Dyskusja o postępujących zmianach klimatycznych w przestrzeni publicznej trwa od dawna, ale nie wybrzmiewała zbyt często w trakcie obrad sesji Rady Miejskiej w Jelczu-Laskowicach. Niedawno temat poruszyła jednak radna Karolina Kolado z "Koalicji dla Jelcza-Laskowic".
- Chciałabym zabrać głos w sprawie zmian klimatycznych, które są nieodzowną częścią naszego życia - zaczęła. - W miesiącach letnich zapewne znów będziemy mierzyć się z okropnym skwarem. Mam nadzieję, że pan burmistrz i jego zastępcy zauważają ten problem. Czy mają panowie jakiś zamysł, ideę, plan na zmianę architektury krajobrazu? Chodzi mi głównie o to, by w naszym mieście powstawały zielone skwerki, aby było więcej nasadzeń drzew. Mamy dziś możliwości zakupu rolek kwiatowych i tworzenia zielonych pergoli. To mogłoby zapewniać mieszkańcom cień i jednocześnie dbać o ich dobrostan. Nie brakuje w mieście miejsc, które bardzo potrzebują zacienienia i roślinności. Myślę tu głównie o terenach przyszkolnych. Wokół Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 nie ma żadnego miejsca, gdzie można się skryć podczas upałów, wychodząc z dziećmi na dwór. Do tego Plac Jana Pawła II, czy deptak przy Centrum Sportu i Rekreacji. Nie brakuje nam ławek, ale latem nie da się na nich siedzieć. W ramach ciekawostki powiem, że prezydent Charkowa, gdzie trwa oblężenie wojenne, zakupił do swojego miasta milion dębów!
Na tę wypowiedź zareagował wiceburmistrz Mariusz Hass: - Problem zauważamy i pracujemy nad różnymi rozwiązaniami, które mogą być ciekawe także dla pani. Faktem jest, że kończą się tereny gminne, na których można wykonać nasadzenia zastępcze. Jeśli państwo znajdą takie miejsca, to prosimy o wskazywanie lokalizacji.
- Wszyscy ten problem znamy, ocieplenie klimatu jest faktem - dodał burmistrz Piotr Stajszczyk. - Oczywiście mamy w gminie wiele terenów zielonych, ale w samym mieście jest to problem. 32% powierzchni gminy zajmują tereny leśne, wiele samorządów zazdrości nam zielonych miejsc rekreacyjnych. Niemniej jednak tam, gdzie to możliwe, będziemy robili nasadzenia. Niektóre tereny przeznaczone pod inne cele, przy okazji tworzenia Planu Ogólnego chcemy zmienić tak, żeby tej zieleni docelowo było więcej.
Stulecie powodzi
Zmiany klimatu są problemem globalnym, ale nawet w tym roku widzieliśmy, jak możemy odczuwać lokalnie. Gmina Jelcz-Laskowice to miejsce, które mocno ucierpiało podczas powodzi w 1997 roku. Wtedy powszechnie stosowano określenie, że to powódź tysiąclecia, która nie ma prawa powtórzyć się w bliskiej perspektywie. O tym, jak błędne było to założenie, przekonali się mieszkańcy w 2010, gdy część z nich po raz drugi w życiu straciła swój cały dobytek z powodu wielkiej wody. To wtedy mieszkańcy zaczęli naciskać samorządowców, by wybudowali przeciwpowodziowe wały z prawdziwego zdarzenia, co kilka lat później stało się faktem. W 2024 roku, po kolejnej powodzi, której fala w wielu miejscach kraju była wyższa niż w trakcie "powodzi tysiąclecia", nikt już nie ma wątpliwości, że ekstremalne zjawiska pogodowe będą czymś, z czym będziemy musieli mierzyć się regularnie. I choć dzięki Zbiornikowi Racibórz, wybudowanym kilka lat wcześniej wałom, a także doświadczeniu wielu ludzi, akurat mieszkańcy Jelcza-Laskowic tym razem nie odczuli skutków wielkiej wody, to nikt nie zagwarantuje, że w kolejnych latach fala powodziowa nie wróci i nie będzie wyższa od wszystkich poprzednich.
- Społeczności lokalne na całym świecie, w tym również w Polsce, odczuwają coraz bardziej dotkliwie skutki zmian klimatycznych - mówi w rozmowie z nami wiceburmistrz Mariusz Hass. - Nasza gmina nie jest tu wyjątkiem i dotyka nas to w takim samym stopniu. Ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak częstsze i intensywniejsze upały, susze, powodzie, burze, a także gwałtowne zmiany temperatury stają się nową normą i my musimy się na to przygotować. Kiedyś mówiono o powodzi tysiąclecia, teraz mówi się o stuleciu powodzi. Zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców czy potencjalne zniszczenia infrastruktury podczas powodzi, a z drugiej strony ograniczenie dostępności wody podczas suszy. Już dzisiaj widoczne są zmiany w rolnictwie czy całych ekosystemach. Zdecydowanie czeka nas wiele wyzwań, dlatego nie powinniśmy biernie się przyglądać, tylko pracować nad nowymi rozwiązaniami. Nasza gmina podejmuje szereg działań, które powinny się przełożyć na lepsze dostosowanie do zmian klimatycznych oraz zwiększenie odporności na zjawiska ekstremalne. Opracowujemy i modyfikujemy plany na wypadek działań kryzysowych. We współpracy z Wodami Polskimi monitorujemy stan wałów przeciwpowodziowych i identyfikujemy obszary, gdzie konieczne jest wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń.
