Przed wojną
Jeszcze przed 1933 rokiem naziści starali się o wpływy w regionie. 15 marca 1925 powstała w Breslau (Wrocławiu) dolnośląska Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (NSDAP). Co ciekawe, szef tej komórki Helmut Brückner dwa dni później, w liście do Hitlera, wymieniał Ohlau wśród kilku innych miejscowości jako godną zaufania i prawdziwie mu przychylną. W tym samym roku reaktywowano bojówkę Sturmabteilung (SA), którą dwa lata wcześniej zdelegalizowano, po nieudanym puczu monachijskim, oraz powołano nową - Schutzstaffel (SS). Te paramilitarne formacje stały się narzędziami terroru. Pomimo tego partia Hitlera nie odniosła sukcesu. W 1928 roku NSDAP nie miała wielu zwolenników - w całej prowincji dolnośląskiej zyskała tylko 1,2% poparcia. Po krachu na giełdzie nowojorskiej, pod koniec 1929 roku, rozpoczął się kryzys gospodarki niemieckiej. Niezadowolenie społeczne sięgnęło wysokiego poziomu, co wykorzystali narodowi socjaliści.
NSDAP Ohlau
Oławska komórka była bardzo aktywna. O jej licznych zebraniach zawiadamiano m.in. na łamach lokalnej gazety. Najczęściej spotykano się w restauracji "Preussischen Hof", w sali hotelu "Zur Goldene Krone" oraz "Deutsche Haus". W pierwszej z wymienionych, w lipcu 1930, podczas zgromadzenia wyborczego zwolenników NSDAP doszło do bójki między nimi a antyfaszystami. Interweniowały bojówki SA. W tym roku partia Hitlera miała już 18% poparcia w całych Niemczech, stając się drugą siłą w Reichstagu.
Mieszkańcy wybierają Hitlera
Na początku 1932 roku odbyły się wybory prezydenta Niemiec. Wygrał je ponownie Paul von Hindenburg, ale w Oławie Hitler uzyskał nieznacznie większą liczbę głosów - 3254, drugi był Hindenburg (3172), a trzeci - komunista Ernst Thälmann(669).
10 lipca 1932, przy Postbrücke (Moście Pocztowym) (na początku dzisiejszej ulicy Strzelnej) doszło do starcia bojówek hitlerowskich z sympatykami lewicy. Brało w nich udział około 150 osób. Pierwszą ofiarą był 19-letni Georg Konietzke z Rosenhein (Godzikowic), którego skatowano i wrzucono do rzeki. Chwilę potem od postrzału w głowę padł 24-letni Herbert Stanetzki z Wrocławia. Obydwaj należeli do SA. Oprócz nich poważnie poturbowano około 20 osób. To wydarzenie odbiło się głośnym echem w całych Niemczech i nazwano je Ohlauer Blutsonntag (Oławską krwawą niedzielą). Dwa lata później, w miejscu zajścia, stanął granitowy pomnik, ze swastyką upamiętniający ofiary, a dodatkowo most oraz jedną z ulic nazwano ich imionami. Podczas procesu sądowego nie udało się ustalić, kto był odpowiedzialny za śmierć członków SA. Oprócz dwóch nazwisk ofiar "krwawej niedzieli" wyryto na pomniku imię: Adolf Gerstenberger oraz Paul Gohla, którzy "złożyli ofiarę krwi dla III Rzeszy" w 1931 roku. Na skutek politycznych intryg w 1932 odbyły się dwa kolejne wybory do Reichstagu. W obydwu w całych Niemczech zwyciężyła NSDAP, zdobywając w lipcu 37%, a w listopadzie 33% głosów.
Napisz komentarz
Komentarze