Oto ten tekst z FB:
UWAGAZmienił się zarządca oławskich cmentarzy komunalnych. Formalności związane z wyznaczeniem miejsca pochówku można załatwić w Urzędzie Miejskim w Oławie w Wydziale Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska (pokój 1B), tel. 71 303 55 51. Przez ponad 30 lat zarządem nad cmentarzami zajmował się zakład pogrzebowy. Dlaczego konieczna była zmiana?
Wyjaśnia to naczelnik wydziału, który teraz zajmuje się zarządzaniem cmentarzami: - Do tej pory miasto płaciło około 12 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Firma pana Jaśnikowskiego złożyła ofertę ponad 500% wyższą, czyli wynoszącą 64 800 złotych brutto miesięcznie, rocznie to prawie milion złotych!
Rozpoczęły się negocjacje, które trwały do 10 grudnia. Gdyby się powiodły, zarządcą wciąż byłyby zakład pogrzebowy. Mimo, że negocjacje dopiero się rozpoczynały kartkę z informacją, że zmienił się zarządca urząd wywiesił na cmentarnych bramach 2 grudnia (poniedziałek). Dlaczego nie było tam numeru telefonu? Naczelnik mówi wprost: - Do 10 grudnia nie mieliśmy pewności czy zarządca się zmieni, więc szczegółów nie pisaliśmy. Nie było telefonu, ani pokoju, ponieważ od razu na wejściu do urzędu jest punkt informacyjny i pracownicy dokładnie wiedzieli, gdzie kierować ludzi, a gdy ktoś zadzwonił - również nie było z tym problemu. Od kiedy przejęliśmy zarządzanie odbyło się już kilka pogrzebów.
Nieprawdą jest, że w kaplicy na starym cmentarzu nie było wyposażenia. Owszem zakład pogrzebowy zabrał swoje wyposażenie, ale my wszystko zapewniliśmy, łącznie z katafalkiem.
Trzeba wyraźnie zaznaczyć najważniejszą informację - działalność zakładu pogrzebowego a administracja cmentarzem to dwie zupełnie inne sprawy. Zakład pogrzebowy organizuje pogrzeby, tak jak do tej pory, a zmienia się to, że w urzędzie zostaje wyznaczone miejsce pochówku, tutaj też dokonuje się opłaty za nie. Urząd nie organizuje pochówków! Jedyne co robi fizycznie w tej kwestii, to otwarcie kaplicy.
W internecie pojawił się komentarz "co będzie, jeśli ktoś umrze po 15.30, kiedy urząd nie pracuje?".
- My nie załatwiamy niczego w pierwszej chwili po zgonie – wyjaśnia naczelnik. - Jeśli ktoś umrze, najpierw lekarz musi stwierdzić zgon, później potrzebny jest akt zgonu z USC wraz z kartą zgonu przeznaczoną dla administracji cmentarza i z tymi dokumentami dopiero przychodzi się do nas. Nie chcieliśmy wywoływać u mieszkańców niepotrzebnego zamieszania nagłą informacją, wszystko miało się odbyć bardzo płynnie, mieszkańcy nie powinni odczuć tej zmiany, taki był nasz cel. W takich trudnych chwilach nikt nie powinien się martwić formalnościami, dlatego współpracowaliśmy z panem Jaśnikowskim prawie do końca, żeby to przejście było łagodne. Absolutnie nie było tak, że ktoś odbił się od drzwi! Poza tym nie wiedzieliśmy, czy zarządca nie zostanie ten sam. Jednak kolejna oferta, którą złożył nadal była dla nas nie do przyjęcia 22 tysiące złotych brutto, trzeba zaznaczyć, że w tej kwocie nie było sprzątania terenu cmentarza, odśnieżania i koszenia. Teraz to już pewne, że miasto zarządza cmentarzami komunalnymi. Nie będzie też postępowania konkursowego w tej kwestii.
Naczelnik dodaje, że nie jest to żadna rewolucja, ponieważ w bardzo wielu miastach powszechne jest, że jednostki samorządowe zarządzają cmentarzami. Z najbliższego otoczenia jest tak w gminie wiejskiej. - Nie mogliśmy zapłacić tak dużej kwoty za niepełną usługę. To było niedopuszczalne.
Burmistrz dodaje jeszcze jedną istotną informację - kiedy zakończy się remont USC formalności z opłatą i wyznaczeniem miejsca na cmentarzu będzie można załatwić w tym samym miejscu, w którym pobiera się akt zgonu. To będzie znaczne ułatwienie.
Odniósł się również do zarzutu, że miasto nie podziękowało Stanisławowi Jaśnikowskiemu za ponad 30 lat zarządzania cmentarzami. – Oficjalne podziękowanie już od tygodnia czeka, zaprosiliśmy pana Stanisława do ratusza, jednak w czwartek zadzwonił i przeprosił, że nie pojawi się w umówionym terminie, gdyż ma problemy zdrowotne - mówi burmistrz. - Do spotkania na pewno dojdzie, jak tylko wróci do zdrowia. Doceniamy to, co robił przez lata i jesteśmy bardzo wdzięczni. Teraz firmą zajmuje się syn i rozumiemy nowy sposób zarządzania.
Pojawiają się pytania, kto jest właścicielem kaplicy i toalet na cmentarzu? Jedno i drugie jest własnością miasta, nie jest prawdą, że za poprzedniego zarządcy toalety były otwarte. - Zamknęliśmy je dużo wcześniej, ponieważ były notorycznie niszczone, do tego stopnia, że konieczny jest remont - wyjaśnia naczelnik wydziału GKM. - Mamy taki w planach, do tego czasu zapewniliśmy toalety przenośne.
Wraz z objęciem zarządu nad cmentarzami miasto przejęło też księgi wieczyste, ale naczelnik zapewnia, że w styczniu będzie zaktualizowany elektroniczny system grobo.net, a to znacznie ułatwi pracę.
Podsumowując. W Wydziale Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska (pokój 1B, tel. 71 303 55 51) załatwisz formalności związane z opłatą za grób, wyznaczeniem miejsca pochówku, czy ekshumacją.
Napisz komentarz
Komentarze