Kierownikiem WTZ jest Edyta Kowalczuk. Prezes "Tęczy" mówi, że to osoba z ogromną pasją, bardzo energiczna, a gdyby nie jej pomoc, to nie dałaby rady wszystkiego tak sprawnie doprowadzić do końca. - Rozpoczyna się wasza wielka przygoda, będziecie się uczyć nowych rzeczy, zbierać doświadczenie, nawiązywać znajomości - mówiła Kowalczuk do uczestników warsztatów. - Zawsze marzyłam o pracy, która będzie miała wyższy cel. Stoję tutaj i widzę ogrom nowych możliwości. Jestem pewna, że cała praca, która została włożona w to miejsce, i ogrom pracy, który czeka nas teraz, ma sens. Obiecuję, że zrobię wszystko, żeby was nie zawieść. Kowalczuk mówi, że celem warsztatów jest to, aby uczestnicy poczuli się bardziej zaradni, samodzielni, niezależni. Dla każdego opracowane będą indywidualne programy rehabilitacji i terapii. Podkreślała też, że niezmiernie ważna jest współpraca z rodzicami. - Dla powodzenia całego procesu jest ważne, abyście państwo rozmawiali z naszymi terapeutami o tym, jak na co dzień funkcjonują wasze dzieci, co lubią, czego nie. Skupcie się na sygnałach, które wysyłają. Chcemy, żeby to miejsce było przyjazne, bezpieczne, do którego codziennie będą z chęcią przychodzić i dobrze się czuć. - Mamy tutaj rodziców bardzo odważnych, rozsądnych, którzy myślą o przyszłości swoich dzieci, a niektóre mają przecież powyżej 40 lat - mówiła Wiesława Pohoriło. - Bardzo się cieszę, że jesteście tutaj. Myślę, że te warsztaty spełnią wasze oczekiwania. Doskonale wiem, co przeżyliście i co przeżywacie, też jestem rodzicem dziecka niepełnosprawnego. W centrum przy ulicy 3 Maja (dawne koszary) mieszczą się Warsztaty Terapii Zajęciowej, Ośrodek Terapeutyczno-Rehabilitacyjny i Zakład Aktywności Zawodowej, który pełną parą ruszy w grudniu. Znajdą tam pracę osoby ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności.
Będą dwa działy - gastronomiczny i ogrodniczo-porządkowy. Zatrudnienie znajdą 24 osoby (16 w gastronomii, 8 - w dziale ogrodniczo-porządkowym). W centrum będzie kuchnia i niewielka stołówka, posiłek będzie mógł tam zjeść każdy, ale zanim tak się stanie, wszystko trzeba dopracować i dopiąć na ostatni guzik. - Od grudnia pierwsze trzy miesiące to przyuczanie niepełnosprawnych do poszczególnych czynności, żeby dokładnie wiedzieli, co mają robić - mówi Pohoriło. - W kuchni każdy będzie mieć swoje stanowisko i codziennie wykonywać daną czynność. Dopiero kiedy faktycznie te obiady będą dobre, otworzymy się dla wszystkich. Chcemy, żeby to były pełnowartościowe posiłki, dobrze wykonane, dobrze podane. Działalność niepełnosprawnych będzie prowadzona pod nadzorem szefa kuchni. Uczestnicy ZAZ będą pracowali na dwie zmiany. Ich dzień pracy wynosi 3 godziny i 50 minut, w tym dodatkowo jedna godzina rehabilitacji. - Oni już marzą o tej kuchni, nie mogą się doczekać - mówi Wiesława Pohoriło. - Nawet mój syn bardzo chce tam pracować, w domu już zaczął smażyć kotlety. To cudowne. Pracownicy i chętni do udziału w Warsztatach Terapii Zajęciowej cały czas mogą się zgłaszać. Wszelkie informacje dostępne są na www.facebook.com/StowarzyszenieTeczawOlawie/ oraz www.tecza-olawa.pl. Można też kontaktować się mailowo [email protected] lub dzwonić pod 666 884 253.
Czym jest Warsztat Terapii Zajęciowej? - placówką pobytu dziennego, działającą przez 11 miesięcy w roku; - zajęcia odbywają się od poniedziałku do piątku (8:00 -15:00); - uczestnikiem może zostać osoba z orzeczeniem o niepełnosprawności ze wskazaniem do terapii zajęciowej; - dla każdego opracowywany jest indywidualny program rehabilitacji i terapii; - zajęcia realizowane są w poszczególnych pracowniach: komputerowa, gospodarstwa domowego, arteterapii, przygotowania zawodowego, umiejętności osobistych i ceramicznej; - zapewnione jest wsparcie psychologiczne oraz rehabilitacja ruchowa.
Tekst i fot.: Agnieszka Herba [email protected]
Napisz komentarz
Komentarze