Poznał Barbarę Szlachetkę przypadkiem na maratonie w Bełchatowie.
- Miałem wtedy 19 lat i Basia wywarła na mnie ogromne wrażenie - mówi. - To był zupełny przypadek, że się poznaliśmy. Była świeżo po chemioterapii i tylko dlatego mogłem dotrzymać jej kroku. Opowiadała mi, jakie trudności musiała pokonać w trakcie Spartathlonu. Pół roku później byłem na jej pogrzebie z tabliczką Pruszcz Gdański. To był taki symboliczny gest, żeby pokazać z jak wielu miejscowości przyjechali przyjaciele Basi. Pożegnałem ją na swój sposób recytując wiersz o niej na cmentarzu. Minęło kilka lat. W 2010 roku założyłem z kolegami lokalną telewizję - Północna.TV. Nagrywałem tam wspomnienia ostatnich żyjących mieszkańców powiatu gdańskiego. Natchnęło mnie, że taki film ze wspomnieniami o Basi byłby bardzo cenną pamiątką dla następnych pokoleń. Czas leciał bardzo szybko. Zorientowałem się, że jeśli chcę skończyć reportaż na 10 rocznicę jej śmierci, to muszę od razu przejść do działania. Nagrywanie i montaż filmu zajęło mi półtora roku. Przeprowadziłem 25 wywiadów z różnymi osobami. To byli przyjaciele jest tras biegowych, członkowie rodziny i znane osobistości z Jelcza-Laskowic. Pojawili się też dwaj filmowcy. Jan Witkowski - twórca filmu dokumentalnego o Basi Szlachetce pt. "Ja muszę" oraz Andrzej Bukowiński - autor reklamy telewizyjnej, w której Basia brała udział. Basia ma bardzo motywującą historię życia. Pełną zwrotów akcji, bólu, radości, sukcesów i wyrzeczeń. I to jest fantastyczny przykład osoby która poświęciła wszystko w zamian za osiągnięcie sukcesów w których nikt już nie powtórzy.
O tym też mówi fragment jego wiersza.
Tylko jedno mam życzenie,
By zamilkła moja trwoga.
Oddam wszystko za spełnienie.
Za śmierć na zmęczonych nogach.
- Po wielu latach pracy wśród różnych ludzi, pozbierałem wiele wspomnień dla swojego notatnika i teraz zamieniam te myśli w treść książki o różnych sposobach rozwiązywania problemów - opowiada. - Mam wydrukowaną wersję próbną, bo testuję z formą i treścią. Mam ciekawy sposób, jak przekonać upartych ludzi do zmiany. Akceptuję to, że większość osób się obrazi, więc będę próbował ich zaskoczyć i trochę rozśmieszyć, żeby ostatecznie zmiana sposobu myślenia nie bolała aż tak bardzo.

A poza tym jeszcze bardzo ważne jest dla mnie nawiązanie do osób, które mają wielki talent. Oto fragment mojego wiersza "Maska przetrwania":
Wielki talent zachwyt budzi,
Ale rozmiar mu nie służy.
Duży kaliber to presja
Ciągłej demonstracji szczęścia…
- Nawiązuję tym wierszem do ludzi, którzy mają ogromną wewnętrzną potrzebę wypełnienia swojej życiowej misji. To jednocześnie piękne i tragiczne w skutkach. Moim zdaniem warto spojrzeć na swoje życie z innego punktu widzenia i samemu, albo w grupie przyjaciół porozmawiać to swoich "supermocach" - dodaje autor.
TU Paweł Sawicki opowiada o swoich kontaktach z Basią Szlachetką:
TU możesz przeczytać testową wersję książki w PDF:
TU możesz wesprzeć projekt:
Za jakiś czas będziemy mieli do rozdania parę egzemplarzy książki testowej Pawła Sawickiego w wersji papierowej dla naszych Czytelników. Nie przegapcie!
Napisz komentarz
Komentarze