Coraz bliżej wojny
Jeszcze w 1933 roku, w referendum w sprawie, "Wystąpienia Niemiec z Ligi Narodów" przeciwko rezygnacji z udziału w lidze, w Oławie opowiedziało się nieco ponad 3 procent uczestników głosowania. W mieście mieszkało wtedy ponad 12 tysięcy osób, w tym ponad 8 tysięcy ewangelików i 3,5 tysiąca katolików oraz kilkudziesięciu Żydów. Na początku 1934 lokalna gazeta zachęcała, aby zobowiązać się do tego, żeby w każdym oławskim domu znajdowała się flaga ze swastyką. Założono w mieście Ortsgruppe NSDAP - terenową (powiatową) strukturę, która zajmowała się tworzeniem obrony przeciwlotniczej, szkolono ludność w zakresie pierwszej pomocy. Po śmierci Hindenburga, w sierpniu 1934, Hitler został najważniejszą osobą w państwie (führerem). W ogólnokrajowym referendum opowiedziało się za tym prawie 90% Niemców. W tym samym roku zmieniono nazwę jednej z oławskich ulic na Adolf Hitler-Strasse (obecnie Kościuszki). Rok później powstał Wehrmacht, a w mieście zorganizowano koszary.
Na fot. Żołnierze w koszarach
Ważną datą w nazistowskiej Rzeszy był 15 września 1935. Zmieniono wówczas oficjalną flagę Niemiec - na czerwoną ze swastyką. Jednocześnie weszły w życie rasistowskie "Ustawy norymberskie". Dotknęły one przede wszystkim żydowskich oraz romskich obywateli państwa, których uznano za obywateli niższej rasy. W Ohlau, podobnie jak w całych Niemczech, wyznawcy judaizmu byli szykanowani od początku panowania Hitlera. Często przed ich sklepami, głównie w centrum miasta, członkowie bojówek pilnowali, żeby żaden Niemiec nie nabywał tam towarów. Na witrynach wypisywano też antysemickie hasła. Z miesiąca na miesiąc ataki stawały się coraz bardziej dotkliwe.
W 1936 roku rozpoczęła się wojna domowa w Hiszpanii. III Rzesza włączyła się do konfliktu, a w walkach brali udział również oławianie. Jednym z nich był Joachim Hans Wandel, młody pilot, którego samolot zestrzelono, a jego wzięto do niewoli i skazano na śmierć.
Pomnik, upamiętniający ofiary "Ohlauer Blutsonntag"
Wydarzenia z 9 na 10 listopada 1938 zapisały się w historii jako "noc kryształowa". Wtedy niemal w całych Niemczech doszło do pogromu Żydów. Również w Ohlau nie obyło się bez ofiar. Dotkliwie pobito handlarzy, którzy próbowali ratować swoje majątki. Niektórych aresztowano, a następnie wywieziono do obozów koncentracyjnych. Jednego z synów właściciela sklepu nazwiskiem Gruschke pobito tak dotkliwie, że zmarł na ulicy, niedaleko obecnego Urzędu Stanu Cywilnego. Gdy konał, członkowie SA nie pozwolili udzielić mu pomocy. Ojciec mógł zabrać ciało syna dopiero w następnym dniu. W czasie tej nocy zdemolowano większość oławskich sklepów należących do Żydów oraz dom modlitwy. Prawdopodobne, że w akcji tej brali udział bojówkarze z Wrocławia.
Napisz komentarz
Komentarze