Pan Damian mieszka w Wyszkowicach. - Kilka razy w tygodniu jeżdżę do Oławy, w tym parę razy na siłownię, więc akurat tę drogę znam bardzo dobrze - mówi. - W piątek 26 stycznia, około godz. 20.15, gdy wracałam do domu, w Gaju Oławskim, gdzieś w okolicach sklepu, usłyszałem od spodu potężny huk. Dziury była zalane deszczem, więc nie było sposobności ich zobaczyć. Zjechałem na pobocze. Okazało się, że mam już tylko połowę ciśnienia w oponie, a felga jest poważnie uszkodzona. W kolejnym dniu pojechałem na warsztat ją naprawić, co kosztowało mnie 160 zł.
Zaraz potem pan Damian postanowił fotografować ku przestrodze innym wszystkie napotkane dziury.
- Byłem wtedy naprawdę solidnie wkur...ny! - mówi. - Gdyby to była jakaś nowa dla mnie droga, której nie znam, to ok, ale jeżdżę tą trasą do Oławy od urodzenia, więc jeśli nawet ja nie potrafię sobie na takiej drodze poradzić, nie wiem, jak ją pokonać, to chyba jest bardzo źle...
I pan Damian fotografuje dziury, kręci filmiki z nimi w rolach głównych i rozsyła do mediów z adnotacją "drogowa patologia powiatu oławskiego".
- Niech ludzie widzą, jak to wygląda, niech to idzie w świat - mówi.
Jak się łatwo domyślić, jest takich zdjęć mnóstwo - czasem publikujemy je na TuOlawa.pl.
Jeszcze tego samego piątku okazało się, że 20 minut po zdarzeniu w Gaju Oławskim kolega pana Damiana, który też wracał z Oławy, w tej samej wsi uszkodził oponę i musiał kupić nową za ok. 500 zł. Parę dni później, w poniedziałek 29 stycznia, jego pracownik z zakładu w Kończycach urwał wahacz w samochodzie, również w Gaju Oławskim.
- Jak widać, jest nas więcej - mówi pan Damian i zapowiada, że nie odpuści. Zamierza na drodze prawnej odzyskać stracone pieniądze od Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu, która zarządza drogą wojewódzką w Gaju Oławskim. Wniosek już jest wypełniony. - Nie wyobrażam płacić za coś, co totalnie nie jest mogą winą, tylko kwestią czyjegoś zaniedbania - mówi pan Damian. - Bo to nie jest tak, że te wszystkie dziury pojawiły się nagle w ciągu jednego dnia. Jest kolejna, i kolejna, na całej rozpiętości Gaju. Nawierzchnia jest tam uszkodzona od dawna to kwestia m.in. braku odprowadzenia wody z nawierzchni.
Niżej kilka fotek pana Damiana z drogi w Gaju Oławskim:
Napisz komentarz
Komentarze