- To nie jest takie proste, aby w naszym wieku z Nowego Górnika jeździć codziennie na pocztę i sprawdzać, czy ktoś nam czegoś nie wysłał - skarżyła się pani Małgorzata z Nowego Górnika. - A to przecież mogą być ważne listy urzędowe, wezwania z sądu, czy informacje o zaleganiu ze spłatą. To przecież nie jest moja wina, że list do mnie nie dotarł na czas. Nie dość, że tracę czas, nerwy, to jeszcze pieniądze. Awiza też do nas nie przychodzą. To ja mam teraz codziennie latać do agencji pocztowej w Intermarche, gdzie trafia nasze awizo, i sprawdzać, czy ktoś nam czegoś ważnego nie wysłał?
Jeszcze gorzej jest ze zwykłymi listami, po które trzeba osobiście udać się na Pocztę Główną w Oławie, odstać swoje w kolejce i dopiero kierownik poczty może je wręczyć, gdy są. Zatem to nie adresat czeka na listy, tylko listy czekają na niego, przy czym nikt nie wie, kiedy i co na niego czeka.
Opisaliśmy tę sytuację na portalu, a dział prasowy Poczty Polskiej spytaliśmy kiedy i czy listonosz będzie obsługiwał domy przy ul. Nowy Górnik w Oławie oraz czy w sytuacji, gdy Poczta Polska nie dostarczyła na czas listu i klient musi zapłacić karne odsetki, Poczta poczuwa się do winy?
Oto odpowiedź, jakiej udzieliło nam Biuro Prasowe (nikt się pod nią imiennie nie podpisał):
Szanowny Panie Redaktorze,
po weryfikacji Pańskiego zgłoszenia, kadra nadzoru Urzędu Pocztowego Oława 1 zanegowała jednak fakt niedoręczenia przesyłek przez kilka lub kilkanaście dni na jednym obszarze. Naczelnik placówki organizuje pracę tak, aby wykorzystywać posiadane zasoby kadrowe w sposób optymalny i niwelować potencjalne opóźnienia w doręczaniu korespondencji. Na dzień bieżący w placówce nie zalega niedoręczona korespondencja do adresatów ulicy Nowy Górnik w Oławie. W odniesieniu do przytoczonego nieprofesjonalnego zachowania kierownika zmiany Urzędu Pocztowego Oława 1 wyjaśniamy, że wystąpienie takiej sytuacji jest wysoce mało prawdopodobne. Osoba pracująca na tym stanowisku to pracownik o wieloletnim stażu nienagannie podchodzący do powierzonych mu obowiązków służbowych. Pani naczelnik dokonała weryfikacji wskazanej sytuacji zarówno z panią kierownik, jak i na podstawie monitoringu znajdującego się w placówce. Żadne z zachowań przytoczonych przez Klientkę nie zostało uwidocznione na nagraniu znajdującym się w placówce.
*
Po opublikowaniu tekstu niżej, w komentarzach nasi Czytelnicy potwierdzali relację pani Małgorzata, wskazując ana wiele nieprawidłowości w funkcjonowaniu poczty na terenie Oławy.
Napisz komentarz
Komentarze