Obrońca Jana Kownackiego chciał w apelacji uniewinnienia dla swojego klienta, a prokuratura - łącznej kary 2,5 roku bezwzględnej kary więzienia, czyli bez zawieszenia. Argumentem obrony było to, że prokuratura niezgodnie z prawem prowadziła czynności operacyjne, podczas których zbierała dowody w tej sprawie. Sam Kownacki prosił dziś przed sądem o uniewinnienie. - Prokuratura zarzucała mi, że naraziłem gminę na straty - mówił - tymczasem przez 2 lata nikt tych strat nie wyliczył. Pani prokurator przez długi czas powtarzała, że się przyznałem do winy, tymczasem nigdy się nie przyznałem.
Szczegóły wyroku w najbliższym wydaniu "Gazety Powiatowej"
*
Przypomnijmy, za co skazano Jana Kownackiego w czerwcu 2021 roku. Po trwającej kilka miesięcy sprawie 30 czerwca Sąd Rejonowy w Oławie wydał wyrok w sprawie oskarżonego i zawieszonego w obowiązkach wójta gminy Oława.
Prokurator Prokuratury Krajowej (Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Białymstoku) postawiła wójtowi 8 zarzutów. Oskarżyła go między innymi o składanie fałszywych oświadczeń w procesie prowadzenia gminnych zamówień publicznych dokonywanych w roku 2015. Chodziło o przetarg nieograniczony na utwardzenie nawierzchni dróg gminnych. Zdaniem prokuratury Kownacki pod rygorem odpowiedzialności karnej złożył fałszywe oświadczenie co do tego, że nie pozostawał z żadnym wykonawcą w takim stosunku prawnym lub faktycznym, który mógłby budzić uzasadnione wątpliwości co do jego bezstronności. Tymczasem - zdaniem oskarżenia - tego rodzaju stosunek łączył go z lokalnym przedsiębiorcą Markiem K., który nie ubiegał się oficjalnie o to zamówienie, ale dokonywał tego za pośrednictwem innych firm, z których przedstawicielami wszedł w porozumienie. Ponadto prokurator oskarżyła Kownackiego, że nakłonił jednego z przedsiębiorców, startujących we wspomnianym przetargu, do zmiany daty na umowie. Z ustaleń prokuratury wynika też, że w roku 2015 oskarżony co najmniej dwa razy przyjął od lokalnego biznesmena Marka K. korzyść majątkową - nie mniej niż 8 tys. zł łącznie (dwa razy po 4 tys. zł) w związku ze zrealizowaniem umowy na utwardzenie dróg w Marcinkowicach. Co więcej, do podpisania tej umowy doszło wskutek naruszenia przepisów dotyczących zamówień publicznych, w tym artykułu mówiącego, że postępowanie o udzielenie takiego zamówienia przeprowadza się w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji i równe traktowanie wykonawców. Tymczasem, jak ustaliła prokuratura, Jan Kownacki wszedł w porozumienie z przedsiębiorcą, udzielając mu informacji co do przedmiotowego przetargu - terminu jego ogłoszenia, warunków oraz niezbędnych dokumentów.
Z ustaleń prokuratury wynikało też, że Jan Kownacki w maju 2015 w związku z pełnieniem funkcji wójta gminy Oława zażądał i przyjął od Marka K. korzyść majątkową w postaci 3 wywrotek podsypki o wartości 200 zł każda, plus koszt transportu. Piasek miał trafił na działkę, gdzie prowadzona była budowa domu córki oskarżonego. Kownacki miał też zażądać od wspomnianego przedsiębiorcy korzyść majątkową w kwocie nie mniejszej niż 100 zł, w postaci dostarczenia rusztowań warszawskich na docieplenie budynku mieszkalnego.
Oskarżony w związku z pełnieniem funkcji publicznej miał także dwa razy zażądać i przyjąć od lokalnego przedsiębiorcy korzyść majątkową w kwocie nie mniejszej niż 400 zł (jednorazowo) w postaci dostarczenia i pokrycia przez przedsiębiorcę kosztów wynajęcia dmuchanego zamku dla dzieci. Raz w przypadku uroczystego otwarcia hali sportowej w Gaci, drugi raz podczas uroczystości odpustowych odbywających się w tej miejscowości.
W celu osiągnięcia korzyści majątkowej Kownacki - zdaniem prokuratury - przekroczył swoje uprawnienia także w procesie udzielania w trybie zamówień publicznych zlecenia na rozbiórkę obiektu garażowo-magazynowego z częścią socjalną w Marcinkowicach. Z przepisów o finansach publicznych wynika, że wydatki takie powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny. Tymczasem - jak wynika z ustaleń prokuratury - wójt wszedł w porozumienie z Markiem K. celem udzielenia mu tego zamówienia, a dokładniej wskazał inspektorowi do spraw remontów przedsiębiorcę, do którego należy zwrócić się z ofertą w przedmiocie tego zamówienia, mimo że wiedział, iż oficjalnie nie będzie się on ubiegał o to zamówienie. Przekazał też przedsiębiorcy dane zawarte w kosztorysie zamówienia, gdzie ujęto m.in. koszty transportu gruzu i opłat za wysypisko, o łącznej wartości ponad 58 tys. zł, choć wiedział, że ten przedsiębiorca tych kosztów nie poniesie, bo przeznaczy materiał z wyburzania na utwardzenie dróg w gminie Oława. Jan Kownacki działał więc - zdaniem oskarżenia - na szkodę interesu publicznego gminy.
Podczas rozprawy 17 czerwca prokurator zażądała konkretnych kar za każdy z ośmiu zarzutów postawionych Janowi Kownackiemu oraz kary łącznej w wysokości 2,5 roku roku więzienia, grzywny oraz zakazu zajmowania stanowisk w jednostkach samorządowych przez 8 lat. Obrońca oskarżonego chciał całkowitego uniewinnienia.
Napisz komentarz
Komentarze