Gmina zapewnia, że traktuje temat poważnie
Zapytaliśmy o konkrety, które nie dotyczą stricte zagrożenia powodziowego. Jakie działania samorząd podejmuje lub zamierza podjąć, by przeciwdziałać zmianom klimatycznym?
W energetyce gmina wymienia stare i tradycyjne lampy na energooszczędne LED-y, w dużej mierze korzystając ze środków zewnętrznych. Przeprowadzane są także audyty energetyczne - w ostatnim czasie w szkole w Wójcicach, a niebawem w hali OSiR. Zdaniem wiceburmistrza Hassa, może to pomóc w pozyskaniu dofinansowania na kompleksową termomodernizację. Ponadto na finiszu są uzgodnienia montażu automatyki systemów grzewczych w kilku budynkach szkół i przedszkoli, a w wybranych obiektach gminnych mają się pojawić panele fotowoltaiczne.
- Identyfikujemy miejsca, w których konieczne będzie zastosowanie rozwiązań przeciwdziałających nadmiernemu nagrzewaniu się pomieszczeń, np. w szkołach - tłumaczy Hass. - Tam, gdzie będzie to potrzebne, zastosujemy odpowiednie rozwiązania, takie jak zacienienie poprzez roślinność, rolety, żaluzje czy montaż klimatyzacji. Kontynuujemy także program ograniczania niskiej emisji, w ramach którego można pozyskać dotacje na wymianę pieców. W 2023 roku skorzystało z niego 39 osób, rozliczenie bieżącego roku jeszcze trwa.
W temacie gospodarowania odpadami wiceburmistrz Mariusz Hass podkreśla, że rozpoczęto szeroko zakrojone działania służące uszczelnieniu systemu. W tym przypadku warto zaznaczyć, że podczas ostatniej sesji RM kilku radnych podczas dyskusji o podwyżce ceny na wywóz odpadów poddawało w wątpliwość skuteczność owego uszczelniania. Zdaniem Hassa, to jednak dopiero początek: - Jesteśmy w trakcie tworzenia zespołu roboczego do spraw gospodarki odpadami. W zespole znajdą się m.in. radni -przedstawiciele każdego z klubów w RM, specjalista ds. gospodarki odpadami czy też przedstawiciel Zakładu Gospodarki Komunalnej. Zespół w założeniu będzie pełnił kluczową rolę w zapewnieniu skutecznej i efektywnej gospodarki odpadami na terenie naszej gminy przy uwzględnieniu ochrony środowiska, kosztów ponoszonych przez mieszkańców oraz osiągnięcia wymaganych poziomów segregacji i realizacji celów związanych z gospodarką obiegu zamkniętego. Prowadzimy kontrole dotyczące wywozów nieczystości płynnych ze zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni ścieków oraz wywiązywania się z obowiązku dokonywania podłączeń do istniejącej sieci kanalizacyjnej. ZGK rozpoczyna drugi etap modernizacji oczyszczalni ścieków, korzystając m.in. ze środków zewnętrznych. Prowadzimy kontrole firm w zakresie prawidłowej gospodarki odpadami, a przed nami działania związane z usuwaniem wraków z terenu miasta.
W temacie transportu słyszymy, że Związek Powiatowo-Gminny "Oławskie Przewozy Gminno-Powiatowe", do którego należy gmina Jelcz-Laskowice, zakupił flotę autobusów elektrycznych oraz kilka stacji ładujących. Zwiększona ma zostać liczba kursów komunikacji miejskiej i rozszerzone ich trasy, a od stycznia - o czym już informowaliśmy - w porozumieniu z gminą Czernica wprowadzonych zostanie jedenaście kursów autobusowych do Wrocławia, które mają być dobrze skomunikowane także z transportem kolejowym. W planach jest również rozbudowa parkingów park&ride przy dworcu PKP oraz dokończenie remontów przystanków i rozbudowa ścieżek rowerowych.
Co z terenami zielonymi, o które pytała radna Karolina Kolado?
