Już pod koniec kwietnia 2024 Bechtel, wykonawca pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, ogłosił rozpoczęcie badań geologicznych związanych z projektem. W kwietniu Bechtel podpisał kontrakt na prace geologiczne z polską firmą P.S.D. ze Słupska. Badania mają być prowadzone od maja do listopada i obejmą obszar około 30 hektarów. Ich wyniki zostaną wykorzystane w projekcie robót ziemnych dla elektrowni, w tym trzech bloków jądrowych, basenu napływowego i kanałów wody chłodzącej. Posłużą również do sporządzenia raportu lokalizacyjnego, będącego podstawą do uzyskania przez inwestora, czyli spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe, zezwolenia na budowę od Państwowej Agencji Atomistyki.
Pogłębione badania geologiczne w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino (gmina Choczewo) właśnie trwają. Te badania to jedne z kluczowych kamieni milowych podpisanego we wrześniu ubiegłego roku kontraktu na usługi inżynieryjne - mają zwiększyć wiedzę na temat warunków geologicznych i hydrogeologicznych w miejscu, gdzie powstanie elektrownia. Przypomnijmy, że według harmonogramu pierwszy z trzech reaktorów atomowych tej elektrowni ma stanąć w nadmorskiej gminie Choczewo w 2035 r.
Obecne badania geologiczne pod budowę trzech bloków w Choczewie to na tym etapie ponad 200 odwiertów, po 40 na każdy blok plus dodatkowe. Na razie dwa z nich były realizowane na plaży, a pozostałe dwa w pasie technicznym poza plażą. Wykonane otwory badawcze - 3 do głębokości około 40 m i jeden do głębokości 10 m - posłużą do opracowania dokumentacji geologicznej pod budowę elementów infrastruktury wodno-kanalizacyjnej.
Czy budowa elektrowni, a potem jej eksploatacja wpłynie na lokalizację obozu harcerskiego z Oławy? Obecnie wydaje się, że nie. Teren elektrowni jest parę kilometrów od lubiatowskiej plaży (w kierunku Łeby). Ponieważ ten typ elektrowni nie zakłada chłodni kominowych (co krytykują niektórzy naukowcy, bo przez to woda odprowadzana do Bałtyku będzie dość znacznie ocieplała jego wody, zapewne wpływając na ekosystem), sam obiekt nawet nie powinien być widoczny z plaży. Ponieważ już rozpoczęto budowę dróg dojazdowych do terenu budowy, widać, że istniejąca infrastruktura lubiatowskiego kompleksu - ośrodek wypoczynkowy, obóz, pole namiotowe, parking - w żaden sposób nie przeszkadza budowie. Aby jak najmniej było uciążliwości dla okolicznej ludności (a pamiętamy ich protesty p;od hasłem "NIE dla ATOMU"), obecnie nawet w środku planowanego miejsca budowy elektrowni pozostawiono ścieżkę na plażę, aby plażowicze bez przeszkód mogli na nią trafić. Oczywiście, jak widać na zdjęciach, każde takie przejście czy przejazd to okazja do zapoznania się z planami inwestora, który wykorzystuje płot wokół budowy do edukacji, także tej dotyczącej bezpieczeństwa największej polskiej inwestycji.
Napisz komentarz
Komentarze