Stary dom z czerwonej cegły stoi na uboczu. Jest obrośnięty drzewami i krzakami, pewnie łatwo wieczorem podjechać, by nikt nie zauważył. Nie ma też bezpośredniego sąsiada, takiego przez płot, co to wszystko by widział i słyszał. Brama otwarta, można wejść. Na podwórku bałagan. Stare okna, gruz, jakieś pojemniki, sterta opon, śmieci, ale jest też i srebrny sportowy mercedes na tablicach z Turka. W oczy rzucają się czerwonawe ślady zdejmowania odcisków palców z klamek. Wszystkie okna i drzwi domu zabezpieczono taśmą policyjną, ale ta przy głównym wejściu jest już odklejona. Jeśli ktoś chciał tu niepostrzeżenie wejść, mógł to zrobić. Przez okna bez zasłon widać, że w środku straszny bałagan. Nie wiadomo, czy tak było wcześniej, czy to pozostałość po przeszukaniu. Mnóstwo przedmiotów na podłodze. W komórce obok, też zabezpieczonej taśmą, stoi jeep na tablicach ze Środy Śląskiej. BYLIŚMY TAM i ROZMAWIALIŚMY Z MIESZKAŃCAMI TEJ WSI. WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE piszemy w najnowszym wydaniu "Powiatowej", dostępne również w formie e-wydania POD TYM LINKIEM
Marihuana na strychu i dużo śladów...
Wielka plantacja, dużo śladów, dwa samochody, mnóstwo przedmiotów osobistych - wciąż jednak nikomu w tej sprawie nie postawiono zarzutów, nikogo nie aresztowano... - Teraz, jak się wie i pomyśli, to coś tam się działo. Ktoś przyjeżdżał wieczorem czy w nocy - mówi jeden z sąsiadów
- 20.08.2020 10:51 (aktualizacja 27.09.2023 23:05)
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze