Oczywiście mam tu na myśli obręb skrzyżowania w centrum Oławy, o którym niedawno tak barwnie pisał Lesław Mazur. Niewątpliwie jest to skrzyżowanie dość specyficzne, ale według moich doświadczeń jako kierowcy sprawdza się ono bardzo dobrze, a przede wszystkim nie jest aż tak uciążliwe, jak przejazd kolejowy w ciągu ulic Wiejska - Nowy Otok. Nauczyliśmy się po prostu być dla siebie uprzejmiejsi, mamy większą świadomość, że nie jesteśmy sami na drodze, a przepisy "wymusiły" na nas zwiększoną uwagę na pieszych, oni zaś bezwiednie "regulują" nam np. ruch na wspomnianym skrzyżowaniu. Tak też było do niedawna jeszcze na słynnym skrzyżowaniu Strzelna - 11.Listopada - Plac Zamkowy, a teraz... wszyscy dłużej stoimy. Komu to przeszkadzało?
Mieszkam przy ul. Jodłowej, więc wiem, o czym piszę, i z czystym sumieniem tu chcę ten pomysł i priorytety Pana Burmistrza częściowo "skorygować". We wspomnianej relacji z sesji czytam, że jest już planowane rozpoczęcie prac projektowych ronda, natomiast ani słowa nie było o jakichkolwiek przymiarkach do prac projektowych nad wiaduktem, bo na takie rozwiązanie się podobno ostatecznie zdecydowano. I właśnie nad tym drugim projektem powinno się już niezwłocznie zacząć pracować. Czy na włodarzach naszego miasta nie robią żadnego wrażenia te olbrzymie korki? Te sznury stojących samochodów wzdłuż Nowego Otoku aż do ul. Bursztynowej, a po drugiej stronie przejazdu wzdłuż ul. Wiejskiej, czasami aż do połowy ul. Strzelnej, blokując z kolei wjazdy i wyjazdy z ulic bocznych? Masakra!!! Ale jest coś, z czego się ogromnie cieszymy - zarówno ja, jak i pozostali mieszkańcy - że wreszcie nasza Jodłowa doczekała się gruntownego remontu i może tym samym zyska status "prawomocnej" ulicy - z gładką nawierzchnią, chodnikami i z oświetleniem, bo na razie jeździmy tu slalomem i chodzimy w ciemnościach, a już niedługo zostaną tu zasiedlone dwa nowe bloki... Á propos - jeszcze przed ukończeniem remontu ul. Jodłowej już powinno się zaplanować miejsce jej wylotu na Nowy Otok, oczywiście biorąc pod uwagę przyszły dojazd do wiaduktu.
Jeszcze tak przy okazji muszę wspomnieć o podobnym problemie na sąsiedniej ulicy - Poziomkowej z jej uliczkami bocznymi, która jest alternatywną dla tej części miasta ulicą, by dojechać do centrum. Powstało tu już nie tylko spore osiedle domów jednorodzinnych, mieszka w nich coraz więcej ludzi, a dzieci chodzą do szkoły, ale są tu także... eleganckie apartamentowce. Co prawda ulica jest asfaltowa, trochę "pokręcona" i z poboczami bez chodników, ma nawet spowalniacze, ale nie jestem pewien, czy w ogóle ma studzienki kanalizacyjne, skoro po większych opadach czy ulewach tworzą się błotniste rozlewiska od "płota do płota". Bez samochodu albo gumowców - ani rusz...
Szanowny Panie Burmistrzu! Reasumując powyższe, a skupiam się tylko na inwestycjach drogowych, moim zdaniem obecnie ważniejszy jest jednak wiadukt, potem obwodnica Oławy, a równolegle z tymi kosztownymi inwestycjami - remonty wielu oławskich ulic, na których – zaręczam - jest co robić. A rondo zostawmy sobie może na lepsze czasy.
Z poważaniem - stały czytelnik Wacław Kramarz
*
O sprawie już pisaliśmy:
Napisz komentarz
Komentarze