Projekt "Polsko-niemieckie miejsce (nie) pamięci" dokumentuje jedno z wielu miejsc na Dolnym Śląsku - Jelcz-Laskowice i sąsiednie wsie Miłoszyce i Ratowice, gdzie podczas II wojny światowej wykorzystywano pracę przymusową więźniów. Dziś są to tylko ruiny budynków albo wybetonowane miejsca w środku pola, rzadziej kamień pamiątkowy, pomnik czy symboliczna mogiła w lesie - i nie stanowią dziś żywych miejsc pamięci, bo nie przebiły się one do szerszej świadomości polskiej czy niemieckiej. Są wśród nich takie, po których nie przetrwały żadne zabudowania poobozowe. Wystawa prowadzi śladami przeszłości, którą porastają chwasty niepamięci.
- Poprzez wystawę chcę zwrócić uwagę na problem upamiętnienia miejsc związanych z pracą przymusową i niemieckimi zbrodniami okresu II wojny światowej, a także postawić pytanie o sens działań lokalnych mieszkańców, oraz uznania całego kompleksu "Małego Essen" za polsko-niemieckie miejsce pamięci i przywrócenia go pamięci społecznej nie tylko w Polsce, ale i Niemczech - mówi profesor Ruchniewicz.
Spotkanie z autorem tuż po wernisażu o 18.00, będzie okazja do porozmawiania i zadania pytań.
Krzysztof Ruchniewicz - polski historyk, niemcoznawca, profesor tytularny, dyrektor Instytutu Pileckiego, pełnomocnik rządu do spraw współpracy polsko-niemieckiej, były dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy`ego Brandta, członek Senatu Uniwersytetu Wrocławskiego na kadencję 2020–2024, fotografik, bloger i podcaster
O wystawie "Małe Essen" pisaliśmy już wcześniej TU:
Napisz komentarz
Komentarze