O tym, że taka sytuacja może mieć miejsce, pisaliśmy już wczoraj, ale to były jedynie domysły, bez potwierdzeń. Na razie w dalszym ciągu nikt oficjalnie nie potwierdza takich informacji, choć sztab kryzysowy o tym rozmawiał i rozmawia. Z dwóch niezależnych źródeł wiemy, że decyzja w sprawie mostu jeszcze nie zapadła.
- Na razie nie mamy żadnych oficjalnych informacji, w sprawie zamknięcia mostu na Odrze - potwierdza starosta Marek Szponar. - Zagrożenie jednak jest, więc gdyby sprawdził się czarny scenariusz, czyli wyjątkowo wysoka fala powodziowa na Odrze, taka decyzja będzie musiała być podjęta. Na razie jej nie ma.
Starosta Marek Szponar apeluje do mieszkańców, aby zachowali czujność i śledzili tylko oficjalne komunikaty przekazywane przez służby i samorządy.
Tymczasem niektórzy nauczyciele są już zwalniani ze szkół w związku z takimi wiadomościami, żeby zdążyli przedostać się mostem na drugą stronę Odry. Nieoficjalnie mówi się, że most w Oławie może być zamknięty dzisiaj o godz. 16.00, ale - powtarzamy - to wciąż nie są potwierdzone informacje. Gdy tylko będą pewne - poinformujemy o tym.
Gmina Oława tymczasem opublikowała oficjalne stanowisko na temat funkcjonowania Polderu Lipki-Oława. Zamknięcie mostu na Odrze w Oławie ma oczywisty związek z ewentualnym otwarciem polderu zalewowego Oława-Lipki.
GMINA OŁAWA: - Polder Lipki-Oława został wybudowany i zaprojektowany w celu ochrony miasta Oława przed zalaniem w przypadku powodzi. Jego zadaniem jest przyjmowanie kulminacyjnej fali. W przypadku nadejścia fali przelewa się ona przez wał przelewowy zapełniając polder i zmniejszając wysokość fali. Wobec powyższego oczywiste jest, że przedwczesne zalanie polderu spowoduje, że nie spełni on swojej roli. Śluza spustowa służy do spuszczenia wody po przejściu fali powodziowej. Sztab Kryzysowy Gminy Oława apeluje o zdrowy rozsądek do wszystkich służb i osób odpowiedzialnych za ochronę przeciwpowodziową.
Napisz komentarz
Komentarze