MKS Olavia Oława i IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice staną po przeciwnych stronach siatki. Stawką jest pozostanie w II lidze. Więcej - TUTAJ
- Z jakim nastawieniem podchodziłeś do tego sezonu?
- Na pewno wszyscy w drużynie liczyliśmy na to, że będziemy w stanie sprawić niejedną niespodziankę. Byliśmy podekscytowani tym, że mamy okazję się zmierzyć na wyższym poziomie niż przed rokiem. W poprzednim sezonie, jeszcze w III lidze, szło nam wyjątkowo dobrze, można nawet powiedzieć, że był to sezon niezwykle łatwy, ale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że na powtórkę nie mamy co liczyć. Cieszyliśmy się jednak na to wyzwanie, bo wiedzieliśmy, że będziemy się w stanie wiele nauczyć i tak właśnie było. A właściwie wciąż jest. Dla mnie było to też coś nowego, ponieważ o ile wcześniej grałem już na poziomie II ligi, to nigdy na pozycji przyjmującego. Poznałem więc drugoligową siatkówkę od zupełnie innej strony.
- W sezonie 2019/2020 wygraliście praktycznie wszystko. Teraz jednak widać, że różnica w poziomach III i II ligi jest naprawdę duża.
- Dokładnie tak, poprzedni sezon od początku układał się po naszej myśli. Do każdego meczu podchodziliśmy w roli faworyta, co tydzień po tygodniu było widać, patrząc na sytuację w tabeli. W II lidze prawdopodobnie nie było takiego spotkania, przed którym bylibyśmy wyraźnym faworytem, ale myślę, że w kilku pojedynkach napsuliśmy krwi drużynom teoretycznie lepszym.
- Jak dziś oceniasz wasz wynik w rundzie zasadniczej, którą zakończyliście na dziewiątym miejscu?
- Na każdy z punktów, które zdobyliśmy, trzeba było bardzo mocno zapracować. Rok temu niektóre mecze praktycznie wygrywały się same. W tym sezonie nie mieliśmy ani jednego takiego spotkania. W każdym musieliśmy być maksymalnie skoncentrowani i zostawić kawał serducha na boisku, by ta sytuacja w tabeli nie wyglądała aż tak źle, jak chociażby jeszcze dwa miesiące temu, gdy wpadliśmy w dołek i ciężko było nam się z niego podnieść. Na szczęście ten gorszy okres mamy już za sobą i wszystko idzie w dobrym kierunku przed najważniejszą częścią tego sezonu.
- To dziewiąte miejsce jest rozczarowaniem, czy raczej scenariuszem, który należało zakładać?
Cały wywiad przeczytasz w najnowszym wydaniu "Powiatowej", dostępnym także w formie e-gazety: https://www.egazety.pl/ryza/e-wydanie-gazeta-powiatowa-wiadomosci-olawskie.html
Napisz komentarz
Komentarze