- Po pierwsze trwa rewaloryzacja parku przy Urzędzie Miasta i Gminy - odpowiada Mariusz Hass. - Rozpoczęliśmy budowę nowego Parku Europejskiego w centrum miasta, korzystając z dofinansowania zewnętrznego. Zakończyliśmy budowę "Zmysłogrodu" w Minkowicach Oławskich, czyli projektu współfinansowanego z Grantu Toyoty, który dotyczył retencji, wykorzystywania wody opadowej i organizacji "zielonych lekcji". Chcemy wykonać nasadzenia zastępcze na kilku działkach w centrum miasta oraz kompleksowe zagospodarowanie terenu wokół pierwszego stawu. Pozyskaliśmy środki na rekultywację zdegradowanych zbiorników retencyjnych.
Kolejna kwestia to planowanie przestrzenne. Każda gmina powinna uwzględnić ryzyko związane ze zmianami klimatu przy podejmowaniu decyzji, dotyczących zagospodarowania terenów.
- Zastanawiamy się nad wskazaniem preferowanych miejsc pod farmy fotowoltaiczne w naszej gminie - mówi wiceburmistrz Hass. - Pozwoliłoby to na rozwój odnawialnych źródeł energii przy jednoczesnym poszanowaniu prawa mieszkańców do życia bez paneli za oknem, czy też blokowania terenów pod przyszłe inwestycje miejskie, gminne czy tereny zielone.
Zapytaliśmy też o edukację. W odpowiedzi usłyszeliśmy o konkursach ekologicznych, "Dniach Ziemi", akcji "Sprzątania Świata" oraz o przygotowywanych szkoleniach i warsztatach dotyczących ekologii i zmian klimatycznych, a także mocnym nacisku na poprawę sortowania odpadów. Przy wiatach śmietnikowych mają zostać zawieszone tablice informacyjne, do mieszkańców trafić ulotki edukacyjne. Planem na przyszłość jest wprowadzenie Szkolnego Budżetu Obywatelskiego, który miałby realizować przede wszystkim "zielone" projekty.
A co w urzędzie?
W gminie Jelcz-Laskowice władza zmieniła się w ostatnich wyborach. Chcieliśmy dowiedzieć się, jak do tego tematu podchodzili poprzednicy burmistrza Piotra Stajszczyka oraz jego zastępców Mariusza Hassa i Michała Wolskiego.
- Zainicjowali niektóre z działań, które obecnie kontynuujemy - odpowiada Hass. - Nie podejmuję się oceny tego, czy tych działań było wystarczająco dużo. Obecnie wszystkie intensyfikujemy oraz wprowadzamy nowe, przy poszanowaniu niektórych dobrych rozwiązań wprowadzonych wcześniej.
A jak to wygląda w kontekście pracy urzędu? Czy wprowadzono zmiany, które można określić mianem proklimatycznych lub proekologicznych? Zdaniem Mariusza Hassa, tak: - W najbliższym czasie chcemy uruchomić punkt obsługi mieszkańców w centrum miasta, co oprócz poprawy komfortu mieszkańców oraz zwiększenia dostępności, pozwoli na zmniejszenie liczby dojazdów do urzędu, co bezpośrednio przełoży się też na mniejszą emisję spalin. Minimalizujemy zużycie papieru poprzez digitalizację dokumentów oraz wprowadzenie elektronicznego obiegu informacji. Ze względu na wieloletnie przyzwyczajenia pracowników, nazwałbym to pierwszym etapem prac. Kończymy właśnie wymianę komputerów i monitorów na nowocześniejsze i bardziej energooszczędne.
Dlaczego to takie ważne?
Działań samorządów niewątpliwie powinniśmy oczekiwać, ale samych mieszkańców, którzy niejednokrotnie oddolnie podejmują proklimatyczne inicjatywy, warto chwalić. W ostatnich latach mniej lub bardziej formalne grupy organizują regularne sprzątania swoich miejscowości oraz kluczowych terenów rekreacyjnych, takich jak chociażby pierwszy staw. W akcji Funduszu Toyoty pt. "Dobre pomysły zmieniają nasz świat" coraz większą część stanowią projekty odpowiadające na potrzeby klimatyczne, co pokazuje, że świadomość ludzi regularnie wzrasta. W wielu aspektach jesteśmy daleko od pożądanego ideału, ale dyskusja o zmianach klimatycznych trwa i - na szczęście - wybrzmiewa coraz głośniej.
Powinniśmy dbać o klimat, bo stabilne środowisko naturalne jest fundamentem życia na Ziemi. Zmiany klimatyczne prowadzą do ekstremalnych zjawisk pogodowych, które zagrażają zdrowiu, życiu i bezpieczeństwu ludzi. Ochrona klimatu pomaga zapobiegać degradacji ekosystemów, od których zależą nasze zasoby żywności i wody. To także inwestycja w przyszłość naszych dzieci, które odziedziczą świat, jaki dziś kształtujemy. Dbając o klimat, dbamy o jakość życia, zdrowie i przetrwanie naszej planety. Pamiętajmy o tym.
Napisz komentarz
Komentarze