Do głosowania o odwołanie przewodniczącego doszło na ostatniej sesji RM w 2023 roku. Najpierw radny Albert Zieliński, szef klubu radnych WdO, przypomniał, że nie doczekał się od przewodniczącego odpowiedzi na prośbę o treść skargi złożonej przez jedną z pracownic Urzędu Miejskiego na Radę Miejską. Nadal domaga się treści skargi i jeżeli jej nie otrzyma tu i teraz, wraz z odpowiedzią, której przewodniczący udzielił Rzecznikowi Ochrony Danych Osobowych, to radni napiszą na przewodniczącego szybką skargę.
- Żebyśmy wiedzieli, że pan nie działa w interesie mieszkańców, tylko w interesie jakiejś wąskiej grupki osób panu przyjaznych albo bliskich - uzasadnił radny Zieliński.
Dalej przypomniał, że w maju trzy lata temu złożył w imieniu klubu radnych projekt uchwały o bonifikatach. Do tego projektu sporządzono opinię radcy prawnego oraz skarbnika UM. Niezależnie od tego, jakie one są, pozytywne czy też negatywne, przewodniczący Rady ma obowiązek wprowadzić te projekty uchwał wraz z opiniami do porządku sesji.
- Pytam więc, gdzie jest ten projekt uchwały i dlaczego nie ma go dzisiaj? - pytał Zieliński Krzysztofa Mazurka. Radny przypomniał też o projekcie uchwały, który złożył na początku listopada tego roku, a dotyczący sposobu przeprowadzania konsultacji społecznych przy budżecie obywatelskim. Powinien on trafić na najbliższe posiedzenie RM, tymczasem przewodniczący nie skierował go nawet pod obrady tematycznej komisji działającej przy RM. Wspomniał także o projekcie uchwały dotyczącej przyznania stypendiów piłkarzom ręcznym z Oławy po tym, jak zajęli wysokie (trzecie) miejsce w mistrzostwach Polski. Projekt uchwały w tej sprawie radni klubów PO i WdO złożyli w maju tego roku. Doczekał się on opinii zarówno radcy prawnego jak i pani skarbnik - oczywiście negatywnej, co podkreślił radny, ale ta uchwała też nie trafiła pod obrady RM. - Może pan w ogóle nie ma świadomości, że jest coś takiego jak statut miasta, a pan jest zobowiązany się do niego stosować? - ponownie pytał przewodniczącego Mazurka. - My składamy projekty uchwał, dochowujemy terminów wymagań statutowych, a pan to ignoruje.(...) Gdzie jest ten projekt? Dlaczego wy się stawiacie ponad Radę, ponad mieszkańców. To nie są projekty dla nas radnych. Proszę o szczerą odpowiedź, dlaczego tych trzech uchwał - bonifikaty dla mieszkańców, zmiany uchwały dotyczącej budżetu obywatelskiego i zmiany uchwały stypendialnej tak, by umożliwić młodym sportowcom grającym w piłkę ręczną uzyskiwanie stypendiów - nie ma? My dopełniliśmy wszelkich formalności, złożyliśmy projekty uchwał, a pan nic z tym nie zrobił.
W sprawie stypendiów odpowiedział radny Aleksander Zborowski z BBS. Tłumaczył, że w październiku rozdał projekt uchwały radnym Komisji Kultury, Sportu i Rekreacji i czeka na informację zwrotną. Jak projekt będzie gotowy, zostanie przedstawiony Radzie Miejskiej pod obrady. Kiedy to będzie - nie określił. Jeżeli chodzi o projekt uchwały dotyczącej budżetu obywatelskiego, odpowiedział burmistrz Tomasz Frischmann. Jego zdaniem projekt zawiera on dużo wątpliwości, o czym mówiono na poprzedniej sesji. Burmistrz wypowiedział się też na temat projektu dotyczącego bonifikat. Wyjaśniał, że ten temat był już wiele razy poruszany.
Mimo że pytania i zastrzeżenia były kierowane do przewodniczącego Krzysztofa Mazurka, ten na żadne z pytań nie odpowiedział, chociaż domagali się tego kolejno radna Jolanta Górska, zarzucając przewodniczącemu przytrzymywanie uchwał, a także radny Przemysław Pawłowicz - dopytując także o inne uchwały, które zostały zdjęte z porządku obrad i do tej pory nie wróciły. Apelowała też o to radna Magdalena Ziółkowska - przypominając obowiązujące przepisy prawa, które zostały wprowadzone w 2018 roku właśnie po to, aby "zapobiegać odkładaniu projektów uchwał do zamrażarki". Mimo że dyskusja się przedłużała, przewodniczący Mazurek ograniczył się do udzielania głosu kolejnym osobom, a sam nie odpowiadał. W tej sytuacji radni opozycji (6 osób) przygotowali i podpisali wniosek o odwołanie przewodniczącego z funkcji. W ich imieniu złożył go radny Zieliński.
