Reklama
Chcą znaków i obowiązku koszenia ugorów
- 23.11.2015 15:01 (aktualizacja 27.09.2023 14:58)
Jelcz-Laskowice Interwencja
Mieszkańcy mają dość zastawionych samochodami chodników i skwerów w okolicy targowiska. Chcą też wprowadzenia obowiązku koszenia ugorów, które stanowią zagrożenie pożarowe
Wnioski w tych sprawach, skierowane do burmistrza Bogdana Szczęśniaka, podpisały 173 osoby. Przedstawiła je na październikowej sesji Rady Miejskiej radna Krystyna Dekret. - To przykre, że w tak ważnych dla mieszkańców sprawach musimy pisać wnioski i zbierać podpisy, bo nie umiemy się dogadać z władzami gminy - mówiła prosząc o pozytywne rozpatrzenie obu wniosków. Temat nie jest bowiem nowy.
W rozmowie z nami przypomniała, że na ugorach Osiedla Domków Jednorodzinnych tylko w tym roku doszło do kilku pożarów. W całej gminie takich niebezpiecznych zdarzeń było o wiele więcej:
- Palące się, zachwaszczone działki stanowią duże zagrożenie pożarowe dla sąsiednich, zamieszkałych posesji - mówiła radna. - Zarośnięte chwastami parcele są też siedliskiem szkodników glebowych, gryzoni czy żmij. Stwarzają też duże utrudnienie w użytkowaniu i pielęgnacji sąsiednich obszarów, chwasty nadmiernie się wysiewają.
Mieszkańcy chcą, aby władze gminy i radni podjęli stosowne uchwały i wprowadzili wewnętrzne przepisy dotyczące utrzymania czystości i porządku w gminie. Przewodnicząca RM Beata Bejda obiecała, że przyjrzy się wnioskowi złożonemu przez radną i najprawdopodobniej skieruje go do Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska z prośbą o opinię.
Na Osiedlu Domków Jednorodzinnych jest pełno zachwaszczonych i niewykoszonych działek, które są zagrożeniem pożarowym
Drugi zgłoszony przez radną problem dotyczył mieszkańców ulic Frezjowej, Makowej i Rumiankowej, które w dni targowe zamieniają się w wielki oraz, zdaniem mieszkańców, nieograniczony parking. - Miejskie targowisko na placu między ulicami Makową a Chabrową istnieje już 20 lat i zakłóca mieszkańcom spokój w czasie weekendów - czytamy we wniosku do burmistrza. - Już od wczesnych godzin rannych panuje tam hałas. Przyjeżdżający samochodami parkują gdzie się da, nawet na placu zabaw. Blokują chodniki. Piesi, matki z dziećmi czy inwalidzi na wózkach nie mogą przejechać. Jesteśmy tą sytuacją już bardzo zmęczeni.
W dalszej części pisma zarząd osiedla i radna proponują, by gmina przedłużyła parking znajdujący się przy ul.Chabrowej, a na osiedlowych uliczkach ustawiła znaki zakazu zatrzymywania się oraz postoju, z zastrzeżeniem "nie dotyczy mieszkańców osiedla". - Miasto się rozwija i oczywiste jest, że miejsc parkingowych będzie brakować, zwłaszcza w dni targowe, dlatego jak najszybciej trzeba rozwiązać ten problem - mówi radna Dekret.
Wiceburmistrz Romuald Piórko przypomina, że Osiedle Domków Jednorodzinnych jest strefą zamieszkania i obowiązują tam stosowne przepisy ruchu drogowego. Mówią między innymi o tym, że parkować można tylko w wyznaczonych do tego miejscach. Jeżeli kierowcy zostawiają samochody w innych miejscach, to znaczy, że łamią przepisy. Wiceburmistrz dodaje, że osiedla nie można od tak sobie wyłączyć z ruchu, bo to miejsce publiczne. Trudno jest też wprowadzić znaki, o które proszą mieszkańcy, z zastrzeżeniem "nie dotyczy...". Projekt organizacji ruchu wymaga bowiem opinii odpowiednich organów Starostwa Powiatowego w Oławie. - Wysłałem do starostwa zapytanie w tej sprawie i gdy tylko otrzymamy odpowiedź, radni otrzymają odpowiedź na złożony wniosek - mówi wiceburmistrz Piórko.
Tekst i fot.Wioletta Kamińska [email protected]
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze