Wyniki partii w poszczególnych samorządach znajdziecie na infografikach pod artykułem.
***
Zacznijmy od tego, z czym zgadzają się wszyscy. Niewątpliwie wygrali obywatele, doprowadzając swoją postawą do najlepszej frekwencji po 1989 roku. Przypomnijmy, że jeszcze w 2011 roku w powiecie oławskim do urn poszło 48,43% osób uprawnionych do głosowania. To nieco niższy, lecz bardzo zbliżony wynik do tego w skali całego kraju, gdzie wynosił on 48,98%. Najchętniej głosowano w mieście Oława (53,01%), a na kolejnych miejscach uplasowały się: miasto i gmina Jelcz-Laskowice (46,48%), gmina wiejska Oława (43,58%) i gmina Domaniów (42,09%).
Nieco lepiej było w 2015 roku, gdy powiatowa frekwencja wyniosła 51,10%, będąc tym razem lepszą od krajowej (50,92%). Znów najlepiej wypadło miasto Oława (54,25%), przed miastem i gminą Jelcz-Laskowice (49,88%), gminą wiejską Oława (48,88%) i gminą Domaniów (43,21%).
Znaczny wzrost frekwencyjny zanotowano w 2019 roku. Wtedy w powiecie oławskim zagłosowało 63,06% uprawnionych, co było trzecim (po Wrocławiu i powiecie wrocławskim) wynikiem w całym okręgu nr 3. Tradycyjnie najlepiej spisali się mieszkańcy miasta Oława (65,12%), ale bardzo zbliżone wyniki odnotowały: miasto i gmina Jelcz-Laskowice oraz gmina wiejska Oława (odpowiednio 62,44% i 62,06%). Wynik gminy Domaniów to 56,02%.
Przed ostatnimi wyborami snuliśmy nadzieję, że uda się ten wynik pobić. Przygotowaliśmy akcję profrekwencyjną, publikując rozmowy z lokalnymi liderami społecznymi, którzy zachęcali do uczestnictwa w wyborach. Nikt nie spodziewał się jednak aż takiego poruszenia. W skali całego powiatu zagłosowało bowiem aż 75,32% (trzeci wynik na Dolnym Śląsku!) uprawnionych (frekwencja krajowa to 74,38%). Najlepiej wypadła gmina wiejska Oława (76,46%), przed miastem Oława (75,76%), miastem i gminą Jelcz-Laskowice (74,52%) oraz gminą Domaniów (72,80%).
Jak poszło naszym?
Mieliśmy pięciu lokalnych kandydatów do Sejmu oraz jednego do Senatu. Przed wyborami z przeprowadzaliśmy z nimi rozmowy, podczas których mogli zaprezentować swoje poglądy i przedstawić się mieszkańcom. Z tej propozycji nie skorzystała tylko Ewa Polanowska z Prawa i Sprawiedliwości. Nie licząc pojedynczych plakatów, jej kampania praktycznie nie istniała, więc prawdopodobnie ona sama wiedziała, że jest tylko uzupełnieniem listy, bez nadziei, że może zdobyć mandat.
Wśród kandydatów do Sejmu z powiatu oławskiego, "dziewiątką" Koalicji Obywatelskiej była Karolina Kaczor-Hanuszewicz. Zdobyła 4 124 głosy, co przełożyło się na jedenaste miejsce w okręgu nr 3 wśród polityków KO. Mandat zdobyło sześć osób z tej listy.
"Dziesiątką" Prawa i Sprawiedliwości był Zdzisław Brezdeń, na którego zagłosowało 2987 osób. Dało mu to jedenaste miejsce przy czterech mandatach, na które w okręgu wrocławskim mógł liczyć PiS. Dla byłego starosty była to trzecia próba zostania posłem. W 2019 roku zdobył 6300, a w 2015 - 5521. Osiem lat temu był najbliżej wyborczego sukcesu, ale ostatecznie przy żadnej z trzech prób mu się to nie udało.
Agnieszka Mikołajek reprezentowała Lewicę z numerem sześć na liście. Zdobyła 1478 głosów, co było jedenastym wynikiem wśród kandydatów tego ugrupowania. Nowa Lewica zdobyła jeden mandat, który trafił do Krzysztofa Śmiszka.
1 406 osób zagłosowało na Ewę Polanowską z Prawa i Sprawiedliwości. Oławska radna była numerem "siedemnaście", notując dziewiętnasty wynik swojej listy. To oczywiście nie dało jej żadnych szans na mandat.
Mariusz Michałowski był kandydatem Bezpartyjnych Samorządowców. To ugrupowanie nie przekroczyło progu, więc nie będzie miało swoich przedstawicieli w parlamencie. Przewodniczący Rady Gminy Oława zdobył 443 głosy.
Jeśli chodzi o Senat, to Michał Rado z Bezpartyjnych Samorządowców zdobył 63 776 głosów (17,51%). Senatorem w naszym okręgu został Kazimierz Michał Ujazdowski (Pakt Senacki), którego wynik to 177 158 głosów (48,64%). Z wyżej wymienioną dwójką rywalizował także Jarosław Obremski z Prawa i Sprawiedliwości, który mógł liczyć na poparcie 123 328 wyborców (33,86%).