Przed głosowaniem nad wnioskiem do dyskusji włączył się adwokat UM Marcin Zmórzyński. Przypomniał, że składane przez kluby radnych projekty uchwał muszą być zaopiniowane przez radcę prawnego, a jeżeli niosą za sobą skutek finansowy, to także skarbnika. Jeżeli chodzi o sposób załatwiania tych opinii, to przewodniczący Rady po tym, jak otrzyma projekt uchwały, zgłasza się po te opinie do wspomnianych osób. Opinie wracają do radnych klubu, którzy złożyli projekt uchwały i wtedy oni decydują o tym, co dalej - czy modyfikują projekt uchwały stosownie do treści opinii, czy jednak nie i projekt zostaje w pierwotnej formie wraz z opiniami. - Pozostaje więc pytanie, czy złożone przez kluby radnych projekty uchwał miały opinie, gdy przekazywano je przewodniczącemu? Jeżeli nie, miał on obowiązek te opinie pozyskać, ale to radni - autorzy projektu uchwały - podejmują kolejny krok i decydują, czy składają projekt uchwały w pierwotnej formie wraz z załącznikami, czy go modyfikują. Dopiero wówczas przewodniczący Rady jest zobowiązany do wprowadzenia go do porządku obrad.
Za przypomnienie, jak to powinno być, podziękowała radna Górska i przypomniała, że gdy ona składała projekt uchwały dotyczący planu zagospodarowania przestrzennego, to przewodniczący po prostu go wycofał. - W związku z tym, że bardzo często spotykam się z łamaniem statutu, jeżeli chodzi o przewodniczącego Rady Miasta, chciałabym, abyśmy w tej chwili rozpatrywali wniosek o odwołanie go z funkcji - mówiła.
Po długiej dyskusji zastępca przewodniczącego RM Jacek Żydło, zgodnie z opinią adwokata UM, zarządził tajne głosowanie w sprawie wniosku złożonego przez radnych PO i WdO o odwołanie Krzysztofa Mazurka z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej w Oławie. Uzasadnienie - notoryczne łamanie statutu.
Przed głosowaniem odbyła się krótka dyskusja. Radny Zieliński stwierdził, że Krzysztof Mazurek jest tylko figurantem, który bezwolnie wykonuje polecenia burmistrza. Przemysław Pawłowicz zarzucił przewodniczącemu brak konstruktywnej współpracy ze wszystkimi radnymi i klubami.
- Pan Mazurek zapomina, że jest tylko pierwszym wśród radnych - stwierdziła Magdalena Ziółkowska. - Czasami można też odnieść wrażenie, że nie zapoznał się ze statutem, a nawet jeśli się zapoznał, to nie zrozumiał tego, co przeczytał...
Jedynym, który stanął w obronie przewodniczącego, był klubowy kolega przewodniczącego, radny Paweł Gwiazdowicz (PiS). Powiedział, że opinie wnioskodawców na temat przewodniczącego są krzywdzące. Według niego Mazurek prowadzi sesje merytorycznie i fachowo. Zapowiedział też, że klub PiS będzie głosował przeciwko odwołaniu przewodniczącego.
Na 17 obecnych radnych w głosowaniu tajnym ZA odwołaniem zagłosowało 6 radnych, czyli tylu, ilu podpisało wniosek. Przeciwko było 11 osób, co oznacza, że Krzysztof Mazurek pozostaje przewodniczącym RM w Oławie, za co tuż po ogłoszeniu wyników podziękował wspierającym go radnym koalicji rządzącej w mieście, czyli BBS-PiS.
Po głosowaniu przewodniczący odniósł się do tematu wspomnianych na sesji projektów uchwał, które "przechowuje w szufladzie", jak stwierdzili radni opozycji. Jego zdaniem odpowiedź dlaczego tak się dzieje już padła - uchwały te cały czas są w trakcie przygotowania. Wspomniał też o dwóch innych, które radni klubów PO i WdO złożyli 20 grudnia, czyli osiem dni przed sesją, która odbywała się 28 grudnia. Pierwszy projekt dotyczył wystąpienia Oławy ze stowarzyszenia Rzeczypospolita Samorządna - nie znalazł się on w programie sesji, bo nie miał wymaganych opinii i został w tym celu przekazany do zespoły radców prawnych. Drugi dotyczył odwołania go z funkcji. Tego projektu też jednak nie wprowadzono do porządku obrad, bo podpisało go jedynie 5 radnych, tymczasem zgodnie ze statutem miasta potrzebnych było 6 podpisów, czyli 1/4 ustawowego składu Rady. - Wniosek nie spełniał więc określonych wymogów, dlatego pozostał bez dalszego biegu - powiedział przewodniczący. - Radny zauważył, że w złożonym przez nich projekcie uchwały jest błąd, dlatego dzisiaj na sesji złożył wniosek o odwołania mojej osoby.
Radni w opozycji do koalicji rządzącej w mieście już po raz drugi w tej kadencji chcieli odwołać Krzysztofa Mazurka z funkcji. Pierwszy raz było to 25 lutego 2021 roku. Wówczas także zarzucali mu łamanie statutu.
Napisz komentarz
Komentarze