyści podróżowali na charakterystycznych wozach po całej Europie. Spektakle odbywały się w namiotach. Niestety, nie udało nam się ustalić, kiedy utworzono zimową kwaterę w Mühlatschütz, czyli obecnych Miłocicach.
Po śmierci założyciela, w 1927 roku, na czele cyrku stanęła jego córka Paula Busch urodzona w 1886. Już od dekady była współwłaścicielką biznesu. Świetnie sprawdzała się jako menadżerka - oprócz talentu pisarskiego, o którym wspomniano w internetowym wpisie, Paula dobrze czuła się również na scenie. Podczas spektakli występowała też jako pogromczyni dzikich zwierząt.
Wiedeńską siedzibę cyrku sprzedano po I wojnie światowej. Paula Busch wstąpiła w 1933 roku do NSDAP, ale nawet posiadanie partyjnej legitymacji nie uchroniło jej berlińskiego biznesu. Już rok później załoga musiała opuścić tamtejszą siedzibę, którą zburzono w 1937 roku w związku z nazistowskimi planami przebudowy stolicy Niemiec.
W czasie II wojny światowej Cyrk Buscha głównie w celach propagandowych wędrował również po krajach okupowanych. W lipcu 1940 roku przybył do Warszawy. Pomimo zachęt ze strony Niemców, spektakle nie cieszyły się dużym powodzeniem. Z ciekawostek można wspomnieć, że Nowy Kurier Warszawski z tamtego okresu informował, że w ciągu jednego sezonu cyrk zużywał 550.000 kg mięsa końskiego, 400.000 kg słomy, 290.000 kg siana oraz 50.000 kg roślin pastewnych, a w jednym oddziale zatrudnionych jest 260 osób.
W kolejnych latach, ze względu na wojenne okoliczności, cyrk tracił na znaczeniu. Baza w Hamburgu uległa zniszczeniu podczas alianckich bombardowań w lipcu 1943 roku. Od tego czasu jedyna siedziba Cyrku Buscha była we Wrocławiu, jednak podczas oblężenia miasta w 1945 roku i ona uległa zniszczeniu.
Pod koniec wojny zabudowania należące do Cyrku Buscha w dzisiejszych Miłocicach były schronieniem dla Niemców, którzy uciekali na zachód przed Sowietami. W jednej z relacji pojawia się stwierdzenie, że zimową kwaterą (Circus Busch - Winterquartier Mühlatschütz) zarządzała Micaela Busch, czyli córka Pauli. Podobno małe dzieci zabierały ze sobą sterty porzuconych biletów, aby po wojnie nie musieć płacić za wstęp do cyrku.
A co się stało z pracownikami? Wiemy, że wraz z garstką inwentarza podczas zakończenia wojny przebywali w uzdrowisku Cieplice Śląskie-Zdrój, które dziś jest częścią Jeleniej Góry. Przez pierwsze miesiące pokoju w Europie artyści za zgodą Rosjan umilali swoimi występami czas sowieckim żołnierzom. Niedługo później cyrk wyjechał do Berlina z 60 końmi, 10 egzotycznymi zwierzętami, 12 wozami i 40 pracownikami.
W trudnej powojennej rzeczywistości Paula Busch wraz z córka próbowała się odnaleźć i odbudować imperium, lecz pomimo drobnych sukcesów ostatecznie musiała ogłosić bankructwo w 1962 roku. Sprzedała też prawa do swojej marki cyrkowi Rolanda w Berlinie, który zmienił nazwę na Busch-Roland. Jeszcze do niedawna funkcjonował, ale ostatecznie również upadł.
Obecnie w Niemczech istnieje kilka cyrków powiązanych z tym, który nas interesuje. Część korzysta z rozpoznawalnej nazwy i licencji "Busch", w innych pracują potomkowie tej rodziny.
Paula zmarła w 1973 roku.
A dziś w Miłocicach?
Miejsca, gdzie stacjonował cyrk, nie widać z głównej drogi. Gdy się tam dojdzie, też nie robi wrażenia, bo niemal wszystkie zabudowanie gospodarcze, w których przechowywano zwierzęta, są wyburzone. Piękna alejka, wysadzana drzewami, prowadząca do dworku, zwanego dziś przez część mieszkańców "pałacykiem", zarosła. Nie ma śladu po cyrkowej przeszłości. Dworek jest odnowiony, ale już bez dawnych ozdób, służy kilku rodzinom za mieszkanie. Zachowała się dawna kuźnia, pełniąca dziś funkcję garażu.
Po wojnie to miejsce wyglądało zupełnie inaczej.
- Dziewczyny zbierały tam świecidełka, koraliki, cekiny z cyrkowych strojów, i wykorzystywały przy szycia własnych sukienek - wspomina Eleonora Twardowska, najstarsza mieszkanka Miłocic (na fot. niżej), która w tym roku obchodzi 102-lecie urodzin, a do wsi przyjechała w 1946 roku.
Pan Jan, mieszkający dziś przy głównej ulicy, zapamiętał, że przy "pałacyku" było wtedy sporo akcesoriów cyrkowych, ubrań i zabawek.
- Niemcy to zostawili, a Polacy zrujnowali - opowiada. - Widziałem stojące tam wozy cyrkowe. Były drewniane, kryte blachą. Nasi kradli z nich deski na opał. Były też takie specjalne podnóżki dla słoni czy koni. Jak tu przyjechałem w 1947 roku, miałem 5 lat, więc niewiele pamiętam, ale Niemców na pewno już nie było. Olbrzymia szopa jeszcze stała, potem PGR ją rozebrał. Cyrkowcy w niej ćwiczyli. Ale były też obory, stodoły - wszystko na potrzeby cyrkowych zwierząt. Ich już nie było, ale okratowane wozy cyrkowe dla zwierząt widziałem...
*
Kopie archiwalnych zdjęć udostępniło nam berlińskie archiwum. Fotografie wykonały w maju 1944 roku Erika Gensichen oraz jej córka Gabriele Feissel, które przyjaźniły się z Paulą Busch i Martinem Schaaffem. Tego ostatniego od zawsze fascynowały cyrki. W wieku dwunastu lat chwycił za telefon i po prostu zadzwonił do Pauli Busch. Tak zaczęła się ich przyjaźń na całe życie. Martin był kolekcjonerem wszystkiego, co związane z cyrkami - od wycinków z gazet po elementy wyposażenia. Zmarł w 2015 roku, w wieku... 105 lat! W 2019 roku jego córka przekazała wszystkie pamiątki do archiwum, gdzie zdjęcia i inne dokumenty przez następne dwa lata digitalizowano i opisywano. Wśród tysięcy obiektów znalazło się też 18 "cyrkowych" fotografii wykonanych w dawnych Miłocicach. Niżej publikujemy kilka z nich.
*
Źródło zdjęć archiwalnych: Mühlatschütz: Circus Busch - Winterquartier Mühlatschütz 1944 by Gabriele Feissel und Erika Gensichen. Archiv Circus Busch Berlin im Berlin-Brandenburgischen Wirtschaftsarchiv.
Cały obszerny tekst w najnowszym wydaniu "Gazety Powiatowej" - do kupienie ne terenie powiatu oławskiego lub w wersji elektronicznej TU:
Napisz komentarz
Komentarze