Reklama
Fałszywa córka i mąż koleżanki... Oszuści wpadli na gorącym uczynku
- 21.11.2015 13:55 (aktualizacja 27.09.2023 14:58)
19 listopada policjanci z Oławy zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mieszkańców Wrocławia, którzy usiłowali wyłudzić od oławianki, 15 tys. złotych . Dzwoniąca, podawała się za córkę i poprosiła o natychmiastową pożyczkę celem uregulowania pilnego długu. Po pieniądze miał przyjść „mąż koleżanki”…
- Na szczęście oławianka zachowała zimną krew i zdrowy rozsądek. Skorzystała z pomocy sąsiedzkiej i powiadomiła policję - mówi podinsp. Alicja Jędo, oficer prasowy KPP w Oławie. - Dyżurny błyskawicznie zorientował się w sytuacji i wysłał do działań kilka patroli policji. Efekt był natychmiastowy. Policjanci wydziału prewencji zatrzymali na gorącym uczynku rzekomego „męża koleżanki”, który zgłosił się do kobiety po odbiór pieniędzy. Chwilę później, już w kajdankach, mężczyzna siedział w radiowozie. Niedługo dołączył do niego brat, którego funkcjonariusze zatrzymali po krótkim pościgu. Okazało się, że obydwaj zatrzymani byli w zmowie. Realizacji ich niecnego planu zapobiegli policjanci. Mężczyźni zostali osadzeni w policyjnym areszcie. W toku dalszych czynności procesowych, policja zebrała materiał dowodowy, pozwalający na wystąpienie do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie wobec sprawców środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
Obaj mężczyźni w przeszłości byli karani za podobne przestępstwa, a jeden z nich odbywał karę pozbawienia wolności. Aktualnie policja sprawdza, czy podejrzani nie maja na swoim koncie innych oszustw.
Komenda Powiatowa Policji w Oławie po raz kolejny apeluje o ostrożność i rozwagę.
W przypadku oszustw „na wnuczka” mechanizm działania przestępców jest podobny. Telefonując, zazwyczaj do osoby starszej i samotnej, sprawca podaje się za członka rodziny. Podczas rozmowy zdobywa zaufanie rozmówcy i grając na emocjach, nakłania do udzielenia pożyczki na pilne wydatki. Po uzyskaniu obietnicy udzielenia pożyczki, dzwoniący/a zazwyczaj informuje, że po pieniądze zgłosi się znajomy, zasłaniając się niemożnością osobistego stawiennictwa z jakichś ważnych powodów.
Osoby chcące pomóc bliskim wręczają pieniądze pośrednikowi - bywa, że są to oszczędności całego życia.
Należy zwrócić uwagę, że coraz częściej przestępcy w rozmowie telefonicznej podają się za policjantów rozpracowujących grupy przestępcze. Taka argumentacja wzbudza zaufanie. Prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nie proszą o żadne pieniądze.
Nie bójmy się sprawdzić informacji w najbliższej jednostce policji, dzwoniąc pod nr 997. Rozmawiajmy ze starszymi członkami rodziny o tego rodzaju oszustwach i mówmy im, jak postąpić w podobnej sytuacji.
Oprac. (AH)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze