Przypomnijmy, że parę dni przed oławskim finałem Wielskiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Witold Niemirowski, wicestarosta oławski i lokalny szef sztabu WOŚP, dostał anonim z pogróżkami. W liście, który pod koniec stycznia przyszedł do Starostwa Powiatowego w Oławie tradycyjną drogą, czyli w kopercie, była groźba, że jeśli nie zaprzestanie działalności politycznej, to skończy jak prezydent Adamowicz. Przypomnijmy, że prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zginął w 2019 roku po dźgnięciu go nożem na scenie podczas gdańskiego finału WOŚP, natomiast Witold Niemirowski od lat organizuje i współprowadzi oławski finał Orkiestry - od dawna jest szefem lokalnego sztabu.
Kodeks karny (art. 190) mówi, że "kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego i do Komendy Powiatowej Policji w Oławie faktycznie wpłynęło zawiadomienie o groźbach pod adresem Niemirowskiego. - Każde tego typu zgłoszenie traktujemy poważnie - mówił nam wtedy komendant. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy list był pisany ręcznie, a policja przekazała go do ekspertyzy. Nie wiemy, czy pismo wysłano pocztą, a jeśli tak, to skąd. Być może ktoś sam go przyniósł do starostwa. Nie udało nam się ustalić, czy ktoś się pod nim podpisał. Policja prowadziła czynności w sprawie, ale nie chciała ujawniać szczegółów. Na pytanie, czy wicestarosta podczas oławskiego finału na scenie będzie miał jakaś dodatkową ochronę i czy jest potrzebne specjalne zabezpieczenie, komendant powiatowy policji Artur Dobrowolski odpowiedział, że przewidują taki aspekt i pracują nad różnymi scenariuszami.
Witold Niemirowski nie chciał z nami rozmawiać o tej sprawie. Przyznał tylko, że był na Policji i że normalnie poprowadzi oławski finał, co zrobił. Jak nietrudno było zauważyć, szef sztabu miał tego dnia dodatkową ochronę - aby wejść na scenę konieczny był identyfikator, a każdy i tak był dodatkowo sprawdzany.
Po opisaniu przez nas sprawy w gazecie i na portalu, na wicestarostę wylał się w internecie hejt, łącznie z wyciąganiem mu spraw z życia osobistego.
Co dalej ze sprawą gróźb? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, badanie listu przez specjalistę nie pomogło we wskazaniu jego autora, choć jeszcze nie wszystkie wyniki są znane. Postępowanie w sprawie na wniosek Witolda Niemirowskiego już się jednak nie toczy.
- Postępowanie z chwilą złożenia odpowiedniego wniosku toczy się z urzędu - tłumaczy oficer prasowa KP Policji w Oławie Wioletta Polerowicz. - I tak było z tym postępowaniem z zawiadomienia z artykułu 190 kk. Zgodnie z przepisami wniosek o ściganie może być cofnięty w postępowaniu przygotowawczym za zgodą prokuratora i w tym przypadku osoba pokrzywdzona złożyła wniosek o cofnięcie wniosku o ściganie, dlatego postępowanie zostało za zgodą prokuratora umorzona.
Dlaczego Niemirowski wycofał wniosek?
- Pytanie zostawiam bez komentarza, bo co bym nie odpowiedział, to i tak pewne osoby swoje komentarze dadzą - mówi Witold Niemirowski.
Napisz komentarz
Komentarze