W niedzielę 26 stycznia rozegrano w Międzylesiu turniej dla najlepszych młodych zawodników w województwie dolnośląskim. Klub LKS "Odra" Oława reprezentowała Adrianna Małek, która w pierwszej edycji Grand Prix zajęła 7 miejsce, a w drugiej - szóste. Młoda oławianka rywalizuje w tej kategorii wiekowej z zawodniczkami nawet o trzy lata starszymi.
Trener Dariusz Burger wyznaczył jej cel - zakwalifikować się do czołowej ósemki. Zadanie już na pierwszym etapie turnieju okazało się bardzo trudne, gdyż rozstawienie sprawiło, że Ada musiała na początek zagrać z Ewą Kierońską z Milicza, z którą do tej pory jeszcze nigdy nie zwyciężyła w oficjalnych zawodach. Oławianka sprawiła jednak sporą niespodziankę i po dość wyrównanym meczu wygrała 3:0, awansując tym samym do ćwierćfinału. Tam przyszło jej się zmierzyć ze starszą o dwa lata zawodniczką KS AZS UE Wrocław - Zofią Zając, rozstawioną z numerem drugim. Ada grała odważnie i zachowywała spokój w decydujących momentach. To spowodowało, że po czterech setach wynik brzmiał 2:2 i o rozstrzygnięciu zadecydować musiała piąta partia. Tutaj lepsza okazała się rywalka, która później zwyciężyła w całym turnieju.
Podopieczna Dariusza Burgera musiała zatem zagrać jeszcze jeden mecz, żeby awansować do ósemki. Zwycięstwo 3:0 z Polą Olszewską z Milicza dało młodej oławiance przepustkę do pojedynku o piąte miejsce, bo na takie mogła maksymalnie liczyć na tym etapie turnieju. Najpierw musiała zmierzyć się z Anastasią Kalat (także z Milicza), która jest jedną z najlepszych obecnie młodziczek w Polsce, a do tej pory zawsze pewnie ogrywała naszą zawodniczkę. Ada przystąpiła do gry niesamowicie skoncentrowana i po trzech minutach prowadziła już 7:1. Po szybkim zwycięstwie w pierwszym secie, poszła za ciosem w dwóch kolejnych i wielka niespodzianka stała się faktem. Oławianka wygrała 3:0 i w ostatnim swoim meczu turniejowym ponownie zagrała z Ewą Kierońską. Ada pokonała ją po raz drugi i ostatecznie zajęła piąte miejsce.
Trenerów "Odry" cieszy nie tylko wynik Ady, ale przede wszystkim styl, jaki zaprezentowała nasza zawodniczka i olbrzymi progres, który zauważyli także postronni obserwatorzy.
Napisz komentarz
Komentarze