Sytuacja zmieniła się w 1414 roku. Wtedy komturem joannitów był książę cieszyński Ziemowit. Na obrzeżach miejsca zgromadzeń ustawiono szubienicę i zaczęto wieszać winnych różnych przestępstw z terenu komandorii. Wyroki śmierci wydawano dość często. Podpalaczy, gwałcicieli, złodziei - również ścinano, palono na stosie. W rzeczce płynącej obok pławiono czarownice, co to zabierały krowom mleko czy sprowadzały klęski nieurodzaju. Nie wiadomo, jak długo to miejsce straceń funkcjonowało, ale chyba dość długo, gdyż pamięć o nim długo zachowała się wśród mieszkańców okolicznych wiosek. Jeszcze w roku 1920 mostek na rzece nazywano mostem wisielców. W miejscu szubienicy postawiono krzyż, żeby odstraszyć duchy rzeczywistych czy domniemanych przestępców. Krzyż nie jest jedyną pamiątką po średniowiecznym sądownictwie. Ocalał jeszcze blat owalnego, kamiennego stołu sądowego, przy którym komtur orzekał wyroki. Znajduje się on dzisiaj na dziedzińcu pałacu w Oleśnicy Małej. Tradycja wieców sądowych trwała u mieszkańców okolicy bardzo długo. Jeszcze w połowie XIX wieku publicznie rozstrzygano spory - były to już sądy polubowne. Zmieniło się miejsce obrad - zbierano się w Oleśnicy Małej i w Biskupicach koło Wiązowa. Spory rozstrzygał już nie komtur, ale nowy właściciel tych ziem - hrabia Yorck von Wartenburg.
Po starej dąbrowie też już nie ma śladu. W miejscu, gdzie wzburzona ludność przyglądała się, jak na wolnym ogniu przypieka się jakiegoś gwałciciela czy czarownicę, teraz wyrasta dorodna pszenica lub kukurydza. W czasach przedchrześcijańskich było to prawdopodobnie miejsce poświęcone słowiańskim bogom, może jakiś "święty gaj"?
Stanisław Borkowski
Trafił do Oleśnicy Małej po studiach na Akademii Rolniczej we Wrocławiu i rozpoczął pracę w Zakładzie Doświadczalnym Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Tutaj założył rodzinę i został już do końca życia. Zawsze powtarzał, że to właśnie klimat tego miejsca obudził w nim pasję do zgłębiania historii lokalnej. Wiele lat poświęcił gromadzeniu, tłumaczeniu i opracowywaniu materiałów historycznych, głównie niemieckich. Współpracę z lokalnym tygodnikiem "Wiadomości Oławskie" nawiązał w 1991 roku i do 2003 opublikował na jego łamach kilkadziesiąt artykułów historycznych, o dziejach praktycznie każdej miejscowości z powiatu oławskiego, historii rodzin szlacheckich oraz zabytków, znajdujących się na tym terenie. Szerzył świadomość historyczną i idee tolerancji, pojednania i szacunku dla innych narodów, szczególnie dla Niemców. Wyspecjalizował się w historii rodziny Wartenburgów, w tym szczególnie Paula Yorcka von Wartenburga, który wspólnie z Hansem von Moltke stworzył podwaliny opozycji antyhitlerowskiej, zwanej "Kręgiem z Krzyżowej". Był inicjatorem powstania Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wiązowskiej i jego pierwszym prezesem oraz usilnie dążył do reaktywacji Towarzystwa Miłośników Ziemi Oławskiej i powołania Towarzystwa Miłośników Templariuszy. Jego przedwczesna śmierć pokrzyżowała te plany.
Opracowanie i fot.: Anna Borkowska-Szwarc
Napisz komentarz
Komentarze