MGKS "Moto-Jelcz" Oława - ZKS "Górnik" Złotoryja 7:3
0:1 - Daniel Ziółkowski (w 14 min. - z karnego)
1:1, 2:1 - Karol Danielik (22, 27)
2:2 - Mateusz Poparda (38)
3:2 - Łukasz Skolimowski (39)
4:2 - Karol Danielik (43)
5:2 - Łukasz Skolimowski (53)
6:2 - Mateusz Gancarczyk (56)
6:3 - Jakub Tycel (64)
7:3 - Krzysztof Gancarczyk (88)
Oława 13 kwietnia 2024. Stadion OCKF przy ul. Sportowej. Widzów ok. 100.
Sędziowali
Maciej Kwiecień - arbiter główny, a wspomagali go asystenci - Tomasz Sobol i Kacper Kłobut (wszyscy KS Jelenia Góra).
Żółte kartki
Krzysztof Gancarczyk (w 13 min.), Karol Danielik (45), Mykola Maliutin (45), Tymoteusz Wąsiewski (55).
MGKS "Moto-Jelcz" Oława
Lubecki - Kohut, Łuczkiewicz, Waliś - M.Gancarczyk, W.Gancarczyk (83 Blichar), K.Gancarczyk, Danielik, Babunadze (70 Skorłutowski), Makowski (70 Prusak) - Skolimowski (89 Baca).
ZKS "Górnik" Złotoryja
Piotrowski - Poparda, Małecki, Gontarek (70 Kułakowski), Dyr - Ziółkowski, Firlej, Maliutin (83 Karnasiewicz), Chodyga (46 Tycel), Szewczyk - Wąsiewski.
***
Tydzień przedmeczowy przyniósł wiele wydarzeń w drużynie "Moto-Jelcza". We wtorek na stronie internetowej oławskich kibiców podano informację, że trener Zbigniew Smółka zrezygnował z prowadzenia oławian. Był to szok dla samych zawodników, a szczególnie dla kibiców. To, że znany i doświadczony szkoleniowiec, prowadził prawie przez dwa lata seniorów "Moto-Jelcza" i dwukrotnie uchronił zespół przed spadkiem do klasy okręgowej, a w tym roku zrobił świetny wynik (oławianie nadal się liczą w walce o awans do III ligi) i nagle opuszcza "ten statek". Trener Smółka pojawił się na sobotnim meczu z "Górnikiem" Złotoryja, ale zasiadł na trybunie. Zapytany o powód rezygnacji stwierdził, że ma już dość braku zainteresowania władz klubu i w pełni solidaryzuje się z piłkarzami, którzy wyszli na mecz w wymownych koszulkach z napisem: "zarząd out!".
W poniedziałek 15 kwietnia ukazała się informacja na stronie internetowej "Karkonoszy" Jelenia Góra, że Zbigniew Smółka został trenerem tego klubu, zajmującego obecnie jedenaste miejsce w III lidze. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że propozycję pracy w tym klubie otrzymał zaraz po ogłoszeniu swojej rezygnacji w "Moto-Jelczu", ale wstrzymał się z podjęciem decyzji do niedzieli, bo liczył, że może coś się zmieni w Oławie. Trener Smółka nie ukrywał wcześniej, że przyszedł trenować do "Moto-Jelcza" z sentymentu, a nie dla pieniędzy. Jednak jak każdy ambitny szkoleniowiec chciał coś osiągnąć więcej niż minimum. Po rundzie jesiennej realna stała się sprawa walki o awans do III ligi i do tego dążył, ale nie po drodze to było zarządowi "Moto-Jelcza", który w przerwie zimowej nie wzmocnił drużyny, choć byli testowani wartościowi zawodnicy. Dodatkowo kadra została osłabiona, bo odszedł Radosław Krzyśków do "Sparty" Katowice.
W trakcie meczu również kibice dołączyli się do protestowania swojej dezaprobaty, szczególnie skandując wulgarne epitety wobec prezesa klubu Jarosława Fliśnika.
Mecz poprowadził duet trenerski: Mateusz Biegański (dotychczasowy asystent trenera Smółki) oraz Józef Szczepaniak. A rozpoczął się on pechowo dla gospodarzy, którzy stracili gola w 14 minucie z rzutu karnego. Stało się to po faulu Krzysztofa Gancarczyka na Tymoteuszu Wąsiewskim. Oławianie chcieli szybko odpowiedzieć celnym trafieniem, ale brakowało precyzji w wykończeniu akcji Tamazi Babunadze, Damiana Makowskiego i Mateusza Gancarczyka. Udało się wyrównać w 22 minucie, gdy Karol Danielik główką pokonał bramkarza gości po rogu Waldemara Gancarczyka. Pięć minut później "Moto-Jelcz" prowadził 2:1 po strzale Mateusza Gancarczyka z rzutu wolnego, ale piłka odbiła się od przebiegającego Karola Danielika i wpadła do bramki. Sędziowie zapisali tego gola Danielikowi, ale strzał najmłodszego z braci Gancarczyków był w światło bramki. Po chwili Mateusz Gancarczyk przegrał pojedynek z golkiperem "Górnika".
W 38 minucie Mateusz Poparda zaskakująco uderzył z pierwszej piłki i pokonał Bartosza Lubeckiego. Podrażniło to gospodarzy, którzy ruszyli z masowanymi atakami. Zaraz po wznowieniu gry Krzysztof Gancarczyk dośrodkował na pole karne, a Łukasz Skolimowski główką umieścił piłkę w siatce. Kilka minut później Karol Danielik również głową zdobył gola po rzucie rożnym. Przed przerwą Karol Danielik padł na murawę po starciu z Mykolą Maliutinem. Nasi zawodnicy sygnalizowali uderzenie głową w twarz naszego zawodnika, ale sędzia po chwili ukarał obu piłkarzy żółtymi kartkami.
Po przerwie oławianie ruszyli do ataku. W 49 minucie Łukasz Skolimowski dośrodkował do Tamazi Babunadze, ale jego piłka po jego główce trafiła w słupek. Kilka minut później główka Łukasz Skolimowskiego podwyższyła wynik na 5:2. Po chwili świetną indywidualną akcją i celnym trafieniem popisał się Mateusz Gancarczyk. Goście rzadko udawali się pod nasze pole karne. Jedna z nielicznych kontr zakończyła się golem Jakuba Tycla w 64 minucie. Wynik ustalił w końcówce Krzysztof Gancarczyk, z bliska wbijając piłkę do siatki.
*
W najbliższą sobotę 20 kwietnia oławianie zagrają na wyjeździe z "Lechią" Dzierżoniów, z którą jesienią w Oławie wysoko wygrali 6:1. Zapewne gospodarze będą chcieli się zrewanżować za tę porażkę, a "Moto-Jelcz" nie może tracić punktów, jeżeli nadal chce się liczyć w walce o awans.
Napisz komentarz
Komentarze