***
W ramach ciekawostki warto odnotować, że oławscy kandydaci pojawili się również w okręgu 22 do Sejmu, obejmującym między innymi Krosno i Przemyśl. Na liście Bezpartyjnych Samorządowców znaleźli się tam Karol Mendocha z Oławy (138 głosów), Anna Jankowska z Gaci (307 głosów) i Ewelina Kruk z Gaci (310 głosów).
Oława za KO, Domaniów za PiS-em
Wyniki partii w poszczególnych samorządach znajdziecie na infografikach pod artykułem. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że w skali całego powiatu różnica między Prawem i Sprawiedliwością (33,49%) a Koalicją Obywatelską 32,70% wyniosła mniej niż 1%. To zaledwie 337 głosów. Jeszcze w 2019 roku PiS mógł liczyć na poparcie rzędu 43,29%, a Koalicja Obywatelska 27,62%. Wtedy oba ugrupowania dzieliła różnica aż 5771 głosów.
Obecnie największe poparcie PiS-u odnotowano w gminie Domaniów, gdzie partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła 42,44% głosów. To jednak znacznie mniej niż jeszcze cztery lata temu, gdy było to 52,34%.
Koalicja Obywatelska najwięcej zwolenników ma w mieście Oława, gdzie mogła się pochwalić wynikiem 36,47%. W poprzednich wyborach parlamentarnych było to 31,63%, wtedy nawet w Oławie tryumfowało Prawo i Sprawiedliwość.
Trzecia Droga najwyższe poparcie w powiecie oławskim uzyskała w gminie Domaniów (14,44%), czyli tam, gdzie najsilniejszy był PiS. Na koalicję partii Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza najmniej osób zagłosowało w gminie wiejskiej Oława - 12,34%.
9,29% przekonała do siebie Nowa Lewica w mieście Oława. Po drugiej stronie osi poparcia jest gmina Domaniów, gdzie na kandydatów tej partii zagłosowało 6,88% osób.
Najwięcej zwolenników Konfederacji jest w gminie wiejskiej Oława. Wynik z tego samorządu to 8,20%. Najmniejsze poparcie było w mieście Oława - 7,04%.
Zdecydowanie lepiej niż w skali kraju wypadli u nas Bezpartyjni Samorządowcy. W powiecie oławskim zdobyli 3,52% głosów, a w gminie wiejskiej Oława 5,45%. Z pewnością nie bez znaczenia był start przewodniczącego Rady Gminy Mariusza Michałowskiego do Sejmu oraz kampania senacka sołtysa Bystrzycy Michała Rado. Obaj panowie są w powiecie oławskim rozpoznawalnymi postaciami, a w swoim samorządzie odgrywają konkretne role. Ich obecność na listach BS zdecydowanie poprawiła notowania tej partii na ziemi oławskiej.
W sumie w naszym powiecie oddano 42 861 ważnych głosów. Uprawnionych do głosowania jest 57 635 osób.
Najpopularniejsi
Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkich kandydatów, startujących w okręgu nr 3, najwięcej głosów w powiecie oławskim zdobyła Mirosława Stachowiak-Różecka z Prawa i Sprawiedliwości. Jej kandydaturę poparło 5115 osób. Drugi w tym zestawieniu jest Bogdan Zdrojewski z Koalicji Obywatelskiej, który przekonał do siebie 4620 wyborców. Na trzecim miejscu uplasowała się Alicja Chybicka z KO (3219), na czwartym Karolina Kaczor-Hanuszewicz z KO (2434), a na piątym Zdzisław Brezdeń z PiS-u (2270).
Najmniej - po trzy głosy - uzyskali Roman Zaprutko i Grzegorz Ćwiertniewicz z Bezpartyjnych Samorządowców.
Wygrani
W okręgu nr 3 mandat uzyskało sześć osób z Koalicji Obywatelskiej: Alicja Chybicka, Michał Jaros, Jolanta Niezgodzka, Anna Sobolak, Małgorzata Tracz i Bogdan Zdrojewski, cztery z Prawa i Sprawiedliwości: Paweł Hreniak, Agnieszka Soin, Mirosława Stachowiak-Różecka i Jacek Świat, dwie z Trzeciej Drogi: Izabela Bodnar i Tomasz Zimoch, a także Krzysztof Śmiszek z Lewicy i Krzysztof Tuduj z Konfederacji.
Referendum
Wśród uczestniczących dominowały odpowiedzi "4x NIE", jednak karty referendalne pobrało zaledwie 40,25% uprawnionych. Najbliżej przekroczenia progu ważności była gmina Domaniów, gdzie frekwencja wyniosła 46,92%. Najmniej chętnych do wzięcia udziału w referendum było za to w Oławie - 36,63%.
Napisz komentarz
Komentarze